ARP podpisała list intencyjny z Bank of China

Agencja Rozwoju Przemysłu podpisała list intencyjny z Bank of China, jednym z największych banków Chin - poinformowała w środę ARP. Dodano, że Bank of China otwiera swój oddział w Polsce i chce wspierać tutaj chińskie inwestycje.

Agencja Rozwoju Przemysłu podpisała list intencyjny z Bank of China, jednym z największych banków Chin - poinformowała w środę ARP. Dodano, że Bank of China otwiera swój oddział w Polsce i chce wspierać tutaj chińskie inwestycje.

List intencyjny o współpracy instytucji podpisali w środę w Warszawie: Wojciech Dąbrowski, prezes ARP oraz Wenbo Hou, dyrektor generalny oddziału BoC w Polsce.

Celem porozumienia jest m.in. promowanie przedsięwzięć inwestycyjnych o charakterze innowacyjnym, wykorzystujących nowoczesne rozwiązania z zakresu technologii, organizacji i zarządzania.

Oddział BoC w Warszawie jest drugim w Europie Środkowej - powiedział na konferencji Wenbo Hou. Dodał, że pierwsza placówka powstała w Budapeszcie przed dekadą.

Dąbrowski poinformował, że ARP i BoC planują organizowanie wspólnych i cyklicznych spotkań, by m.in. wymieniać informacje o potencjalnych inwestorach. Prezes nie wykluczył też, że Agencja będzie trzymać swoje pieniądze na kontach BoC, o ile ten zaoferuje atrakcyjne warunki.

Reklama

Przedstawiciele ARP już przed kilku laty nawiązali kontakty z inwestorami z Chin. Efektem tego była sprzedaż części fabryki maszyn budowlanych w Stalowej Woli. W czasie ostatniej wizyty przedstawicieli Agencji w Chinach np. firma Tri-Ring Group Corporation zadeklarowała chęć zakupu Fabryki Łożysk Tocznych Kraśnik, której większościowym udziałowcem jest ARP. Jerzy Góra z zarządu ARP przewiduje, że ogłoszenie o przetargu na FŁT pojawi się przed 30 czerwca br.

Bank of China to jeden z czterech największych, kontrolowanych przez chińskie państwo banków. Jest też największym na świecie bankiem pod względem zysku i kapitalizacji rynkowej, jednym z tzw. "chińskiej wielkiej czwórki" potężnych państwowych banków (pozostałe to ICBC, Agricultural Bank of China i China Construction Bank).

W 2011 roku Bank of China zajął 7. miejsce na liście Forbesa w kategorii największych spółek publicznych na świecie. Bilans BoC wynosi ponad 2 bln dol., czyli mniej więcej 10 razy tyle, co bilans całego polskiego sektora bankowego.

BoC powstał w 1912 r. i jest najstarszym bankiem Chin. Pełnił rolę banku centralnego, obecnie jest bankiem komercyjnym. Ma swoje przedstawicielstwa w ponad 20 krajach świata, m.in. w USA, Rosji, Niemczech.

Agencja Rozwoju Przemysłu to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa działającą od 1990 roku. Jej zadaniem jest wspieranie restrukturyzacji i prywatyzacji podmiotów gospodarczych oraz rozwój przedsiębiorczości m.in. poprzez tworzenie i zarządzanie Specjalnymi Strefami Ekonomicznymi. Agencja udziela pożyczek ze środków własnych, udziela również pomocy publicznej indywidualnej na ratowanie i restrukturyzację. Wartość kapitału własnego Agencji według stanu na 31 grudnia 2011 r. wynosiła 4,3 mld zł.

Pracodawcy RP popierają wysiłki rządu skierowane na zacieśnianie współpracy gospodarczej z Azją, a zwłaszcza z Chinami - drugą gospodarką świata i liczącym się inwestorem w skali globalnej.

- Z wizytą premiera Chin Wena Jiabao w Polsce wiążemy duże nadzieje na ożywienie kontaktów gospodarczych, tym bardziej że w podejmowaniu decyzji biznesowych przez chińskie firmy czynnik polityczny odgrywa bardzo ważną rolę - podkreślają eksperci Pracodawców RP. Zaistnienie w świadomości chińskiego biznesu jest dla Polski szczególnie ważne, gdyż po pierwsze nasz kraj pozostaje wciąż niedoceniany przez inwestorów z Chin (poszukujących możliwości pokazania się na rynku europejskim), po drugie zaś znalezienie odpowiedniego lokalnego partnera stanowi warunek powodzenia projektów inwestycyjnych realizowanych w Państwie Środka.

Pracodawcy RP mają jednak wątpliwości co do tego, czy wizyta chińskiej delegacji rzeczywiście doprowadzi do zwiększenia zainteresowania polskich firm lokowaniem inwestycji w regionie tak odległym geograficznie i kulturowo. Nie chodzi tutaj o duże polskie firmy, ale o przedsiębiorstwa sektora MŚP, których możliwości ekspansji w Chinach są nieporównywalnie mniejsze w porównaniu do takich potentatów jak: Toruńskie Zakłady Opatrunkowe, Can-Pack, Kopex czy Selena, które z powodzeniem działają na tym rynku. - Polski rząd wyciągnął co prawda rękę do wszystkich przedsiębiorstw zainteresowanych eksportem do Państw Środka lub inwestycjami w nim, uruchomił bowiem inicjatywę "Go China", jednak wsparcie to ma głównie wymiar informacyjny - mówią eksperci Pracodawców RP, podkreślając, że to po stronie przedsiębiorców pozostają: ocena ryzyka biznesowego, badanie rynku, znalezienie partnera biznesowego oraz kwestia finansowania całego przedsięwzięcia. Większość z firm nie jest w stanie tego dokonać samodzielnie, a na skorzystanie z usług doradczych wyspecjalizowanych podmiotów nie mogą sobie pozwolić.

Według Pracodawców RP, w związku z tym dużo lepszą strategią wsparcia ekspansji polskich firm na rynek chiński byłyby działania skierowane na wzmacnianie rozpoznawalności Polski, a także promowanie polskich czempionów z branż o dużym potencjale rozwoju na rynku chińskim. Gdy to się uda, istnieje szansa, iż pociągną za sobą inne polskie firmy w charakterze dostawców i kooperantów.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | chińskie | China | ARP | bańki | list intencyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »