Ropa w Nowym Jorku nisko, a OPEC nie zmniejszy produkcji nawet przy 40 USD/b
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku są blisko najniższego poziomu od 5 lat. Przedstawiciel Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że OPEC nie zmniejszy dostaw ropy, nawet gdy jej cena spadnie do 40 USD za baryłkę - podają maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na styczeń, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana na 58,73 USD, po wzroście o 92 centy.
Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 1,10 USD do 62,95 USD za baryłkę.
Pod koniec listopada kartel podczas swojego spotkania w Wiedniu utrzymał dotychczas obowiązujące kwoty dostaw ropy bez zmian.
OPEC dostarczał w listopadzie 30,56 mln baryłek ropy dziennie, a oficjalny limit wynosi 30 mln b/d.
Minister energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhail Al-Mazrouei stwierdził, że rynek sam ustabilizuje notowania ropy, a Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej poczeka co najmniej 3 miesiące zanim podejmie decyzję o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia.
Wcześniej minister ropy Arabii Saudyjskiej Ali Al-Naimi oceniał, że rynek ropy sam dokona regulacji sytuacji na rynkach paliw i nie jest do tego potrzebna interwencja OPEC.
- Teraz niektórzy na rynku paliw widzą okazję do zakupów dlatego rynek stabilizuje się - mówi Victor Shum, wiceprezydent IHS Inc., firmy konsultingowej w Singapurze.
- Biorąc pod uwagę obawy o możliwą nadpodaż ropy na rynkach ceny surowca mogą nadal spadać. Możemy mieć teraz okres wahań notowań - dodaje.
W piątek ropa w Nowym Jorku staniała 2,14 USD do 57,81 USD za baryłkę, najniżej od 9 maja 2009 r.
Od początku tego roku spadek cen ropy wynosi już 41 proc.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze