Związkowcy z Elektrowni Adamów w Turku protestują

Związkowcy z Elektrowni Adamów w Turku protestują przeciwko likwidacji zakładu. Ma zostać zamknięty za dwa lata, bo nie spełnia unijnych norm. Emituje do atmosfery zbyt wiele zanieczyszczeń.

Związkowcy z Elektrowni Adamów w Turku protestują przeciwko likwidacji zakładu. Ma zostać zamknięty za dwa lata, bo nie spełnia unijnych norm. Emituje do atmosfery zbyt wiele zanieczyszczeń.

Związkowcy chcą, by przedłużono żywot elektrowni i pod petycją w tej sprawie zbierają podpisy mieszkańców. Na początku lutego prześlą ją do Brukseli. Wcześniej o odroczenie likwidacji zabiegały władze spółki, interweniowali też samorządowcy, parlamentarzyści i eurodeputowani, jednak Komisja Europejska okazała się nieugięta.

Fachowcy oceniają, że zakład nie nadaje się do modernizacji, tym bardziej, że już raz do niej doszło. Poza tym w Turku kończą się zasoby węgla, z którego siłownia korzysta.

Elektrownia Adamów, oprócz tego, że produkuje prąd, ogrzewa też miasto Turek. Jej zamknięcie spowoduje nie tylko zwiększenie bezrobocia, ale i konieczność wybudowania miejskiej ciepłowni.

Reklama

Zdaniem analityków, w regionie Turku kończą się zasoby węgla brunatnego. W miejscu likwidowanego zakładu ma powstać jednostka gazowo-parowa.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »