5700 osób na bruku to za mało. Zwolnią więcej

Procter & Gamble - największy na świecie producent artykułów domowego użytku - planuje zwiększenie cięć w firmie do 2016 r. ponad 10-proc. zwolnienia, które ma przeprowadzić do czerwca 2013 r. Pracę ma wtedy stracić 5700 osób. Redukcje nie dotyczą pracujących przy taśmie.

Amerykański P&G chce też skupić swoje akcje za 6 mld dol. (wcześniej planowano 4 mld dol.). Podtrzymano prognozę wyników kwartalnych i rocznych, która publikowano w październiku. Zwolnienia w latach 2014, 2015 i 2016 wynosić będą 2-4 proc. personelu. Firma realizuje, przyjęty w lutym, długofalowy plan redukcji kosztów o 10 mld dol. w okresie pięciu lat.

Papiery P&G (wchodzą w skład indeksu Dow Jones Industrial Average) zniżkowały wczoraj na NYSE o 0,2 procent do 66,38 dol.

Bardziej znane marki należące do koncernu to np.: ACE, Always, Ariel, Blend a Med, Bonux, Braun, Duracell, Fairy, Gillette, Head & Shoulders, Lenor, Max Factor, Mr Proper, Olay, Old Spice, Oral-B, Pampers, Pantene, Tampax, Vizir i Wella. W 80 krajach firma zatrudniała przed redukcjami ponad 138 tys. ludzi.

Reklama

Firma Procter & Gamble rozpoczęła działalność w Polsce w 1991. Teraz ma następujące fabryki: Pampers, Warszawa, Gillette Nowy Józefów, Łódź, Olay, Łódź, Procter & Gamble DS Polska, Sp. z o.o., Procter and Gamble Operations Polska Sp. z o.o., Procter & Gamble Polska" Sp. z o.o.

" Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: procter | zwolniony | Procter & Gamble
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »