Banki nie zamierzają się wycofać

Szczecińscy stoczniowcy nie poręczą za zatrzymanego na wniosek prokuratury wiceprezesa odpowiedzialnego za nawiązywanie kontaktów z zagranicznymi armatorami. Wypowiedzenie kredytów Porcie Holding przez dwa banki nie oznacza końca kredytowania statków.

Szczecińscy stoczniowcy nie poręczą za zatrzymanego na wniosek prokuratury wiceprezesa odpowiedzialnego za nawiązywanie kontaktów z zagranicznymi armatorami. Wypowiedzenie kredytów Porcie Holding przez dwa banki nie oznacza końca kredytowania statków.

Andrzej Ż, wiceprezes zarówno obecnego jak i poprzedniego zarządu holdingu, został zatrzymany przez policję w ostatnią niedziele wraz z czterema innymi członkami władz firmy na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. Prokuratura zarzuca im. m.in. , że na skutek ich działalności holding stracił ponad 69 mln zł. Wczoraj prezes holdingu Janusz Malewski zwrócił się do stoczniowców z apelem o udzielenie poręczenia dla Andrzeja Ż, który odpowiadał za nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów z zagranicznymi armatorami. Stoczniowcy jednak odrzucili możliwość poręczenia społecznego. Jeżeli jest to członek zarządu, to powinien za niego poręczyć zarząd. Dlaczego mają to robić stoczniowcy? - zastanawia się znany specjalista ds. frachtowych, który chciał pozostać anonimowy.

Reklama

Prezes Stoczni Szczecińskiej Nowa Andrzej Stachura poinformował wczoraj, że dwa banki:PKO BP oraz Pekao S.A. wypowiedziały kredyty Porcie Holding. Podczas gdy rzecznik PKO BP Leszek Zioło odmówił skomentowania tej informacji zdaniem Sebastiana Łuczaka nie oznacza to odcięcia się banków od stoczni.

Zgodnie z raportem Ministerstwa Gospodarki na temat sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym, do którego dotarło PG, brak jest uzasadnienia dla likwidacji tego sektora w Polsce. Aktualnie bowiem stocznie produkcyjne posiadają portfele zamówień zapewniające im pracę do 2004 r. Nasze stocznie mają dobrą opinię wśród armatorów zagranicznych i są w stanie konkurować na światowych rynkach okrętowych. Konieczna jest jednak pomoc państwa, które, widząc szanse wyjścia stoczni z obecnego kryzysu, przejmie część ryzyka finansowego banków angażujących się w kredytowanie budowy statków. O samym raporcie napiszemy szerzej w najbliższych wydaniach gazety. Jak dowiedział się PG dziś do Stoczni Gdynia dotrą pieniądze na drugą transzę wynagrodzeń za czerwiec, która według wcześniejszych założeń miała być wypłacona 17 bm.

Komentuje dla PG Sebastian Łuczak, rzecznik prasowy Pekao S.A.

Wypowiedzenie kredytu Porcie Holding nie oznacza wycofania się banku z finansowania stoczni. Jest to procedura konieczna, aby rozpocząć finansowanie statków budowanych przez nowy podmiot. Chcę przy tym jeszcze raz podkreślić, że nie zamierzamy wycofać się ze współpracy ze Stocznią Gdynia, gdzie kredytowaliśmy kilkanaście statków i którą uważamy za dobrego partnera. Co nie znaczy, że składamy tu jakieś obietnice. Jeżeli zaś chodzi o kredytowanie konkretnych statków bank w każdym przypadku podejmuje osobną decyzję rozważając opłacalność inwestycji dla banku i kwestię bezpieczeństwa. Obecnie stocznie nie mają czym gwarantować kredytów. Mogą co prawda gwarantować je swoim majątkiem, ale wartość gwarancji musi być dużo wyższa niż wartość kredytu majątkowego. Dlatego gwarancje państwa mogą znacząco wpłynąć na ostateczna decyzję odnośnie do kredytowania.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank | stoczni | prokuratura | wycofany | Holding | stoczniowcy | stocznie | bańki | wypowiedzenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »