Amerykański bank podnosi prognozę dla Polski

Analitycy Bank of America Merrill Lynch (BofA ML) podnieśli prognozę PKB dla Polski za lata 2009-10. Obecnie przewidują oni, że w ujęciu średniorocznym realny PKB wzrośnie o 1,1 proc. w bieżącym roku, a o 2,0 proc. w 2010 roku.

Poprzednia prognoza ekspertów tego banku z maja przewidywała spadek o 1,0 proc. w 2009 r. i wzrost o 1,2 proc. w 2010 r.

W komentarzu (Emerging EMEA Economic Weekly) udostępnionym we wtorek napisali, iż Polska uniknie recesji w br. Najnowsze wskaźniki zaufania sugerują ich zdaniem, przyspieszenie dynamiki PKB do 1,5-2,0 proc. z początkiem 2010 r.

Stosunkowo wysoką dynamikę inflacji towarów i usług konsumpcyjnych, analitycy tłumaczą osłabieniem złotego (o blisko 25 proc. w ujęciu rocznym) i podwyżką cen kontrolowanych administracyjnie. Gdyby nie oba te czynniki, to inflacja byłaby ich zdaniem o ok. 2,0 proc. niższa od obecnej.

Reklama

Inflację na koniec 2009 r. przewidują na 4,2 proc. w ujęciu rocznym., zaś na koniec 2010 r. na 2,3 proc. rdr.

Połączenie dwóch czynników: cyklicznego spowolnienia i fiskalnego bodźca (w postaci wcześniejszych obniżek stawek podatku od przychodów osobistych ocenianych na ok. 2,0 proc. PKB) spowoduje wzrost deficytu budżetowego i deficytu finansów państwa.

Poziom deficytu budżetowego w br. BofA ML szacuje na 5,5-5,6 proc. PKB i tyle samo w 2010 r. wobec 3,8 proc. w 2008 r. Przekłada się to według nich na dług publiczny w wysokości 51 proc. PKB w 2009 r. i 54-55 proc. PKB w 2010 r.

Skutkiem niedowartościowania złotego będzie pierwsza od 14 lat nadwyżka salda na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata

W trzecim kwartale 2010 r. BofA ML spodziewa się pierwszej zwyżki głównej stopy procentowej do 3,75 proc. z 3,5 proc. obecnie. Analitycy przewidują też stopniowe umacnianie złotego do końca 2010 r.

* * *

Bank Citi Handlowy podnosi swą prognozę dynamiki PKB w 2009 r. do 0,8 proc. w ujęciu rocznym - wynika z wrześniowego raportu. Analitycy banku w 2010 r. spodziewają się wzrostu 1,5 proc. rok do roku. Ich zdaniem inflacja pod koniec 2009 r. będzie na poziomie 4 proc., by w przyszłym roku zacząć się obniżać i znaleźć się w pobliżu 2 proc. pod koniec 2010 r.

"Trudno nie zauważyć, że najnowsze dane sugerują wyższą niż dotychczas oczekiwano ścieżkę wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. To skłoniło nas do rewizji prognozy wzrostu PKB na rok 2009 z 0,0 - 0,5 proc. rdr do 0,8 proc. rdr. Naszym zdaniem w 2010 roku wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie ok. 1,5 proc. rdr" - napisano w raporcie.

"Ryzyko tego scenariusza leży po stronie wyższej od oczekiwanej dynamiki PKB, oczywiście pod warunkiem, iż ożywienie w strefie euro nie okaże się krótkotrwałe" - dodano.

Analitycy zwracają uwagę na niekorzystną dla budżetu i rynku pracy strukturę wzrostu.

"Poprawa perspektyw wzrostu PKB nie zmienia jednak faktu, że jego struktura wydaje się niekorzystna z punktu widzenia sytuacji na rynku pracy oraz stanu finansów publicznych" - napisano.

Eksperci Citi przewidują, że inflacja pod koniec 2009 r. może nieco się podnieść, a w 2010 r. będzie spadać, by pod koniec przyszłego roku znaleźć się w okolicach 2 proc.

"Według naszych szacunków wskaźnik CPI (Consumer Price Index - indeks wzrostu cen towarów i usług, miara inflacji - PAP) pod koniec roku może nieznacznie przekroczyć 4 proc. rdr, jednak początek 2010 roku najprawdopodobniej przyniesie jego ponowny spadek. Jeżeli nasze oczekiwania dotyczące stopniowego umocnienia złotego oraz pogorszenia się sytuacji na rynku pracy okażą się słuszne, inflacja może spaść w pobliże 2 proc. lub poniżej tego poziomu pod koniec 2010 roku, tym samym powracając w granice celu inflacyjnego" - napisano.

Autorzy raportu spodziewają się, że w najbliższych miesiącach nastąpi poprawa eksportu, a deficyt rachunku obrotów bieżących wyniesie ok. 0-1 proc. PKB.

"Choć spodziewamy się stopniowej poprawy eksportu w najbliższych miesiącach, może minąć trochę czasu zanim eksport wzrośnie w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Oznaki ożywienia w strefie euro sygnalizują bowiem tylko powolne ożywienie popytu na polski eksport" - napisano.

"Według naszych szacunków dzięki pozytywnym tendencjom w pierwszej połowie roku, deficyt w rachunku obrotów bieżących powinien obniżyć się do około 0-1 proc. PKB. Dokładniejsza ocena będzie możliwa w przyszłym miesiącu po publikacji bardziej szczegółowych (i prawdopodobnie zrewidowanych) danych kwartalnych. Biorąc pod uwagę trendy z ostatnich miesięcy, nie można jednak wykluczyć, że w całym roku odnotowana zostanie niewielka nadwyżka w rachunku bieżącym" - dodano.

Eksperci banku uważają, że do końca 2009 r. stopy procentowe pozostaną bez zmian, a w 2010 r. rozpocznie się cykl zacieśniania polityki monetarnej.

Autorzy zwracają uwagę, że słabym punktem budżetu na 2010 r. jest plan prywatyzacji.

"Najsłabszy punkt przyszłorocznego budżetu to jego uzależnienie od szybszej prywatyzacji. Tak jak sygnalizowaliśmy w naszych wcześniejszych raportach, rząd jest zmuszony przyspieszyć prywatyzację po to, aby uniknąć wzrostu długu powyżej 55 proc. PKB. (...) Biorąc pod uwagę niekorzystne warunki rynkowe, niepewność odnośnie planów prywatyzacyjnych będzie utrzymywać się jeszcze przez wiele miesięcy. A kwota niezbędna do uzyskania jest znaczna, bo potrzeba aż 28,5 mld zł w celu utrzymania długu poniżej 55 proc." - napisano.

Analitycy zwracają uwagę na wzrost znaczenia zagranicznego finansowania długu w porównaniu z finansowaniem krajowym.

"Dostrzegamy ryzyko, że obecność MF na rynkach zagranicznych może się ostatecznie okazać jeszcze większa niż zakładana w projekcie budżetu. Niemniej, jeżeli nie dojdzie do znacznej poprawy nastrojów globalnych, finansowanie zagraniczne będzie zapewne wciąż wiązać się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów" - napisano.

Eksperci przewidują, że złoty będzie się umacniał, w drugiej połowie 2010 r. kurs może się kształtować poniżej poziomu 4,0 za euro.

"Podtrzymujemy nasze zdanie, że stabilne fundamenty polskiej gospodarki oraz dalsza poprawa w rachunku obrotów bieżących powinny w średnim horyzoncie wspierać złotego. Niewątpliwie jednak zmienne nastroje panujące na rynkach finansowych wciąż będą miały znaczny wpływ na wahania kursu polskiej waluty, przyczyniając się tym samym do podtrzymania na podwyższonym poziomie zmienności kursu złotego. Szczególnie, że źródłem niepewności może być perspektywa pogorszenia stanu finansów publicznych oraz wzrostu deficytu w 2010 roku" - napisano.

"Według nas złoty w dłuższym horyzoncie będzie dalej zyskiwał na wartości, a kurs EUR/PLN prawdopodobnie obniży się poniżej 4 PLN w drugiej połowie przyszłego roku. W kierunku umocnienia polskiej waluty oddziaływać może również konieczność przyspieszenia procesu prywatyzacji, gdyż potencjalnymi nabywcami polskich firm będą zapewne inwestorzy zagraniczni" - dodano.

Autorzy raportu uważają, że rentowności na rynku długu w najbliższych miesiącach wzrosną.

"W naszej ocenie zapowiedź znacznie wyższego niż oczekiwano deficytu, zwiększenie potrzeb pożyczkowych budżetu oraz możliwość podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku doprowadzą do wzrostu rentowności obligacji w najbliższych miesiącach" - napisano.

Czytaj również:

Potrzeby pożyczkowe to 203,8 mld zł

Podstawowe wskaźniki na lata 2009-2013

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | PKB | inflacja | ekspert | Bank of America | bańki | analitycy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »