Amerykanie kupili mniej aut, sprzedaż detaliczna spada

W maju Amerykanie wydali mniej niż w kwietniu - dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu miesięcznym wyniosła - 0,2 proc. To pierwszy jej spadek ujęciu miesięcznym od blisko roku. Przyczyn ujemnej dynamiki sprzedaży detalicznej można upatrywać w spadku sprzedaży aut, który można z kolei powiązać z konsekwencjami trzęsienia ziemi w Japonii.

W maju Amerykanie wydali mniej niż w kwietniu - dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu miesięcznym wyniosła - 0,2 proc. To pierwszy jej spadek ujęciu miesięcznym od blisko roku. Przyczyn ujemnej dynamiki sprzedaży detalicznej można upatrywać w spadku sprzedaży aut, który można z kolei powiązać z konsekwencjami trzęsienia ziemi w Japonii.

W maju dynamika sprzedaży w tej grupie produktów była najniższa od lutego 2010 roku i wyniosła -2,9 proc. Dynamika sprzedaży detalicznej bez uwzględnienia sprzedaży samochodów spadła z 0,6 proc. do 0,3 proc.

Znaczącą rolę odegrały też wysokie ceny surowców i paliw (średnia cena galona paliwa była w maju o ponad 2,5 proc. wyższa niż w kwietniu i na początku miesiąca osiągnęła poziom najwyższy od lipca 2008 roku). Gdyby dodatkowo wykluczyć także sprzedaż paliw, okazałoby się, że dynamika sprzedaży detalicznej pozostała na tym samym poziomie co miesiąc wcześniej i wyniosła 0,3 proc.

Reklama

Dzisiejszy odczyt był kolejnym sugerującym spowolnienie w największej światowej gospodarce. W ostatnich tygodniach rozczarowywały odczyty oddające koniunkturę w przemyśle, kondycję rynku nieruchomości, nastroje konsumentów, jak również obrazujące sytuacje na rynku pracy. Od początków kwietnia publikowana co tydzień liczna nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nie spadła poniżej 400 tysięcy.

W maju powstało zaledwie 54 tys. nowych etatów w sektorze pozarolniczym, podczas gdy w ostatnich miesiącach zasób amerykańskiej siły roboczej powiększa się o około 150 tys. osób. W efekcie bezrobocie wzrosło drugi miesiąc z rzędu i wynosi 9,1 proc. Rekordowo długi jest średni okres trwania bezrobocia, który zbliża się do 40 tygodni. Dodatkowo dynamika wynagrodzeń jest obecnie blisko o połowę niższa niż wzrost cen konsumpcyjnych.

Wskazówki, czy słabe dane za maj można przypisać czynnikom jednorazowym przyniosą pierwsze odczyty danych makroekonomicznych za czerwiec: koniunktury w sektorze przemysłowym w poszczególnych regionach i nastrojów konsumentów. Na środę zaplanowany jest odczyt indeksu NY Empire State (prognoza: 12,5 pkt.; poprzednio: 11,9 pkt), a na czwartek indeksu Philadelphia Fed (prognoza: 6,9 pkt.; poprzednio: 3,9 pkt). Z kolei w piątek opublikowany zostanie indeks Uniwersytetu Michigan (konsensus: 74 pkt.; poprzednio: 74,3 pkt.).

Zespół GO4X

go4x.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »