Andrzej Jakubiak, szef KNF: 1,2 mld zł potrzebują SKOK-i by wyjść na zero

Żeby spełnić obowiązek wymaganych współczynników wypłacalności potrzeba przynajmniej ok. 1,5 mld zł - mówi Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w wywiadzie z Pawłem Czuryło.

Paweł Czuryło, Interia.pl: W którym miejscu jesteśmy jeśli chodzi o rozwiązanie problemów systemu Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK)?

Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF: - W którym miejscu jesteśmy? (chwila milczenia AJ- red.). Jesteśmy w takim miejscu, że mamy siedmiu zarządców komisarycznych, każdy z nich został wprowadzony w kasie z ujemnymi funduszami własnymi i problemami z działalnością bieżącą. Prowadzimy kilkanaście dalszych postępowań, trzeba je powoli kończyć. Część kas wyjdzie spod postępowań o ustanowienie zarządcy, bo przyjmujemy programy naprawcze, ale są to raczej odosobnione przypadki.

Reklama

- Problemem jest to, że pomoc z Kasy Krajowej jest nieadekwatna do sytuacji i nawet po jej otrzymaniu kasy nadal mają ujemne fundusze oraz straty bieżące. Ktokolwiek będzie podejmował decyzje musi brać pod uwagę to, że są to podmioty niewypłacalne, a ci którzy codziennie przynoszą depozyty do kas tak naprawdę finansują ich działalność i wypłaty innych depozytów. W tym systemie potrzeba dużego zastrzyku gotówki, a Kasa Krajowa, która miała ok. 400 mln zł w funduszu stabilizacyjnym praktycznie wydała te środki. Nie mamy więc przełomu, że kasy odzyskują zdolność do generowania zysków zapewniających odrobienie strat. Przydałaby się zatem pomoc z zewnątrz. Może Kasa Krajowa powinna udzielić pomocy bezzwrotnej? Trzeba w zastanowić się jak zwiększyć fundusze będące do dyspozycji Kasy Krajowej. Z całej sieci spółek sprzedano tylko TFI. Toczą się rozmowy dotyczące sprzedaży kolejnego podmiotu. Mam nadzieję, że po drugiej stronie jest świadomość, że środków w funduszu stabilizacyjnym już nie ma - sprawozdawczości nie da się oszukać, nie można prowadzić działalności z ujemnymi funduszami. Nawet jak ustawodawca poluzuje wymogi.

- Trudno będzie znaleźć środki na sanację w ramach SKOK - potrzebne będą przejęcia. Sam system nie ma w sobie odpowiedniej mocy, tam gdzie to jest możliwe dajemy zielone światło na przejęcia przez SKOK. Ale kasy przejmujące nie mogą pozostawać z nami w fundamentalnym sporze czy one mają fundusze dodatnie czy ujemne. Jeśli mówimy o minimalizowaniu wydatków dla budżetu państwa poprzez Bankowy Fundusz Gwarancyjny to pozostaje szukanie rozwiązań najmniej kosztownych z punktu widzenia interesu publicznego. Upadłość jest bowiem najbardziej kosztowna. Oczywiście najlepiej byłoby by ktoś przejmował kasy w biegu, ale problemem jest znalezienie podmiotów, które wyrażą na to zgodę i dają gwarancję, że nie dojdzie do kumulacji problemów.

To w takim razie jakie będą następne kroki?

- Będziemy tak długo robić to co będzie potrzebne.

A co by Pan powiedział tym, którzy mówią, że SKOK są polskie i w dobrej kondycji, albo że nadzór próbuje wykończyć kasy bo stanowią konkurencję dla banków?

- Każdy kto wypowiada się w tej sprawie musi stanąć w prawdzie, odłożyć na bok argumenty pozamerytoryczne i spojrzeć w księgi. I nie próbować przekonywać, że jeżeli kredyt jest nieobsługiwany przez 12 miesięcy, a wyniesie się go do jakiejś spółki i w zamian otrzyma jakiś papier, to takie działanie spowoduje, że sytuacja się poprawi. To nie jest stawanie w prawdzie. Nie jest tym też np. przypadek w którym dokonywano podwyższenia wartości znaków firmowych by poprawić wyniki - to przecież są operacje o charakterze czysto papierowym. Bez dopływu gotówki nie ma mowy o restrukturyzacji kas, bo one nie mają na czym zarobić odpowiednich pieniędzy. Dziś mamy taką sytuację: kasa informuje nas, że jej aktywa nie wystarczają na pokrycie zobowiązań. I co mają zrobić członkowie KNF jeśli fundusze własne kas są ujemne? Nie działać? Sytuacji kas się nie ukryje.

To ile jeszcze potrzeba kasom środków żeby choć wyjść na zero?

- Około 1,2 mld zł, a żeby spełnić obowiązek wymaganych współczynników wypłacalności - kolejne ok. 400 mln zł. Potrzeba przynajmniej ok. 1,5 mld zł. To minimum.

Zaskoczyło Pana ostatnie głosowanie w sprawie SKOK Pana Zdzisława Sokala reprezentującego w KNF Prezydenta RP? (wstrzymał się przy głosowaniu w sprawie wprowadzenia zarządu komisarycznego w SKOK Skarbiec - red.).

- Nie, ale ja znam powody takiego głosowania. Do tej pory decyzje w sprawie kas zapadały z reguły jednomyślnie, jak popatrzy się na uzasadnienie tej decyzji to jest ono przekonujące. Ale trzeba zapytać pana Sokala...

...on odesłał do...

- Tak wiem, do protokołu, którego nie możemy udostępnić. Nie chciałbym jednak tego głosowania postrzegać w sprawach "polityka - nie polityka".

Rozmawiał Paweł Czuryło

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SKOK | Andrzej Jakubiak | KNF | jakubiak | Szef KNF | Paweł Czuryło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »