To Lotos, a nie Orlen, może być stroną przejmującą w transakcji połączenia obu podmiotów

To Grupa Lotos, a nie Orlen, może być stroną przejmującą w planowanej transakcji mającej na celu połączenie obu koncernów - wynika z informacji "Rzeczpospolitej" uzyskanych w kilku niezależnych źródłach. Scenariusz bazowy zakłada, że to gdańska grupa wyemituje akcje, które otrzymają udziałowcy płockiego koncernu.

Taka struktura transakcji pozwoli głównemu akcjonariuszowi - Skarbowi Państwa - przeprowadzić całą operację łatwiej i szybciej - wynika z informacji "Rzeczpospolitej".

Gazeta na swojej stronie internetowej podaje, że w sytuacji, gdy Orlen przejmuje Lotos, udział Skarbu Państwa wzrośnie z obecnych 27,5 proc. do ponad 33 proc., co wiązałoby się z koniecznością ogłoszenia wezwania.

Z kolei gdyby przejmującym był Lotos zaangażowanie głównego akcjonariusza zmalałoby z 53,2 proc. i nie byłoby konieczności blokowania i ewentualnego wydawania jakichkolwiek pieniędzy w wezwaniu.

Reklama

"Drugi niewątpliwy plus wynikający z przejęcia Orlenu przez Lotos to większe szanse na przegłosowanie na walnym zgromadzeniu gdańskiego koncernu koniecznych do przeprowadzenia takiej operacji uchwał. W razie konieczności Skarb Państwa lub podmioty od niego zależne mogłyby nawet spróbować zwiększyć swoje zaangażowanie w Lotosie dużo niższym kosztem niż w Orlenie" - napisano na stronie "Rzeczpospolitej".

27 lutego PKN Orlen poinformował o podpisaniu ze Skarbem Państwa listu intencyjnego w sprawie przejęcia przez PKN Orlen kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos w drodze nabycia bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. akcji Lotosu.

Skarb Państwa ma w Grupie Lotos 53,19 proc. akcji. Nie ma innych akcjonariuszy, którzy posiadaliby powyżej 5 proc. akcji gdańskiej spółki.

- - - - -

PKN Orlen bada wszystkie aspekty prawne i operacyjne konsolidacji z Grupą Lotos, według koncepcji zadeklarowanej w liście intencyjnym; uznajemy szacowany termin jej realizacji za niezagrożony; nie komentujemy przypuszczeń i doniesień medialnych - podał we wtorek PKN Orlen.

PKN Orlen i Skarb Państwa podpisały 27 lutego list intencyjny ws. przejęcia przez płocki koncern kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos w drodze nabycia bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. akcji Grupy Lotos. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek szacował wtedy, że ze względów formalnych, m.in. konieczności uzyskania niezbędnych zgód, proces przejęcia Lotosu potrwa około roku. Skarb Państwa ma w Grupie Lotos 53,19 proc. akcji. Nie ma innych akcjonariuszy, którzy posiadaliby powyżej 5 proc. akcji gdańskiej spółki.

We wtorek "Rzeczpospolita" podała, że to Grupa Lotos, a nie Orlen, może być stroną przejmującą w planowanej transakcji mającej na celu połączenie obu koncernów. Z informacji gazety wynika, że scenariusz bazowy zakłada, że to gdańska grupa wyemituje akcje, które otrzymają udziałowcy płockiego koncernu.

"W związku z nieoficjalnymi informacjami opublikowanymi przez +Rzeczpospolitą+ w sprawie konsolidacji PKN Orlen i Lotos pragniemy przekazać, iż PKN Orlen jest w trakcie badania wszystkich aspektów prawnych i operacyjnych przeprowadzenia procesu według koncepcji zadeklarowanej w Liście Intencyjnym" - poinformowało we wtorek biuro prasowe płockiego koncernu.

"Według dzisiejszej wiedzy uznajemy szacowany termin jego realizacji za niezagrożony" - ocenił PKN Orlen, nawiązując do planowanej konsolidacji z Grupą Lotos. "Nie komentujemy przypuszczeń i doniesień medialnych" - zaznaczył jednocześnie płocki koncern.

Według "Rzeczpospolitej" scenariusz bazowy miałby zakładać, że to Grupa Lotos wyemituje akcje, które otrzymają udziałowcy PKN Orlen. Taka struktura transakcji pozwoli głównemu akcjonariuszowi - Skarbowi Państwa - przeprowadzić całą operację łatwiej i szybciej - wynika z informacji gazety.

"Rzeczpospolita" podała na swojej stronie internetowej, że w sytuacji, gdy PKN Orlen Orlen przejmuje Grupę Lotos, udział Skarbu Państwa wzrośnie z obecnych 27,5 proc. do ponad 33 proc., co wiązałoby się z koniecznością ogłoszenia wezwania. Z kolei gdyby przejmującym był Lotos zaangażowanie głównego akcjonariusza zmalałoby z 53,2 proc. i nie byłoby konieczności blokowania i ewentualnego wydawania jakichkolwiek pieniędzy w wezwaniu.

"Drugi niewątpliwy plus wynikający z przejęcia Orlenu przez Lotos to większe szanse na przegłosowanie na walnym zgromadzeniu gdańskiego koncernu koniecznych do przeprowadzenia takiej operacji uchwał. W razie konieczności Skarb Państwa lub podmioty od niego zależne mogłyby nawet spróbować zwiększyć swoje zaangażowanie w Lotosie dużo niższym kosztem niż w Orlenie" - napisano na stronie "Rzeczpospolitej".

Pod koniec marca prezes PKN Orlen Daniel Obajtek mówił PAP, że płocki koncern będziemy się starał, aby proces konsolidacji z Grupą Lotos zakończyć w ciągu maksymalnie kilkunastu miesięcy. Zaznaczył przy tym, że to jak długo potrwa proces połączenia będzie uzależnione od instytucji, takich jak Komisja Europejska czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

"My nie jesteśmy w stanie ściśle określić, jakie będzie w tym zakresie stanowisko Komisji Europejskiej, w jakim czasie będzie odpowiedź" - mówił wówczas Obajtek. "Natomiast będziemy się starać, aby w ciągu maksymalnie kilkunastu miesięcy ten proces zamknąć" - wskazał.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski, którego resort nadzoruje obie spółki ocenił ostatnio, że zakładana pełna konsolidacja Orlenu i Lotosu to proces, który zajmie na pewno więcej niż pół roku. "To są potężne ciała gospodarcze; to jest proces, którego czasu nie oceniliśmy, ale zakładam, że to będzie na pewno więcej niż pół roku" - mówił minister pod koniec marca, pytany o przewidywaną perspektywę pełnej konsolidacji PKN Orlen i Grupy Lotos.

Pytany wtedy o koncepcję, zgodnie z którą PKN Orlen w niedalekiej przyszłości dokonałby warunkowego nabycia od Skarbu Państwa 32,99 proc. udziałów Grupy Lotos, a dopiero w kolejnym etapie ogłosiłby wezwanie odnoszące się do pozostałych 66 proc. - w związku z zamiarem przekroczenia 33 proc. ogólnej liczby głosów w Lotosie, Tchórzewski odpowiedział: "List intencyjny wskazuje na to, że chcemy doprowadzić do integracji, a więc sam zakup 32,99 proc. akcji Lotosu przez Orlen nie rozwiązuje tego problemu".

"Musimy patrzeć w przyszłość, a więc nie chodzi o to - mnie, jako ministrowi energii - aby Orlen kontrolował Lotos, tylko żeby powstała firma, która będzie liderem paliwowym w Europie Wschodniej, która będzie mogła nadawać pewien ton na naszych rynkach - nie tylko polskim, ale naszych rynkach sąsiednich" - wskazał wówczas minister energii.

Na początku kwietnia Tchórzewski ocenił, że możliwa jest pozytywna opinia Komisji Europejskiej w sprawie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos. "Połączenie obu spółek jest dyskutowane, wstępne sondaże pokazują, że jest to możliwe" - powiedział minister.

Pobierz darmowy: PIT 2017

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »