Wyjątkowa whisky trafiła w ręce Polaków

Firma Gordon & MacPhail wypuściła limitowaną edycję 65-letniej whisky Glen Grant. Na rynek wprowadzonych zostało zaledwie 218 dekanterów.

Opisywana whisky została wyprodukowana w 1950 r. i trafiła do butelek po 65 latach leżakowania w beczce, w formie cask strength, w naturalnym kolorze oraz bez filtrowania na zimno.

Niezwykły jest jednak nie tylko wiek tego trunku, ale również wysoki poziom alkoholu, który utrzymał się na poziomie 59,3 proc.

Warto dodać, że whisky ta trafiła do beczki, gdy jego stężenie wynosiło 63,5 proc. Oznacza to, że w ciągu 65 lat dojrzewania trunek utracił zaledwie 4,2 proc.

Jest to niezwykłe zjawisko w świecie whisky, do którego dojść mogło jedynie dzięki właściwej kombinacji temperatury i wilgotności na przestrzeni prawie siedmiu dekad.

Reklama

Istotne jest również to, że wysoki poziom alkoholu wpływa na koncentrację aromatów i nut smakowych, które budują niesamowicie bogaty profil tego trunku.

Powstało jedynie 218 dekanterów whisky Glen Grant 1950. Każdy został opatrzony numerem i wyposażony w drewnianą skrzynkę, służącą do jego przechowywania. Integralną częścią tej edycji jest również specjalna książka Charlesa MacLeana, pisarza i znawcy whisky posiadającego zaszczytny tytuł Master of the Quaich. W publikacji tej autor tak opisuje whisky Glen Grant 1950: "Wspaniała whisky - elegancka, dystyngowana i arystokratyczna. To prawdziwie szlachetny trunek. Jak na swój wiek jest również pełna życia. Niezwykle wysoki poziom alkoholu pomógł bowiem w utrzymaniu żywotności trunku, jak również wpłynął na jego głębię i złożoność."

Limitowana edycja 66-letniej whisky Glen Grant, została zabutelkowana przez Gordon & MacPhail dla polskiej firmy Wealth Solutions, specjalizującej się w dostarczaniu wymagającym koneserom i kolekcjonerom unikalnych trunków, przedmiotów kolekcjonerskich oraz dzieł sztuki. Warto dodać, że wszystkie dekantery 65-letniej whisky Glen Grant zostały sprzedane już w trakcie przedsprzedaży poprzedzającej oficjalne wprowadzenie produktu na rynek.

- 14 października 1950 r. w murach destylarni Glen Grant napełniono beczkę po sherry. Była to jedna z wielu beczek napełnionych tego roku przez firmę Gordon & MacPhail. Beczkę tą jednak przeznaczono do długiego leżakowania i rzeczywiście przekazywano ją sobie w rodzie Urquhartów przez trzy pokolenia, aby ostatecznie wybrać ją i zabutelkować w jej 65 urodziny - powiedział Ewen Mackintosh, Prezes firmy Gordon & MacPhail.

- Ten wiekowy trunek ma 65 lat. Tylko parę beczek whisky przetrwało tak wiele lat. Istotne jest również to, że whisky ta ma niezwykle bogaty profil aromatyczny i niebywale długi finisz. Jednak ta piękność posiada coś jeszcze. Jej niezwykle wysoki poziom alkoholu jest czymś niezwykle rzadkim wśród trunków w tym wieku. Tak wiekowa i tak mocna - powiedział Michał Kowalski, Wiceprezes Wealth Solutions.

Gordon & MacPhail to żywy kawałek szkockiej historii i tradycji. Ta rodzinna firma butelkuje whisky single malt od ponad 118 lat. W 1895 r. przedsiębiorstwo założyli James Gordon oraz John MacPhail. Niedługo po rozpoczęciu działalności do zarządu wszedł jeszcze John Urquhart. To właśnie jego potomkowie przekształcili firmę w największego na świecie independent bottlera szkockiej whisky, ale także dystrybutora oraz producenta tego trunku.

W swych magazynach firma gromadzi stare beczki, których próżno szukać w murach wielu destylarni. Na swoim koncie ma wprowadzenie na rynek trzech najstarszych whisky w historii - Mortlach 70 YO, Glenlivet 70 YO oraz Mortlach 75 YO. Gordon & MacPhail butelkuje szkocką z ponad 70 wytwórni, a za swą działalność co roku zdobywa liczne branżowe nagrody.

Piotr Suchodolski

Wealth Solutions
Dowiedz się więcej na temat: whisky | inwestycje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »