Abonament rtv: Lepiej ściągać niż likwidować

Przedstawiciele PO jeszcze przed wyborami zapowiadali likwidację abonamentu rtv, a obecnie deklaracje te są podtrzymywane. We wtorek szef klubu parlamentarnego Platformy Zbigniew Chlebowski potwierdził, że Platforma pracuje nad "całym pakietem" zmian dotyczących funkcjonowania mediów publicznych, którego częścią ma być likwidacja abonamentu. Zapowiedział też, że wkrótce zostaną ogłoszone szczegóły tej propozycji.

- Ja myślę, że i politycy, i społeczeństwo nie bardzo wiedzą, na co ten abonament faktycznie idzie i dlaczego on jest telewizji i radiu publicznemu potrzebny. I myślę, że bardziej trzeba by się zastanawiać nad tym, jak ściągać ten abonament, a nie jak go likwidować - powiedział Siwek w rozmowie z TVP 1.

Jego zdaniem są dwa podstawowe powody niskiej ściągalności abonamentu.
- Świadomość społeczna tego, na co te pieniądze idą jest niewielka, ale też Polacy nie płacą dlatego, że politycy im mówią "to jest haracz i w związku z tym nie płaćcie". No to nie płacą. Dlatego apeluję o rozsądek w tej sprawie i mniej mówienia a więcej myślenia i konkretnych propozycji - mówił Siwek.

Wiceprezes TVP przypomniał też, że pieniądze z abonamentu są przeznaczone na realizację tzw. misji telewizji publicznej.
- Na przykład jesteśmy zobowiązani - nie przez kogo innego tylko przez polityków - do tworzenia telewizji regionalnych i mamy 16 oddziałów i one przychodu z działalności komercyjnej, czyli z reklam, miały w tym roku 71 mln zł a my musimy dofinansować ich działalność kwotą 219 mln zł - powiedział Siwek.

- Nie wszyscy pamiętają, że cała antena TV Polonia jest dotowana przez nas i w niewielkiej części tylko przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. (...) Na takie rzeczy jak spektakle Teatru Telewizji, jak spektakle operowe (...) myśmy już w tym roku przeznaczyli ok. 5 mln zł i to jest kwota ciągle wzrastająca. Wreszcie na audycje dla rolników już przekazaliśmy 8 mln zł, na audycje dla niepełnosprawnych ponad milion złotych, na programy o kulturze i sztuce - 83 mln zł, audycje dla dzieci i młodzieży - 25 mln zł, wreszcie programy religijne - prawie 15 mln zł - wymieniał Siwek.

Zdaniem wiceprezesa TVP spółka prawdopodobnie utrzymałaby się tylko z reklam, ale "wtedy to, co nazywamy misją odchodziłoby coraz bardziej na drugi plan, bo musielibyśmy się siłą rzeczy nastawić na komercyjne programy z fikającymi panienkami".

- Apeluję raz jeszcze do polityków: zanim ostatecznie nie podejmiecie jakiejś decyzji, nie przekazujcie sprzecznych informacji, które wzburzają środowiska twórcze, pracowników telewizji i otoczenie tej telewizji, bo w tej sytuacji zaciera ręce wyłącznie konkurencja - dodał Siwek.

Jednym z argumentów za zniesieniem abonamentu jest jego niska ściągalność. Chlebowski mówił m.in., że abonament płaci dzisiaj zaledwie 40 proc. posiadaczy odbiorników radiowo-telewizyjnych, więc PO nie widzi uzasadnienia dla funkcjonowania takiej daniny publicznej. Politycy PO podkreślają także, że TVP zarabia dziś na reklamach więcej niż TVN czy Polsat.

KRRiT opublikowała we wtorek dane z których wynika, że z powodu zapowiedzi likwidacji abonamentu radiowo-telewizji w pierwszej dekadzie listopada spadła jego ściągalność. Spadek wyniósł 15 proc. w stosunku do dochodów planowanych i 22 proc. w porównaniu z I dekadą listopada 2006 roku.

Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański zapowiedział też, że jeśli w wyniku zapowiedzi likwidacji abonamentu spadnie jego ściągalność, Polskie Radio "rozważy" wystąpienie do rządu o odszkodowanie za straty poniesione z tego tytułu.