W związku z awarią czeska rafineria w Kralupach wstrzymuje produkcję

W związku z awarią instalacji krakingu katalitycznego w czeskiej rafinerii Kralupy nad Wełtawą, należącej do Unipetrolu z grupy PKN Orlen, i koniecznością przeprowadzenia prac naprawczych do końca tygodnia zatrzymany zostanie tam proces produkcji. Przyczyny wypadku są badane.

Produkcja w rafinerii w Kralupach, jednej z dwóch działających w Czechach, zostanie wznowiona najszybciej jak to będzie możliwe - poinformował w piątek PKN Orlen, odpowiadając na pytania PAP, dotyczące zdarzenia.

Wcześniej Unipetrol poinformował, że do "nadzwyczajnego zdarzenia" na instalacji krakingu katalitycznego w rafinerii w Kralupach doszło 17 maja. Spółka podała, że w związku z tym zdarzeniem wstrzymany został tam przerób ropy naftowej, a praca rafinerii, według przewidywań, zostanie przywrócona w ciągu kilku tygodni.

Reklama

Jak wyjaśnił PKN Orlen, instalacja krakingu katalitycznego - Fluid Catalytic Cracking - służy do konwersji frakcji węglowodorowych o wysokiej temperaturze wrzenia i wysokiej masie cząsteczkowej we frakcje lekkie: LPG, benzyna, olej napędowy. Według spółki, w rafinerii w Kralupach "w wyniku nadzwyczajnego zdarzenia awaryjnego, doszło do uszkodzenia części instalacji" krakingu katalitycznego.

"W związku z koniecznością przeprowadzenia prac naprawczych do końca tygodnia nastąpi zatrzymanie procesu produkcyjnego w rafinerii (w Kralupach). Obecni na miejscu eksperci badają przyczyny wypadku" - poinformował PKN Orlen, odpowiadając na pytania PAP. "Produkcja w rafinerii w Kralupach zostanie wznowiona najszybciej jak to będzie możliwe" - podkreślił jednocześnie płocki koncern.

Unipetrol, w którym od 2005 r. PKN Orlen ma 62,99 proc. udziałów, jest właścicielem Ceska Rafinerska, spółki zarządzającej dwiema rafineriami w Czechach, jedynymi w tym kraju: w Litvinowie i w Kralupach. Obie te rafinerie dysponują łączną zdolnością przerobu ropy naftowej na poziomie 8,7 mln ton rocznie. Do obu czeskich rafinerii dostarczana jest rosyjska ropa naftowa rurociągami PERN oraz IKL, będącej częścią magistrali TAL-IKL, która prowadzi z Włoch do Niemiec, a następnie do Czech.

W czerwcu 2015 r. na terenie należących do Unipetrolu zakładów Chempark Zaluzi w Litvinowie doszło do poważnej awarii, wybuchu, a następnie pożaru na instalacji krakingu parowego instalacji w kompleksie olefin. Odbudowywana instalacja ma ruszyć w trzecim kwartale tego roku, wykorzystując 70 proc. swych mocy, by w kolejnym kwartale osiągnąć już pełną moc. PKN Orlen szacuje koszt tej odbudowy na ok. 600 mln zł. Według tej płockiego koncernu, utracone zyski (business interruption) w związku z postojem instalacji w Litvinowie na koniec pierwszego kwartału tego roku, od momentu pożaru, szacowane są na ponad 800 mln zł.

W grudniu 2015 r. Unipetrol informował, że dwie spółki, niemiecka Linde Engineering i francuska Technip, odbudują zniszczoną pożarem instalację etylenu w Chempark Zaluzi. Po awarii Unipetrol podawał, że uruchomienie w części zniszczonej pożarem instalacji powinno być możliwe w lipcu 2016 r., a doprowadzenie do standardowego, maksymalnego wykorzystania mocy produkcyjnych krakingu parowego wstępnie planowane jest na październik 2016 r.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: produkcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »