Polski kolos będzie więcej wiercić w poszukiwaniu gazu

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo stawia na wzrost wydobycia węglowodorów. Do 2022 roku planuje wykonać minimum sto odwiertów w Polsce. Zakłada też stopniowy wzrost produkcji ropy i gazu w Norwegii i Pakistanie. Liczy także na sukces w Zjednoczonych Emitarach Arabskich.

- Ponad 70 proc. wyniku EBITDA grupy pochodzi z segmentu poszukiwanie i wydobycie. Umacniamy naszą pozycję w upstreamie - powiedział Piotr Woźniak, prezes spółki. Dodał, że nie należy się już spodziewać dużych odkryć w Polsce. Jest jeszcze co prawda szansa na znalezienie większych zasobów w warstwach podsolnych, 6 km wgłąb ziemi, w złożu zlokalizowanym na południe od Przemyśla, w miejscowości Nowe Sady. Prace rozpoczną się jesienią. Ogólnie jednak potencjał krajowych złóż się wyczerpuje. Mimo to spółka stara się stosować rozwiązania technologiczne, które pozwolą zwiększyć możliwości produkcyjne w eksploatowanych już pokładach. Równolegle prowadzi poszukiwania nowych złóż. - Nawiercamy z sukcesem złoża małe. Liczymy się z każdym metrem sześciennym gazu - poinformował prezes.

Reklama

Minimum sto odwiertów w kraju

W 2018 roku grupa wydobyła w Polsce 3,8 mld m sześc. błękitnego paliwa, podobnie jak rok wcześniej. Z kolei wydobycie ropy wzrosło tu o 4 punkty procentowe, do ponad 818 tys. ton (był to najlepszy wynik w historii PGNiG). Woźniak liczy, że w tym roku produkcja gazu w kraju wzrośnie, m.in. dzięki stosowaniu nowych technologii przy wydobyciu. - Powinniśmy sięgnąć 4 mld m sześc., choć oczywiście nie mamy pewności, czy uda się ten plan zrealizować - powiedział. W najbliższych latach, do 2022 r., spółka zamierza wykonać w kraju sto wierceń. - Możemy przekroczyć tę liczbę, jeśli prace będą przebiegały pomyślnie. Na razie wszystko idzie dobrze - zapewnił prezes. Zwrócił uwagę, że ważne będzie tempo uzyskiwania koncesji. - Mamy z tym problem na poziomie organu koncesyjnego w Polsce. Mam nadzieję, że on się rozwiąże. Inaczej trudo będzie otrzymywać koncesje w rozsądnym terminie - mówi prezes.

Spółka w ramach rewitalizacji złoża Przemyśl udokumentowała dodatkowo 20 mld m sześc. gazu. Umożliwi to przedłużenie prac w regionie. PGNiG złożyło już wniosek o wydłużenie koncesji na wydobycie w tej lokalizacji. W Polsce w minionym roku firma udokumentowała 5,4 mld m sześc. nowych zasobów wydobywalnych gazu ziemnego. Wywierconych zostało 36 otworów, przy czym 85 proc. wierceń zakończyło się sukcesem, czyli odkryciem węglowodorów.

Strategiczny kierunek - Norwegia

Grupa chce umacniać swoją pozycję w segmencie produkcji ropy i gazu. Dlatego zwiększa swoją aktywność za granicą - przede wszystkim w Norwegii, ale też w Pakistanie czy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Norwegii PGNiG posiada udziały w 24 koncesjach na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. - Akwizycje na Morzu Północnym, poza tym, że przynoszą zyski, ukierunkowane są na budowę portfela wydobywczego. Liczymy, że pozwolą w jak największym stopniu wykorzystać nowy gazociąg Baltic Pipe - powiedział prezes. Spółka chce do czasu jego uruchomienia, zaplanowanego na jesień 2022 roku, zwiększyć wydobycie w Norwegii do 2,5 mld m sześc. Przepustowość gazociągu planowana jest na 10 mld m sześc. gazu rocznie. - Wystąpiliśmy w ramach procedury open sezon o rezerwację przepustowości. Uzyskaliśmy dobry wynik. Około 2,5 mld m sześc. gazu pochodziłoby z naszej produkcji, pozostałe wolumeny będziemy kupować od innych producentów - poinformował Piotr Woźniak.

Firma jest też obecna w Pakistanie. W minionym roku wydobyła tam 200 mln m sześc. gazu, o 33 proc. więcej niż rok wcześniej. Prezes zapowiedział, że będzie startować co najmniej o jedną kolejną koncesię w tym kraju. Wyprodukowany gaz PGNiG sprzedaje na lokalnym rynku. Spółka podpisała również umowę na poszukiwanie ropy i gazu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. - Rokowania są dobre. Jest to dość bezpieczny projekt - powiedział Piotr Woźniak. PGNiG spodziewa się na pozyskanej koncesji złóż gazowych. Podobnie jak w Pakistanie, nie będzie on transportowany, ale sprzedawany na miejscowym rynku.

Dalsze zwiększenie wyników wyzwaniem

W zeszłym roku zysk netto grupy PGNiG wyniósł 3,2 mld zł wobec 2,9 mld zł rok wcześniej. Z kolei EBITDA wzrósł do 7,1 mld zł z 6,6 mld zł. Przycody zwiększyły się o 16 proc., do 41,2 mld zł. Działalność wydobywcza wygenerowała ponad 5 mld zł EBITDA, dystrybucja 2,4 mld zł, wytwarzanie blisko 790 mln zł, a obrót i magazynowanie wykazały prawie 850 mln zł straty EBITDA. Prezes spółki podkreśla, że bieżący rok może nie być tak dobry pod względem wyników ja poprzedni. - Poprzeczka jest wysoko ustawiona. Nie wiem, czy pobijemy dobre zeszłoroczne wyniki, zwłaszcza jeśli chodzi o EBITDA - powiedział. - Nie mogę powiedzieć, że uda nam się zwięszyć wynik z 2018, choć oczywiście będziemy się starać - dodał.

Sprzedaż gazu w Polsce do klientów końcowych wzrosła w 2018 r. o 3 proc., do 16,6 mld m sześc. O prawie 60 proc., do 2,7 mld m sześc., wzrósł wolumen importu gazu skroplonego (LNG) poprzez terminal w Świnoujściu. - W 2018 LNG w portfelu gazu importowanego stanowiło ponad 20 proc., podczas gdy w 2016 r. było to zaledwie 8 proc. - powiedział Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG ds. handlowych. Jednocześnie spadł o 6,4 proc. import gazu z kierunku wschodniego. Stanowił on w minionym roku 66,8 proc. całości portfela surowca z importu.

Monika Borkowska

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »