Azja: Głodują po rewaluacji waluty

Mieszkańcy Korei Północnej umierają z głodu na skutek rewaluacji wona, co doprowadziło do zdymisjonowania wysokiego rangą przedstawiciela władz - informują w środę media południowokoreańskie.

Dyrektor finansowy Partii Pracy Korei Pak Nam Dżi, który przeprowadził w ubiegłym roku drastyczną rewaluację wona, by ukrócić działalność rynkową, został zdymisjonowany - informuje południowokoreański dziennik "Dzoson Ilbo", powołując się na źródła dyplomatyczne w Pekinie.

- Po rewaluacji waluty doszło do gwałtownego zahamowania działalności rynkowej i wzrostu cen - powiedziało źródło.

W ubiegłym roku stare banknoty wonowe wymieniono na nowe w stosunku 100:1. Celem rewaluacji było ujawnienie środków pieniężnych raczkującej klasy handlowej. Handlowcy nielegalnie sprzedawali w Korei Północnej żywność i towary, których nie zapewniał rząd. Rewaluacja spowodowała spadek ilości dostępnych towarów i wzrost ich cen.

Reklama

Inny dziennik południowokoreański "Dzung-ang Ilbo" poinformował, powołując się na Koreańczyków po chińskiej stronie granicy, że w północnokoreańskim mieście granicznym Sinyidzu panuje głód.

Doszło także do niepokojów społecznych, próbowano bowiem uniemożliwić ludziom szmuglowanie żywności i handlowanie nią - poinformowała z kolei strona internetowa Daily NK, powołując się na źródła w Korei Północnej.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: waluty | Azja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »