Trudne czasy dla ceniących bezpieczeństwo

Lokaty w bankach dają zwykle zarobić mniej niż 1 proc., a krótkoterminowe inwestycje w fundusze obligacji i pieniężne nie spisują się dużo lepiej. Fundusze obligacji firm też nie błyszczą.

Warunki rynkowe nie sprzyjają posiadaczom gotówki, którzy szukają dla niej bezpiecznego miejsca, zwłaszcza na krótki termin. Poza wyjątkami, ograniczonymi zresztą górnym limitem wpłat, nie jest łatwo znaleźć lokatę bankową dającą więcej niż 1 proc. zysku w skali roku. Na hojniejsze oferty pozwalają sobie tylko te banki, dla których wysoko oprocentowana lokata jest zaledwie wstępem do zbudowania trwalszych relacji.

Uzyskanie wyższego oprocentowania oszczędności - zwłaszcza w przypadku krótkoterminowych inwestycji - nie jest łatwiejsze w przypadku funduszy pieniężnych i obligacji skarbowych, gdzie zwyczajowo w ostatnich latach kierowali się inwestorzy, którzy chcieli zarobić więcej niż na lokacie, nie ponosząc ryzyka związanego np. z inwestycjami w akcje. Rynek znalazł się jednak w specyficznej sytuacji. Z jednej strony deflacja (jako jedyna osładza zyski z lokat bankowych) nie pozwala nawet myśleć o podwyżce stóp procentowych w najbliższym czasie. Z drugiej strony rentowność obligacji skarbowych (a to właśnie w nie inwestują fundusze obligacji skarbowych) spadła już na tyle nisko (w okolice 3 proc. dla papierów 10-letnich), że trudno myśleć o jej dalszym znaczącym obniżeniu.

Reklama

Właśnie wzrost cen obligacji (spadek rentowności) był źródłem wysokich zysków funduszy obligacji w minionych latach. Ale to już przeszłość. W tym roku - licząc do początku sierpnia - fundusze dłużne polskich papierów skarbowych straciły średnio 0,4 proc (dane za Analizy OnLine). Również funduszom pieniężnym trudniej jest zarabiać w sytuacji, gdy krótkoterminowe stopy procentowe są niskie, a rynek raczej spodziewa się ich wzrostu niż spadku. Jeśli są fundusze pieniężne, które uzyskują w tym roku podwyższone stopy zwrotu (np. 0,7-0,8 proc. kwartalnie), to dzieje się tak dlatego, że wbrew nazwie (ale nie statutowi) inwestują także w obligacje korporacyjne, które dają wyższe oprocentowanie, choć za cenę wyższego ryzyka.

Jednak i w tym przypadku na oszczędzających czeka pewien haczyk. Większość obligacji korporacyjnych w Polsce ma oprocentowanie zmienne, oparte na stawkach WIBOR. Jeśli WIBOR jest na niskim poziomie, oprocentowanie obligacji firm także pozostaje wyjątkowo niskie. Skromne zyski obniżają dodatkowo opłaty za zarządzanie, których wysokość jest stała, tj. niezależna do stawek WIBOR.

W efekcie tylko kilka najlepszych funduszy obligacji korporacyjnych wypracowało w skali ostatnich 12 miesięcy zysk przekraczający 4 pkt proc., przy czym średnia stopa zwrotu wyniosła 3,1 proc. (1,7 proc. licząc od początku roku).

Od razu widać więc, które z funduszy rzeczywiście mogą mienić się funduszami obligacji korporacyjnych - te, które nie podejmują ryzyka i obejmują wyłącznie obligacje dużych firm (banków, koncernów energetycznych) osiągają niskie stopy zwrotu i pieniądze za zarządzanie biorą de facto za nic. Osiągnięcie 4-proc. końcowego zysku przy średnio 2 proc. opłaty za zarządzanie wymaga średniego oprocentowania obligacji w portfelu na poziomie 6 proc., co w obecnych warunkach oznacza ponad 4 pkt proc. marży ponad WIBOR. Powyżej tej granicy poruszają się spółki o podwyższonym poziomie ryzyka. Ich właściwa selekcja jest kluczem do osiągania wyższych stóp zwrotu przez fundusze obligacji korporacyjnych. Można nawet uznać, że obecny stan rynku (tj. utrzymujące się niskie stopy procentowe) jest dobrą okazją do wyselekcjonowania tych funduszy, które biorą pieniądze rzeczywiście za zarządzanie.

Ponieważ o dobry zwrot z pieniężnej inwestycji jest coraz trudniej, inwestorzy tym staranniej powinni przebierać w ofertach. Choć między zyskiem rzędu 3 proc., a 4 proc. różnica wynosi tylko 1 pkt proc., w rzeczywistości jest to przecież aż 25 proc.

Emil Szweda

Private Banking
Dowiedz się więcej na temat: fundusze inwestycyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »