Wkrótce obligacje KGHM mogą trafić na rynek

W ramach pierwszej emisji na rynek mają trafić obligacje o łącznej maksymalnej wartości nominalnej 2 mld zł. Natomiast cały program przewiduje emisję papierów o łącznej wartości nominalnej do 4 mld zł.

KGHM podpisał z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju umowę ramową w sprawie objęcia obligacji. Nie oznacza to jednak obowiązku nabycia przez bank papierów spółki. - Umowa ramowa zobowiązuje spółkę, od dnia ewentualnego nabycia obligacji spółki przez EBOR, do przeznaczenia środków finansowych pozyskanych z emisji obligacji na finansowanie wybranych inwestycji - informuje KGHM.

Obligacje mają być emitowane w dwóch seriach - pierwsza z terminem zapadalności po pięciu, druga po dziesięciu latach. Obecnie trwa badanie księgi popytu. Ma ono się zakończyć w najbliższy poniedziałek. Planowany dzień emisji papierów to 27 czerwca.

Emisja jest związana z zapadającym w 2020 roku kredytem konsorcjalnym - środki ze sprzedaży obligacji przeznaczone będą na refinansowanie zobowiązań spółki. Na koniec zeszłego roku zadłużenie netto grupy wyniosło około 7 mld zł.

Wiceprezes spółki Katarzyna Kreczmańska-Gigol informowała niedawno, że obecna struktura finansowania firmy opiera się na kredytach. Koncern ma dobre relacje z bankami, dzięki czemu ma dostęp do taniego kredytu. Ale spółka obawia się, że gdy przyjdzie pogorszenie koniunktury, kryteria udzielania kredytów się zaostrzą, w górę pójdą też ceny. Dlatego chce już teraz różnicować źródła finansowania.

Przedstawiciele KGHM uważają, że rynek kapitałowy ma tę przewagę, że jest mniej nerwowy niż sektor bankowy, a inwestorzy są bardziej cierpliwi niż banki. Tymczasem wyniki spółki są podatne na różne czynniki zewnętrzne, jak ceny surowców czy kursy walutowe. Dlatego warto zwrócić się po pieniądze również do inwestorów.

A gotówka jest grupie potrzebna na rozwój. KGHM Polska Miedź planuje w tym roku rzeczowe nakłady inwestycyjne na poziomie ponad 2,5 mld zł oraz pozostałe nakłady inwestycyjne w kwocie blisko 1,5 mld zł (w tym 388 mln zł na zakup certyfikatów inwestycyjnych związany z restrukturyzacją FIZAN).

Prezes KGHM Marcin Chludziński informował niedawno, że plany spółki są ambitne, a to pociąga za sobą konkretne wydatki. Tym bardziej ucieszyła firmę decyzja informacja o ograniczeniu o 15 proc. podatku od wydobycia kopalin. Dodatkowe środki, które zostaną w spółce, zostaną przeznaczone na kolejne projekty rozwojowe.

Niezależnie od tego na początku czerwca akcjonariusze firmy zadecydowali o przeznaczeniu, zgodnie z rekomendacją zarządu, całości zysku za 2018 rok na kapitał zapasowy. Zysk wyniósł ponad 2 mld zł. Decyzja ta oznacza brak dywidendy. Spółka uzasadniała, że takie rozwiązanie narzuca analiza aktualnych możliwości finansowych uwzględniająca program inwestycyjny i zadłużenie grupy, ale też zmienność otoczenia makroekonomicznego.

Przedstawiciele firmy zapewnili jednocześnie, że nie ma w planach trwałego zaprzestania wypłaty dywidendy - nie wykluczają podzielenia się z akcjonariuszami już tegorocznym zyskiem.

Jakie projekty inwestycyjne realizuje KGHM?

Wśród kluczowych prezes wymienia między innymi drążenie nowych szybów, w tym GG-1 i udostępnianie złóż na Głogowie Głębokim Przemysłowym. Wszystko po to, by zwiększyć skalę produkcji w grupie. Ale to nie wszystko.

- Potrzeb mamy bardzo dużo. Niebawem oddajemy piec złomowy w Hucie Legnica. Takich pieców przykładowo w Niemczech jest kilkanaście. My zbudowaliśmy pierwszy, by mieć większy udział w produkcji źródeł złomowych, a nie produkować wyłącznie miedź z koncentratu - mówił niedawno prezes Interii. Spółka myśli też już o kolejnych inwestycjach związanych z większą skalą przerobu złomu.

morb