W USA małe zmiany, spółki przemysłowe w górę

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,16 proc. do 11.428,56 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 0,48 proc. i wyniósł 2.624,91 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 0,06 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.240,46 pkt.

Do poprawy nastrojów w pierwszych godzinach sesji przyczynił się fakt, że chiński Bank Centralny zdecydował w weekend o pozostawieniu bez zmian stóp procentowych. Nie zdecydował się na podwyższenie benchmarkowej stopy procentowej pomimo wzrostu inflacji w listopadzie do 5,1 proc., najwyższego poziomu od ponad 2 lat.

W piątek Bank Centralny Chin podniósł jednak stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 pkt. bazowych. To już trzecia podwyżka stopy rezerw obowiązkowych w ciągu ostatnich 5 tygodni i szósta w tym roku.

Rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wzrosły w poniedziałek do najwyższego poziomu od 10 lat. Stało się tak przed oczekiwanym zatwierdzeniem przez amerykański Kongres planu prezydenta Baracka Obamę, który przewiduje utrzymanie przez kolejne dwa lata cięć podatkowych wprowadzonych za prezydentury George'a Busha.

Zdaniem ekonomistów utrzymanie cięć podatkowych przyspieszy przyszłoroczne tempo ożywienia gospodarczego w USA oraz dodatkowo zwiększy amerykański deficyt budżetowy.

W poniedziałek na rynek trafiło kilka najnowszych informacji na temat fuzji i przejęć. Dell uzgodnił warunki przejęcia firmy Compellent Technologies za 960 mln dolarów w gotówce. Akcje obu tych firm straciły na wartości po około 3 proc. General Electric ogłosił plany kupna za 1,3 mld dolarów brytyjskiej firmy oferującej usługi związane z wydobyciem ropy, Wellstream. O ponad 3 proc. drożały papiery Thermo Fisher Scientific, który ma przejąć za 2,1 mld dolarów firmę Dionex.

W górę szły koncerny paliwowe w ślad za drożejącą na światowych rynkach ropą naftową. Po kilka procent drożały też papiery spółek surowcowych, w tym Freeport McMoRan, ArcelorMittal oraz Posco.

Po pozytywnych rekomendacjach, m.in. dla Apple, EMC i Xerox, wydanych przez analityków Goldman Sachs, drożały firmy z sektora nowych technologii. Jednocześnie jednak Goldman Sachs wydał zalecenie "sprzedaj" dla akcji Della i Hewlett-Packard. Spadały też akcje Intela, po rekomendacji Goldman Sachsa, by inwestorzy unikali inwestowania w nie. Rosły akcje Google po tym, jak Wedbush podniósł dla nich rekomendację z "neutralnie" do "ponad rynek".

Thomas Lee, główny strateg ds. amerykańskiego rynku akcji w JP Morgan, uważa, że indeks S&P 500 wzrośnie o 15 proc. w 2011 roku, co sugeruje poprawiająca się sytuacja makroekonomiczna w gospodarce amerykańskiej, jak również czynniki cykliczne. - Jest wiele powodów, by być optymistycznie nastawionym do rynku akcji. Amerykański PKB będzie rósł, a oczekiwany wzrost z obligacji jest prawie żaden, a można nawet oczekiwać spadku cen tej klasy aktywów - powiedział Lee. - Historycznie również można dopatrywać się powodów do wzrostów. Przyszły rok będzie trzecim rokiem ekspansji gospodarczej, jak również trzecim rokiem cyklu prezydenckiego. W historii tylko pięć razy zdarzała się taka sytuacja i mieliśmy wtedy zawsze ponad 20-proc. wzrosty indeksu - dodał.

W przyszłym roku powinna dalej poprawiać się kondycja amerykańskich korporacji, powinny one zwiększać wydatki inwestycyjne. - Firmy były do tej pory bardzo ostrożne w kwestii zwiększenia wydatków. Korporacje mają jednak dużo gotówki, a statystycznie w trzecim roku ekspansji zazwyczaj zaufanie wzrasta i zwiększają się również wydatki - powiedział Lee.

W ocenie analityka JP Morgan, pozytywnym sygnałem dla amerykańskiego rynku akcji jest również fakt, że środek ciężkości na amerykańskiej scenie politycznej przesunął się bardziej w stronę centrum.