Rynek private equity w Europie Środkowej ostrożniej patrzy w przyszłość

Sektor funduszy private equity (PE) w Europie Środkowej jest wciąż bardzo aktywny, ale liczba zawieranych transakcji może ulec zmniejszeniu. Co czwarty badany przedstawiciel PE uważa, że sytuacja gospodarcza ulegnie osłabieniu w najbliższych miesiącach. Natomiast niemal trzykrotnie zmniejszyło się grono tych, którzy oczekują dalszego wzrostu liczby inwestycji. Zdaniem autorów najnowszej edycji badania "Private Equity Confidence Survey", przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte, zaskakuje fakt, że jedna czwarta badanych zamierza skoncentrować się na swoim portfelu spółek, zamiast poszukiwać nowych inwestycji.

Po półtorarocznym okresie wzrostu liczby i wartości zawieranych transakcji rynek funduszy private equity wraca do swojego typowego poziomu. - Choć nie mamy wątpliwości co do tego, że warunki gospodarcze nadal sprzyjają zawieraniu interesujących transakcji, odpowiedzi respondentów wskazują na ostrożność. Przyczyną zapewne jest to, że oczekujemy wejścia w trudniejszy ekonomicznie okres. Już poprzednie edycje naszego badania pokazywały zależność między opiniami respondentów związanych z funduszami private equity a nastrojami panującymi na rynku - mówi Mark Jung, partner w dziale doradztwa finansowego w Deloitte, lider sektora private equity w Europie Środkowej. Na tę zależność wskazuje także wysokość tzw. indeksu optymizmu (CE Private Equity Confidence Index), który w ciągu pół roku spadł ze 123 do 105 punktów i jest na najniższym poziomie od trzech lat.

Reklama

Sytuacja gospodarcza studzi inwestycyjny pęd

Jedynie 2 proc. zapytanych przez Deloitte respondentów oczekuje poprawy sytuacji ekonomicznej, co oznacza spadek rok do roku o 24 pp. Z kolei aż 73 proc. inwestorów związanych z funduszami PE oczekuje, że taka sytuacja nie ulegnie zmianie przez najbliższych sześć miesięcy, a jedna czwarta (25 proc. wobec 10 proc. rok temu) spodziewa się pogorszenia sytuacji rynkowej. Na ekonomiczny pesymizm respondentów Deloitte wpływa sytuacja w jakiej znajdują się główni partnerzy handlowi Europy Środkowej, tj. Unia Europejska i Stany Zjednoczone. - Unia boryka się z brexitem i brakiem pewności co do faktycznych skutków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Problemem jest także przyszłoroczny budżet Włoch, w którym zapisano podniesienie deficytu z 1,8 do 2,4 proc. W chwili kiedy respondenci wypełniali ankiety wciąż trwała także wojna handlowa USA z Chinami - mówi Jung.

- Interesujące jest to, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy jedna czwarta inwestorów zamierza się skoncentrować głównie na zarządzaniu istniejącym portfelem spółek. To wzrost z 19 proc. w ubiegłym roku. Na nowych inwestycjach skupi się 61 proc. badanych, jest to najniższy wynik od dwóch lat. Przekłada się to na najniższy od sześciu lat (11 proc.) poziom oczekiwań na wzrost aktywności na runku PE - dodaje Mark Jung. Eksperci Deloitte zauważają, że tak ostrożny sposób działania jest charakterystyczny dla firm, które są niepewne najbliższych wydarzeń na rynku.

Inwestorzy nie zmienili swojej opinii w kwestii zabezpieczenia finansowania dłużnego transakcji. Aż 82 proc. respondentów oczekuje, że dostępność finansowania dłużnego pozostanie na tym samym poziomie, a 11 proc., że wzrośnie w ciągu następnych sześciu miesięcy. Mniej niż jedna dziesiąta spodziewa się, że wykorzystanie obcych źródeł finansowania będzie w najbliższym czasie mniej dostępne. Ten wynik zmienił się o 10 pp. od ostatniego badania (17 proc.).

Od ponad roku inwestorzy w Europie Środkowej deklarują, że w nadchodzących miesiącach będą więcej kupować niż sprzedawać. W tej edycji badania potwierdza to 57 proc. pytanych. Na zbyciu skoncentruje się 16 proc., o 3 pp. mniej niż w badaniu przeprowadzonym wiosną. 27 proc. respondentów uważa natomiast, że poziomy kupna i sprzedaży spółek utrzymają się na równym poziomie.

Stabilizacja rozmiarów transakcji

Prawie trzy czwarte badanych podmiotów (73 proc.) oczekuje, że wielkość transakcji nie zmieni się przez najbliższe pół roku. Po dwóch latach rosnących oczekiwań, przez trzy ostatnie kwartały spadła liczba respondentów spodziewających się wzrostu wielkości transakcji (18 proc.). Według ekspertów Deloitte może to być sygnałem powrotu do mniejszej aktywności na rynku, po wyjątkowej liczbie dużych transakcji w 2017 r., biorąc pod uwagę, że dla Europy Środkowej charakterystyczna jest średnia wielkość rynku.

Największe firmy, które cieszyły się uznaniem inwestorów, dodatkowo umocniły swoją pozycję. 64 proc. zapytanych uważa, że to właśnie ich aktywami będą zainteresowane fundusze private equity w porównaniu z 57 proc. wiosną bieżącego roku. Wzrost ich popularności nastąpił kosztem średnich przedsiębiorstw (spadek do 27 proc. z 31 proc. na wiosnę) i startupów (spadek do 9 proc. z 12 proc.).

- Konkurencja wokół liderów rynku nie jest zaskakująca, mieli oni mocną pozycję we wszystkich naszych badaniach. Takie firmy zwykle generują stabilne przychody i zarządzają dużym udziałem w rynku, dzięki czemu są w stanie lepiej obsługiwać zadłużenie - mówi Mark Jung.

Według dwóch trzecich (66 proc.) ankietowanych w badaniu Deloitte, przez najbliższy rok ceny pozostaną na tym samym poziomie. W porównaniu do wiosny br., jest to wzrost o 16 p.p., za którym idzie spadek oczekiwań wzrostu cen z 33 proc. wiosną do 18 proc. obecnie. - To dobra wiadomość dla klientów, którzy musieli stawić czoła rosnącej presji cenowej na wiele transakcji - dodaje Mark Jung.

Digitalizacja (nie) za wszelką cenę

Aż dla 80 proc. respondentów cyfryzacja firm w które chcą zainwestować nie jest istotnym warunkiem przy podejmowaniu decyzji, w tym 14 proc. w ogóle nie bierze tego pod uwagę. - Zaledwie jedna piąta pytanych o to inwestorów z Europy Środkowej przyznaje, że digitalizacja jest kluczowym czynnikiem wpływającym na oszacowanie wartości projektów inwestycyjnych. Te wyniki zaskakują, biorąc pod uwagę fakt, że w innych regionach inwestorzy na rynku private equity przykładają znacznie większą wagę do możliwości jakie niesie cyfryzacja, a wielu z nich nawet powołuje specjalistów specjalnie do tego konkretnego celu - mówi Jan Michalski, partner, lider ds. salesforce.com oraz sektora TMT, Deloitte Digital.

Jak dodaje, cyfrowe ulepszenie firmy często ma duży wpływ na zwiększenie zadowolenia klientów, a przez to zwiększenie ich zaangażowania. Przedsiębiorstwa nastawione na cyfryzację także w większym stopniu przyciągają i zatrzymują talenty.

- Biorąc pod uwagę pozytywny wpływ cyfrowego sposobu myślenia w przedsiębiorstwach, istotne jest rozważanie tego aspektu podczas oceny firm, które są obiektem zainteresowania inwestorów - mówi Jan Michalski.

Informacja o raporcie

Wyniki 32. edycji regionalnego badania Deloitte z cyklu "Central Europe Private Equity Confidence Survey" stanowią wnioski z ankiety skierowanej do inwestorów private equity działających w krajach Europy Środkowej. Badanie ukazuje się cyklicznie dwa razy w roku, począwszy od 2003 r. Przeprowadzona ankieta miała na celu zbadanie nastrojów i oczekiwań funduszy PE odnośnie m.in: rynku transakcyjnego, spodziewanych parametrów transakcyjnych oraz aktywności w ciągu kolejnych 6 miesięcy. Indeks optymizmu jest średnią z 7 indeksów uzyskanych z pierwszych 7 pytań ankietowych. Wskaźnik przestawia zmianę odczuć pozytywnych w stosunku do łącznej liczby odpowiedzi pozytywnych i negatywnych (odpowiedzi neutralnie nie były brane pod uwagę) w porównaniu do pierwszej edycji badania z wiosny 2003 r. Im wskaźnik wyższy, tym większy optymizm przedstawicieli funduszy.

Opr. KM

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »