Spadki na Wall Street po słabszych danych z USA i Chin

Indeksy w dół ciągnął w poniedziałek sektor surowcowy. Ceny ropy naftowej spadły w poniedziałek w trakcie sesji do najniższych poziomów od sześciu miesięcy po publikacji danych OPEC, z których wynika, że produkcja kartelu w lipcu znajdowała się na najwyższym poziomie w historii.

Indeksy w dół ciągnął w poniedziałek sektor surowcowy. Ceny ropy naftowej spadły w poniedziałek w trakcie sesji do najniższych poziomów od sześciu miesięcy po publikacji danych OPEC, z których wynika, że  produkcja kartelu w lipcu znajdowała się na najwyższym poziomie w historii.

Pierwsza sesja na Wall Street w sierpniu przyniosła umiarkowane spadki głównych indeksów. Spadkom przewodził sektor surowcowy po rozczarowujących danych makro z gospodarki Chin. Słabszy od oczekiwań okazał się również odczyt indeksu ISM w przemyśle USA.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,52 proc., do 17.598,20 pkt.

S&P 500 spadł o 0,28 proc. i wyniósł 2.098,04 pkt.

Nasdaq Comp. spadł o 0,25 proc. i wyniósł 5.115,38 pkt.

Indeksy w dół ciągnął w poniedziałek sektor surowcowy. Ceny ropy naftowej spadły w poniedziałek w trakcie sesji do najniższych poziomów od sześciu miesięcy po publikacji danych OPEC, z których wynika, że produkcja kartelu w lipcu znajdowała się na najwyższym poziomie w historii. Dodatkowo rynkowi tego surowca zaszkodziła zapowiedź przedstawicieli Iranu, którzy zadeklarowali, że po zniesieniu sankcji ich kraj szybko zwiększy wydobycie.

Reklama

Spadały również ceny metali a cena miedzi oraz aluminium znalazła się w poniedziałek na nowych sześcioletnich minimach. Rynkowi metali zaszkodził odczyt przygotowywanego przez chińską agencję rządową indeksu PMI. Indeks spadł w lipcu do najniższego poziomu od pięciu miesięcy i wyniósł 50,0 pkt. wobec 50,2 pkt. miesiąc wcześniej.

Z kolei końcowy odczyt wskaźnika PMI dla chińskiego przemysłu, przygotowanego przez niezależne ośrodki Caixin i Markit Economics, wyniósł w lipcu 47,8 pkt. wobec 49,4 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Wstępne szacunki wskazywały na odczyt 48,2 pkt. Lipcowy odczyt tego wskaźnika jest najsłabszy od lipca 2013 r.

- Dane z Chin były słabe. Myślę, że na rynku w USA rosną obawy o wzrost gospodarczy na świecie oraz to jak globalne spowolnienie może odbić się na amerykańskiej gospodarce - ocenił dla Bloomberga John Carey, zarządzający funduszami Pioneer Investment Management.

Słabszy od oczekiwań okazał się poniedziałkowy odczyt wskaźnika aktywności w przemyśle amerykańskim przygotowywany przez Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Spadł on w lipcu do 52,7 pkt. z 53,5 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 53,5 pkt.

Przed sesją rynek poznał dane na temat wydatków i dochodów amerykańskich konsumentów w czerwcu. Wydatki amerykańskich konsumentów w czerwcu wzrosły o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy w maju wzrosły o 0,7 proc. mdm po korekcie. Dochody Amerykanów wzrosły o 0,4 proc. mdm, wobec wzrostu również o 0,4 proc. mdm w poprzednim miesiącu po korekcie.

Ekonomiści spodziewali się, że wydatki konsumenckie wzrosną o 0,2 proc. mdm oraz że dochody wzrosną o 0,3 proc.

W poniedziałek, po pięciu tygodniach przerwy, ruszyły notowania na giełdzie w Atenach. Główny indeks po otwarciu spadał 23 proc., ale wraz z upływem czasu odrobił część strat i zakończył dzień stratą o nieco ponad 16 proc. Najmocniej zniżkowały greckie banki, a kursy niektórych, m.in. Piraeus Banku i National Bank of Greece osiągnęły 30-proc. limit dopuszczalnych dziennych spadków.

Opublikowany w poniedziałek lipcowy odczyt PMI dla przemysłu Grecji okazał się być najniższym wskazaniem w historii. Indeks spadł do 30,2 pkt. z 46,9 pkt. w czerwcu.

Lipcowy PMI dla przemysłu strefy euro spadł do 52,4 pkt. z 52,5 pkt. w czerwcu. Wynik był wyższy niż wstępnie szacowane 52,2 pkt.

Indeks S&P 500 zyskał w lipcu 2 proc. a notowaniom amerykańskich spółek pomagały generalnie lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne za drugi publikowane przez korporacje w USA.

Z ponad 300 spółek wchodzących w skład S&P 500 blisko 75 proc. pokazało do tej pory wyniki lepsze od rynkowego konsensusu. Gorzej sytuacja wygląda jednak w przypadku przychodów. Tutaj tylko około 50 proc. spółek pokazało wyniki lepsze od oczekiwań.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: paliwa ceny | ropa naftowa | W dół | paliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »