4000 grzeszników na liście hańby. Dlaczego taka krótka?
Grecki rząd opublikował "listę hańby". Znalazły się na niej nazwiska 4000 największych grzeszników - Greków nie płacących podatków. Lista mogłaby być oczywiście znacznie dłuższa...
Wysokie miejsce zajmuje na niej 39-letni przedsiębiorca Lavrentis Lavrentiadis. Pierwszą firmę (chemiczną) przejął po ojcu już w wieku 18 lat. Teraz ma na koncie inwestycje w wielu różnych branżach (w tym w firmy medialne oraz klub piłkarski Olympiacos Pireus) i tytuł Greckiego Przedsiębiorcy Roku 2007 firmy Ernst & Young. Stworzona przez niego firma farmaceutyczna Alapis w ciągu kilku miesięcy zajęła pozycję wśród 20 największych przedsiębiorstw notowanych na giełdzie w stolicy Grecji.
Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Teraz tonie Grecja. Kto następny?"
To pozytywy. Negatywem jest to, że miał wyprać ogromne pieniądze. Wykupił znaczący pakiet akcji w Proton Banku (notowanym na giełdach w Grecji i na Cyprze), wprowadził własną kadrę zarządzającą i pożyczył sobie i powiązanym z nim osobom 664 mln euro. Lavrentiadis jest oskarżany o wykonanie szeregu nielegalnych procedur, w tym o ostateczne sprzeniewierzenie 51 mln euro z przejętego przez siebie banku. Instytucja ta - na granicy bankructwa - dostała 900 mln euro pomocy z MFW i EBC.
Zainteresowany zaprzecza zarzutom prokuratury i utrzymuje, że wszystkie wykonane przez niego lub z nim związane operacje były legalne i jest on w stanie udowodnić (pisał o tym Reuters w połowie stycznia). Jeśli grecka prokuratura zdoła udowodnić Lavrentiadisowi popełnienie przestępstw, będzie to najpoważniejsza taka sprawa w Helladzie od 20 lat.
Pobierz za darmo program PIT 2011
Na razie grecki fiskus pracuje ze szwajcarskimi władzami nad wydobyciem z trzech helweckich banków nieopodatkowanych 158 mln euro ukrytych tam przez biznesmena.
Oprac. KM