Bombki - nasz hit eksportowy

Jednym z najcieplejszych symboli Bożego Narodzenia jest choinka. Obecna w tradycji Europejskiej od XV wieku, a w Polsce od XVII, zawsze była strojona, pełna skrzących się ozdób i baniek, rozjarzona światłami.

Nowe techniki produkcji szklanych ozdób, jakie przyniósł przełom XIX i XX wieku, pozwoliły wprowadzić wielkie bogactwo kształtów. Od kilkunastu lat zawrotną karierę zrobiła bombka choinkowa. Dziś w epoce komputerów i robotów okazuje się, że nic nie jest w stanie zastąpić ludzkiej ręki, która potrafi nadać każdej bańce niepowtarzalna indywidualność. Ilość wzorów, które możemy zaproponować, ich wyrafinowane kształty i elegancja pozwalają traktować je jako małe dzieła sztuki, które są w stanie zaspokoić najbardziej wybrednego konesera.

Reklama

Polska potentatem

Bombki lubią ludzie wszędzie, szczególnie ci, którzy cenią rękodzieło. A Polska to potentat w produkcji ręcznie robionych bombek. Niemal wszystkie idą na eksport. Głównie do USA, ale także do Japonii, Kanady, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, a nawet Australii, Nowej Zelandii i RPA. Według danych GUS, co roku sprzedajemy za granicę ozdoby choinkowe za 40-50 mln dol. Napis "Made in Poland" stanowi tam znak najwyższej jakości.

Polskim potentatem w branży ozdób choinkowych jest założona przez Christophera Radko firma Northstar. Radko, zaczynając od zera, pierwsze ręcznie robione bombki kupił w trakcie wizyty u rodziny w Polsce w połowie lat 80. Ponieważ wzbudziły absolutną sensację wśród jego przyjaciół, powrócił szybko nad Wisłę i kupił więcej ozdób. A dziś dostarcza je do 2,5 tys. sklepów na całym świecie - jego bombki są np. w kolekcji Eltona Johna, Ricky'ego Martina czy Oprah Winfrey. Najbardziej znanym klientem Northstara jest korporacja Walta Disneya. Firma ma też wyłączność na ozdabianie Białego Domu i gabinetu prezydenta USA, amerykańskiego Senatu i wszystkich przedstawicielstwach USA na całym świecie.

Trafić w gusta

Sprzedając bombki za granicą należy uwzględnić rozmaite gusta odbiorców. I tak Amerykanie lubią bombki bardzo kolorowe, bogato zdobione, które u nas mogłyby zyskać miano nieco tandetnych. Anglicy wolą prostotę i delikatność.

Bombkowy interes to w Polsce specyficzny zdecydowanie sezonowy rynek. Nie wszędzie jednak tak jest. W Holandii i USA bombki kupuje się cały rok, na różne okazje. Nie są to oczywiście bombki z motywami zimowymi i świątecznym, a z bardziej uniwersalnymi ozdobnymi wzorami. Kupuje się tam je także w prezencie z różnych okazji: na imieniny, urodziny, rocznice itd. Bombki pełnią tam też bardzo często funkcję reklamową. Specjaliści od PR zamawiają np. bombki z logo swojej firmy, które dostają później w prezencie menedżerowie wysokiego szczebla oraz partnerzy handlowi. Często są zamawiane przez instytucje finansowe i banki.

Po ile bombki?

Średnia cena sprzedaży w USA jednej bombki wyprodukowanej w Polsce wynosi ponad 30-40 dol., ale gdy w Nowym Yorku sprzedawano serię 50 bombek z podobizną jazzmanów, za pierwszych pięć sztuk nabywcy płacili po ponad 1 tys. dolarów.

U nas średnia cena bombki waha się od 0,45 zł do 30 zł w zależności od wielkości. Najmniejsze mają 3 cm a te największe, ręcznie malowane ok. 15 cm a koszt ich produkcji dochodzi do 12 zł za sztukę.

Wynagrodzenie za robociznę (netto) stanowi 1/5 wartości bombki. Na pozostałe koszty składają się po 1/5: narzuty na robociznę, koszty materiałów, koszty organizacji firmy oraz zysk, który przeznacza się na inwestycje.

Zostać producentem!

Czy łatwo zostać polskim eksporterem bombek? Założenie firmy kosztuje około 200 tys. zł. Bardzo wysokie są koszty transportu towaru za granicę, zwłaszcza za ocean. Poza tym, konkurencja w branży jest ogromna. Do tego dochodzi presja ze strony chińskich producentów, którzy dzięki niskim kosztom produkcji wypychają rodaków z najbardziej atrakcyjnego amerykańskiego rynku oraz niski kurs dolara, a właściwie sztucznie zaniżanego juana. Jednak aby utrzymać się na rynku należy postawić przede wszystkim na jakość.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bombki | bombka | hity | firmy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »