Tańszy surowiec, niższe ceny

O 10% spadła w tym roku cena skupu rzepaku. Nie spowoduje to jednak poprawy wyników Kruszwicy czy Elstar Oils - twierdzą przedstawiciele firm. Niższe ceny surowca spowodują spadek cen wyrobów gotowych.

O 10% spadła w tym roku cena skupu rzepaku. Nie spowoduje to jednak poprawy wyników Kruszwicy czy Elstar Oils - twierdzą przedstawiciele firm. Niższe ceny surowca spowodują spadek cen wyrobów gotowych.

W ubiegłym roku w Polsce wyprodukowano około 1,6 mln ton rzepaku. Niecałe 20% trafiło na eksport. Polscy producenci przetworzyli 1,2 mln ton, a w magazynach zostało ok. 100 tys. Przed rokiem ceny rzepaku sięgały nawet 900 zł za tonę. Teraz wynoszą około 800 zł.

Dużo surowca

Dlaczego cena surowca spadła? "Producenci dysponują zapasami z ubiegłego sezonu, a to oznacza niższy popyt" - tłumaczy Ewa Rosiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jest jeszcze jedna przyczyna. Na ceny w Polsce wpływają notowania rzepaku na paryskiej giełdzie towarowej MATIF. Cena minimalna w skupie wyznaczana jest na podstawie notowań z poprzedniego tygodnia, przy czym konieczne jest przeliczenie z euro na złote. A złoty jest mocniejszy względem euro niż przed rokiem.

Reklama

Co zrobią tłuszczowi potentaci?

"Niskie ceny skupu nie zwiększą naszego zapotrzebowania na surowiec i nie spowodują poprawy naszych wyników. Poza tym nie jesteśmy w stanie magazynować zbyt dużej ilości rzepaku" - tłumaczy Rafał Wadlewski, rzecznik prasowy Kruszwicy, największego krajowego producenta olejów jadalnych.

Podobne opinie można usłyszeć w Elstar Oils. "Niższe ceny w skupie przekładają się jedynie na ceny naszych produktów, które w tym roku nieco spadły. Jest to jednak rekompensowane zwiększonym wolumenem sprzedaży. Przychody utrzymane będą więc na stabilnym poziomie" - mówi Stanisław Rosnowski, prezes Elstar Oils.

Rafineria Trzebinia z grupy Orlenu, która na bazie rzepaku produkuje biopaliwa, obniża ceny. "83% ceny czystego estru to koszt zakupu surowca" - tłumaczy Grzegorz Ślak, prezes Rafinerii Trzebinia. Podkreśla przy tym, że zapotrzebowanie kierowanej przez niego firmy na olej rzepakowy zwiększy się. Zbyt długie magazynowanie powoduje bowiem utratę jego właściwości energetycznych. Plany produkcyjne spółki na 2006 r. zakładają zużycie 130 tys. ton oleju rzepakowego, tak jak w roku bieżącym. Rafineria Trzebinia spodziewa się uzyskać w tym roku z tytułu sprzedaży czystego estru przychody w wysokości ponad 300 mln zł.

Specyfika rynku

Rynek rzepaku charakteryzuje się sezonowością. - W I półroczu notowane są bardzo niskie obroty. Następnie w III kwartale skupowane jest 75% całej produkcji rzepaku - komentuje Ewa Rosiak. Ile zatem po rozpoczętym niedawno sezonie zostanie rzepaku w magazynach? - Istnieje szansa na zrównanie sił popytu i podaży - uspokaja E. Rosiak. - Aby do tego doszło, nie możemy pozwolić na wyeksportowanie zbyt dużej ilości surowca, więcej niż 100 tys. ton - dodaje. Spodziewa się, że podaż rzepaku w tym roku spadnie i wyniesie 1,2 mln ton.

Jakub Wesołowski

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Trzebinia | oils | surowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »