Bank Światowy: zaleca nam euro
Bank Światowy w swoim najnowszym raporcie poświęconym ośmiu nowym państwom Unii Europejskiej sugeruje, że Polska może przyjąć euro dopiero po 2010 roku. Słowenia przyjmie euro najwcześniej bo w 2007 r.
"Pomimo nadal obserwowanego silnego wzrostu kraje bałtyckie złagodziły politykę fiskalną, co doprowadziło do dalszego zwiększenia popytu wewnętrznego, co wraz z wysokimi cenami ropy naftowej i czynnikami strukturalnymi komplikuje kontrolę inflacji (szczególnie na Łotwie).
Słowenia wydaje się być gotowa do przyjęcia euro od stycznia 2007 r., ale przy ścisłej interpretacji kryterium inflacyjnego z Maastricht, termin ten może się przesunąć dla Estonii i Litwy. W przypadku Łotwy termin ten może ulec przesunięciu o więcej niż jeden rok. Słowacja przyłączyła się do ERM2 w listopadzie, czyli wcześniej, niż oczekiwano, co zostało wynagrodzone wzrostem oceny kredytowej do poziomu najwyższego w całej grupie krajów.
KIEDY TERMIN?
Adopcja euro planowana jest tam od stycznia 2009 r. (być może będzie już gotowa w 2008 r.), lecz może to też wywołać naciski inflacyjne. Pozostałe kraje Grupy Wyszechradzkiej prawdopodobnie nie przyłączą się wcześniej, niż w roku 2010 (chociaż wydaje się, że Polska obecnie spełnia wszystkie wymagane warunki, za wyjątkiem kursu wymiany)" - napisano w raporcie.
Według raportu rozwój sytuacji makroekonomicznej w krajach EU8 przebiegał pomyślnie, pomimo zróżnicowanego wpływu środowiska zewnętrznego i osłabienia rozwoju reform, związanego z niedawnymi oraz przyszłymi wyborami w krajach Grupy Wyszechradzkiej.
"Wzrost jest nadal znaczący w krajach EU8, pomimo wysokich cen ropy naftowej, powolnej poprawy gospodarczej w Europie Zachodniej oraz wewnętrznych niepewności politycznych związanych z wyborami. Jednak powolny postęp w konsolidacji fiskalnej w Krajach Grupy Wyszechradzkiej wraz z naciskami inflacyjnymi w krajach Bałtyckich stwarzają niepewność co do perspektyw przyjęcia euro" - napisano.
Bank Światowy odnotował we wszystkich krajach Grupy EU8 znaczący wzrost wydajności w III kwartale roku 2005, a według niego prognozy na bieżący rok są pozytywne.
"Intensywna działalność gospodarcza powoli zmniejsza bezrobocie w większości krajów. Trwającemu nadal wzrostowi eksportu towarzyszył równie dynamiczny import, podczas gdy deficyty rachunku obrotów bieżących na ogół pozostawały bez zmian" - napisano w raporcie.
Bank Światowy napisał, że reformy strukturalne ograniczone głównie zostały do kontynuacji wysiłków w kierunku prywatyzacji, podczas gdy dyskusje nt. reform podatkowych są obecnie kluczowym tematem w kilku krajach (w tym w Estonii, Polsce i Słowenii).
Dobre prognozy
Według autorów raportu, szacunki w oparciu o ostatnie tendencje w krajach Grupy Wyszechradzkiej sugerują, że w wzrost produkcji w nadchodzących latach może osiągnąć poziom ok. 4 proc. w Czechach i na Węgrzech i ponad 5 proc. w Słowacji i Polsce, przy założeniu, że dalsze wysiłki w kierunku zwiększenia zatrudnienia przyniosą efekty. "Średnio-okresowe perspektywy wzrostu w regionie, spowodowane silnym wzrostem wydajności, są dobre jednak wyższy stopień zatrudnienia i, w niektórych krajach, wyższe stopy inwestycji będą konieczne w celu wsparcia szybkiej konwergencji. Rok 2006 będzie najlepszym co do warunków niezbędnych dla przeprowadzenia pozostających elementów reformy w tym obszarze," - napisano.
Polska nadal chwalona:
Mimo spowolnienia tempa reform, rozwój sytuacji makroekonomicznej w Polsce przebiega w miarę pomyślnie. Nadal największym problemem jest wysoka stopa bezrobocia, a ostatnio również nowe obciążenia fiskalne, bez wyraźnego określenia źródła finansowania, wynika z raportu kwartalnego BŚ.