Prawdziwa rzeź na globalnym rynku akcji

Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie przynosi kontynuację wyraźnych spadków indeksów. WIG 20 znajduje się blisko tegorocznych minimów. Obroty na GPW są stosunkowo wysokie i po niespełna trzech godzinach handlu akcjami wynosiły już około 560 mln zł.

We wtorek około godz. 11.55 WIG 20 tracił 2,4 proc. i oscyluje w okolicy 2.440 pkt. (najniższy tegoroczny poziom w ujęciu intraday - 2.430 pkt. - indeks osiągnął 3 stycznia). WIG zniżkował o 2,6 proc., mWIG 40 szedł w dół o 2,9 proc. Największą zniżkę notował indeks małych spółek - sWIG 80 traci 3,1 proc.

Na szerokim rynku wyceny zaledwie 15 spółek rosły, aż 342 spadały. Wtorkowe spadki odbywają się przy relatywnie wysokich obrotach, wynoszących ponad 560 mln zł.

Wśród blue chipów największa zniżkę notuje Tauron (-3,3 proc.) oraz Lotos (-3,6 proc.).

Reklama

Najmniej na wartości tracą akcje Eurocashu (-1,1 proc.).

O 2,8 proc. spada wycena Orlenu. Rada nadzorcza PKN Orlen odwołała ze stanowiska prezesa Wojciecha Jasińskiego, wiceprezesa Mirosława Kochalskiego oraz Marię Sosnowską, która pełniła funkcję członka zarządu ds. inwestycji i zakupów. Na stanowisko prezesa powołany został Daniel Obajtek, który w poniedziałek złożył rezygnację z funkcji prezesa Energi.

W opinii analityków, poniedziałkowe zmiany w zarządzie Orlenu to duże zaskoczenie. Ich zdaniem, informacja jest negatywna dla Orlenu, ponieważ znacznie zwiększa szanse na zaangażowanie spółki w projekt budowy elektrowni jądrowej.

2,5 proc. w dół idzie kurs mBanku. Analitycy spodziewają się, że w IV kwartale 2017 roku zysk netto mBanku wyniesie 301,8 mln zł. Wyniki mBank poda 8 lutego.

Spośród spółek z mWIG 40, jedynie dwie znajdują się nad kreską. 2 proc. rośnie kurs Famuru, natomiast 0,5-proc. zwyżkę notuje Intercars.

Najmocniej spada wartość akcji Dino Polska (-6,3 proc.).

We wtorek około godz. 11.55 na minusach znajdowały się wszystkie europejskie indeksy. (PAP)

Sprawdź bieżące notowania GPW na stronach BIZNES INTERIA.PL

- - - - - -

Oczy inwestorów w ostatnich godzinach były zdecydowanie zwrócone w stronę globalnego rynku akcji, gdzie doświadczyliśmy potężnej wyprzedaży. Nastroje nie były najlepsze już na początku tygodnia, choć w poniedziałek tuż po otwarciu w USA obserwowaliśmy jeszcze pewne próby powrotu giełdowych byków.

Sytuacja zmieniła się diametralnie w godzinach wieczornych polskiego czasu, kiedy to najstarszy indeks amerykańskiej giełdy Dow Jones spadł aż o 1600 punktów, co było największą punktową stratę w historii.

Minorowe nastroje zostały podchwycone również przez azjatyckich inwestorów, gdzie chiński Hang Seng tąpnął o blisko 6 proc., a japoński NIKKEI stracił ponad 4,7 proc.

Jednocześnie nie powinniśmy być zdziwieni faktem, że notowania indeksu VIX (indeks strachu odzwierciedlający oczekiwaną zmienność na SP500) wzrosły o ponad 100 proc. tylko podczas jednej, poniedziałkowej sesji, osiągając najwyższe poziomy od sierpnia 2015 roku, kiedy to Ludowy Bank Chin zdecydował się nieoczekiwanie zdewaluować juana.

Otwarcie na warszawskim parkiecie rzecz jasna nie odbiegało od innych rynków, tym samym indeks 20 największych spółek otworzył się 4 proc. niżej. Podobnie było na starym kontynencie, gdzie wszystkie indeksy traciły na początku handlu w okolicach 3 proc.

Co na to wszystko złoty?

Można by rzec, że inwestorzy na rynku walutowym niespecjalnie przejęli się tym, co widzieliśmy w ostatnim czasie na globalnym rynku akcji. Owszem, obserwowaliśmy wzmożony popyt na amerykańską walutę, co w konsekwencji zaowocowało spadkiem euro/dolar w rejon 1,2350, jednak o poranku trend ten jest powoli odwracany, zaś główna para walutowa ponownie znajduje się powyżej bariery 1,24.

Potężny zwrot miał miejsce również na rynku obligacji, gdzie rentowność 10-latki USA odbiła w godzinach porannych już o ponad 10 punktów bazowych wspinając się z rejonu 2,65 proc. do powyżej 2,76 proc. (w poniedziałek szczyt został odnotowany tuż nad 2,86 proc.), obrazując słabnący popyt na bezpieczne aktywa.

Jeśli chodzi o polski rynek dłużny to sytuacja jest niezwykle spokojna, a polska 10-latka znajduje się w rejonie wczorajszego zamknięcia na poziomie 3,55 proc. (niemniej warto odnotować, że na danych śród-dziennych obserwowaliśmy skok do poziomu 6,5 proc.!).

Z kolei polski złoty traci o poranku do wszystkich głównych walut, niemniej ruchy te można określić mianem kosmetycznych, biorąc pod uwagę aprecjację rodzimej waluty.

Patrząc na kalendarz makroekonomiczny warto podkreślić, że Rada Polityki Pieniężnej rozpoczyna dzisiaj dwudniowe posiedzenie.

Poza tym w godzinach popołudniowych poznamy dane na temat bilansu handlowego Stanów Zjednoczonych, zaś wieczorem prywatny raport o zapasach ropy naftowej za oceanem oraz raport z nowozelandzkiego rynku pracy.

O godzinie 9:42 za dolara płacono 3,3441 złotego, za euro 4,1526 złotego, za funta 4,6723 złotego, zaś za franka 3,5832 złotego.

Arkadiusz Balcerowski, makler papierów wartościowych, analityk rynków finansowych XTB

Rynek walutowy - co ze złotym? Sprawdź notowania walut online!

Potężne spadki na amerykańskiej giełdzie. Indeksy straciły najwięcej od czasów kryzysu finansowego

Źródło: US CBS / x-news

Pobierz: program PIT 2017

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: forex | waluty | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »