RBS chce po brexicie otworzyć biuro w Amsterdamie

Uratowany za pomocą publicznych pieniędzy w trakcie kryzysu finansowego 2008 roku Royal Bank of Scotland (RBS) poinformował w piątek, że rozważa założenie nowego biura w Amsterdamie, które po brexicie zajęłoby się operacjami na terenie Unii Europejskiej.

Informacja o tych planach znalazła się w raporcie dotyczącym wyników finansowych za pierwsze półrocze 2017 roku, w którym bank odnotował pierwszy zysk od trzech lat. 71 proc. akcji grupy RBS należy do brytyjskiego rządu, który przejmując akcje w firmie uratował ją przed upadkiem po kryzysie finansowym 2008-2009 roku.

Jak podkreślono, stworzenie nowego biura w Holandii miałoby "zminimalizować utrudnienia dla firmy i pozwolić na dalsze świadczenie usług klientom w przypadku utraty tzw. unijnego paszportowania" usług finansowych (zezwolenia na działalność w innym kraju UE niż państwo zarejestrowania) po brexicie.

Reklama

150-osobowy zespół w Amsterdamie miałby obsługiwać klientów należącej do RBS spółki NatWest Markets, która zajmuje się bankowością inwestycyjną. Jak zaznaczono, rozpoczęto już wstępne rozmowy w tej sprawie z holenderskim bankiem centralnym. RBS ma licencję zezwalającą na świadczenie usług bankowych w Holandii, gdy w 2007 roku przejął bank ABN Amro.

Prezes RBS Ross McEwan podkreślił jednak w rozmowie z "Financial Timesem", że "to nie będą duże operacje, będą jedynie służyć brytyjskim klientom, którzy potrzebują działać w ramach UE i odwrotnie".

Decyzja banku jest kolejnym sygnałem wskazującym na narastającą niepewność w brytyjskim sektorze finansowym wobec możliwych konsekwencji związanych z planowanym wyjściem kraju ze Wspólnoty.

Reprezentujące sektor władze City of London apelowały wielokrotnie do brytyjskiego rządu o zapewnienie łagodnych okresów przejściowych, a także zachowanie liberalnych przepisów imigracyjnych, które pozwalają na przyciąganie najlepszych pracowników z całego świata.

W obliczu ryzyka związanego z brexitem wiele europejskich stolic stara się przyciągnąć inwestorów, którzy będą poszukiwali siedzib na terenie państwa członkowskiego UE. Wśród faworytów są m.in. Frankfurt, Paryż, Bruksela, Dublin i Amsterdam, ale także polski rząd sygnalizował zainteresowanie pozyskaniem firm, które byłyby skłonne przenieść część swoich operacji m.in. do Warszawy, Krakowa, Gdańska, Wrocławia, Poznania lub Łodzi.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »