Australia wprowadziła podatek od wydobycia surowców naturalnych

Rząd Australii wprowadził 30-proc. podatek od zysków uzyskanych na wydobyciu surowców mineralnych. Największe wydatki poniosą Chińczycy, którzy sprowadzają stamtąd ponad 40 proc. swojej rudy żelaza. Ocenia się, że stal chińska może podrożeć o 15 proc.

Rząd australijski już w marcu sygnalizował możliwość wprowadzenia nowego podatku od zysków uzyskanych na eksploatacji złóż mineralnych, ale dopiero teraz ogłosił szczegóły tego rozporządzenia, które weszło w życie 1 lipca br.

Dla Chińczyków, którzy zainwestowali olbrzymi kapitał w eksploatację złóż rudy żelaza w Australii jest to kolejny cios, stawiający pod znakiem zapytania opłacalność dalszego rozwoju produkcji w tym kraju.

Ogromnym fiaskiem może zakończyć się największy projekt realizowany przez spółkę z Hongkongu Citic Pacific Sino Iron, dotyczący wydobycia i przerobu rudy żelaza z australijskich złóż.

Reklama

Projekt jest gwarantowany przez rząd chiński, ale przynosi coraz większe straty. Koszty inwestycji początkowo szacowane na 2,5 mld dolarów zwiększyły się obecnie do 7,1 mld. Inwestycja ta miała zapewnić produkcję 70 mln ton stali.

Tym samym Chińczycy znaleźliby się w gronie największych australijskich potęg stalowych, obok BHP, Rio Tinto i Vale. Złe przygotowanie i brak rozeznania rynku sprawiło, że zakończenie projektu przesunęło się w czasie o 3 lata na drugą połowę br. i za każdy dzień opóźnienia Chińczycy płacą 5 mln dolarów kary.

Według lokalnych obserwatorów, największym błędem Chińczyków był brak jakichkolwiek badań rynku pracy, uwarunkowań administracyjnych i przygotowania merytorycznego. Chińczycy nie skorzystali z usług miejscowych firm konsultingowych, a zawierzyli jedynie własnej intuicji. Poza tym na miejscu dochodziło do wielu przypadków nadużyć finansowych, spowodowanych przez samych Chińczyków.

Przebrało to miarę cierpliwości rządu chińskiego, który firmuje projekt. Przedstawiciele Komisji Zarządzającej Majątkiem Państwowym (SASAC) stwierdzili, że jest pilna potrzeba przejęcia kontroli przez państwo nad dużymi inwestycjami zagranicznymi, jak również należy jeszcze raz dokładnie przyjrzeć się kredytom udzielanym przez Chiński Bank Rozwoju.

Podobne błędy jak Citic Pacific w Australii chińska firma Covec popełniła przy budowie autostrady w Polsce. Projekt ten również nie był odpowiednio przygotowany i brak było Chińczykom podstawowego rozeznania rynku pracy i surowców.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »