Bony na innowacje, czyli naukowcy projektują dla biznesu

Dzięki współpracy z jednostkami naukowymi firmy bez własnego zaplecza badawczego mają szansę na stworzenie konkurencyjnego produktu lub udoskonalenie już posiadanego. Na ten cel mogą pozyskać dofinansowanie z poddziałania "Bony na innowacje dla MŚP", prowadzonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Nabór wniosków trwa do 8 lutego 2018 r.

Mechanizm jest prosty. Przedsiębiorca ma pomysł na innowację. Jednostka naukowa wiedzę, doświadczenie i zasoby niezbędne do opracowania szczegółów danego rozwiązania. Dla tego, by powstał finalny produkt obie strony muszą połączyć siły i działać wspólnie.

Poddziałanie 2.3.2 Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój to zachęta dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, by chciały częściej korzystać z doświadczenia naukowców, częściej zlecać jednostkom naukowym opracowanie innowacji i uzyskać dostęp do eksperckiej wiedzy i aparatury badawczej.

Zbliżenie nauki z biznesem

- "Bony na innowacje" to instrument dotacyjny dla MŚP. Przedsiębiorca chcąc skorzystać z tego wsparcia najpierw wybiera w trybie konkurencyjnym jednostkę naukową - mówi Anna Forin, dyrektor Departamentu Usług Proinnowacyjnych z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Reklama

"Bony na innowacje" to usługa badawczo-rozwojowa. Jeśli firma ma pomysł, wie, co chciałaby usprawnić w swojej firmie, co chciałaby przetestować i udoskonalić, wie jakie zagadnienia wymagają opracowania przez naukowców, to może skorzystać z doświadczenia i wiedzy wybranych przez siebie jednostek naukowych.

- Podmiotów, które spełniają kryteria i mogą być usługodawcami dla realizacji projektów od MŚP jest obecnie około 1000 - podkreśla Forin i dodaje, że nie są brane pod uwagę tylko te, które są powołane do upowszechniania wiedzy lub mają kategorie naukową C. - Zależy nam na tym, żeby to nie były podmioty wyspecjalizowane w organizacji szkoleń bądź seminariów, ale miały potencjał infrastrukturalny i kadrowy do tego, żeby pomóc firmie w potwierdzeniu lub zaprzeczeniu koncepcji projektu, który chce wdrożyć - dodaje.

Jednostka naukowa to nie jest uczelnia. W rozumieniu MNiSW nie jest to zatem np. Politechnika Warszawska, ale określony wydział, który został zweryfikowany przez ministerstwo i uzyskał określoną kategorię. W dwóch wcześniejszych konkursach mogły to być jedynie jednostki o kategorii naukowej A+, A lub B. - Od trzeciego naboru (właśnie trwającego - przyp. red.) rozszerzyliśmy grupę usługodawców. Mogą to być również inne podmioty, m.in. te które zostały powołane celowo, by komercjalizować wyniki prac badawczych, centra badawczo-rozwojowe, centra transferu technologii, spółki celowe, laboratoria, itp. - mówi Forin.

Mała firma z innowacją

- Wymagany poziom innowacyjności dla projektów w programie "Bony na innowacje" dotyczy tylko firmy - dodaje Forin. - Przedmiotem tego opracowania jest nowy lub znacząco ulepszony produkt, wyrób, usługa lub technologia. Może to być także projekt wzorniczy. Przedsiębiorca we wniosku musi wskazać jak blisko jest wdrożenia innowacji, a także pokazać zaangażowanie użytkowników końcowych, by projekt, usługa B+R będąca przedmiotem dofinansowania nie była wirtualna, a zamiast tego, dała się szybko urynkowić - tłumaczy ekspertka PARP.

Innowacja może być rozumiana bardzo szeroko. Istotne jest by projekt wpisywał się w Krajowe Inteligentne Specjalizacje.

W konkursie o dofinansowanie mogą starać się firmy z praktycznie wszystkich branż. W dotychczasowych edycjach były to zarówno technologie z branży medycznej, energetycznej, jak i rozwiązania dotyczące m.in. nowych metod magazynowania energii, nowych substancji i materiałów. Także projekty prozdrowotne, spożywcze. - Jest duży rozrzut tematyczny, co pokazuje tylko, że przedsiębiorcy mają wiele innowacyjnych pomysłów - podkreśla Forin.

Kosztowne innowacje

Koszty rozwoju innowacji mogą być zbyt dużym obciążeniem dla przedsiębiorcy, zwłaszcza małego. Dlatego świadomie rezygnuje on z nawiązywania kontaktu, nie zleca opracowania rozwiązań, usług lub wyrobów, które mogłyby podnieść konkurencyjność przedsiębiorstwa. Aby to zmienić, PARP proponuje dofinansowanie dla MŚP nawet do 340 tys. zł. (przy poziomie dofinansowania rzędu 85 proc.). To maksymalny poziom wsparcia. Minimalny, wynosi 51 tys. zł.

W trwającym obecnie naborze przewidziano pulę środków w wysokości 65 mln zł. Program cieszy się jednak ogromnym zainteresowaniem, co oznacza, że nie wszyscy chętni skorzystają z dofinansowania. Wnioski do programu można składać do 8 lutego 2018 r.

- Podczas dwóch pierwszych naborów wpłynęło ok. 1200 wniosków. Blisko 400 projektów zostało rekomendowanych do wsparcia - dodaje Forin. I podkreśla, że odpadają wnioski ewidentnie na życzenie przedsiębiorcy, te w których trudno stwierdzić, co jest przedmiotem projektu, nie widać pomysłu, trudno wskazać co firma zamierza z nową technologią zrobić, a zasadność działań i potencjał wnioskodawcy lub prac nie są jednoznaczne. Brakuje odniesienia się do otoczenia i wyjaśnienia po co w ogóle warto angażować środki publiczne w dany projekt.

Projektów, które odpadają z etapu na etap jest jednak coraz mniej. Korzystając z tego, że nabory są etapowane, przedsiębiorcy mają szansę na złożenie po raz kolejny wniosku, w późniejszym etapie, np. po naniesieniu poprawek.

- Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie przedsiębiorców, harmonogram naborów i ile trwa perspektywa finansowa można się spodziewać, że w tym instrumencie będzie łącznie co najmniej pięć rocznych naborów. Może i więcej. Jest to pomoc de minimis więc możemy spróbować nieco wykroczyć z kontraktacją ponad 2020 r., jeśli okazałoby się, że jest nadal tak duże zainteresowanie, a środki nie zostały wykorzystane - uspokaja Forin.

Trwa trzeci nabór

W praktyce do zbliżenia między biznesem a nauką dochodzi nie tak często jak by mogło. poddziałanie "Bony na innowacje" ma pomóc ten stan rzeczy zmieniać.

"Bony na innowacje", to o tyle ciekawy instrument, że zwłaszcza mikro- i małe firmy mogą przejść przez własne projekty B+R. Chociaż mówimy o stosunkowo małej skali przedsięwzięcia, to jednak ważnym etapie dla MŚP, bo stanowiącym pierwszy krok dla bardziej zaawansowanych prac przedsiębiorców nad pomysłami na innowacje.

- Finansujemy do 85 proc. kosztów projektów o relatywnie małych wartościach. Dla wielu projektów B+R w obecnej perspektywie przewidziano znacznie większe kwoty wydatków po stronie przedsiębiorcy, wymagające większego zaangażowania finansowego, zarówno w badania, jak i pokazania znacznie szerszych efektów prac wdrożeniowych. Tak jest m.in. w poddziałaniu PARP "Badania na rynek", czy w konkursach NCBR - mówi Forin.

Dlatego "Bony na innowacje" powinny być traktowane jako pierwszy krok w stronę innowacyjnych projektów, preludium do czegoś większego, do kontynuowania prac przy wsparciu innych, bardziej zaawansowanych programów.

- Jest to pierwszy etap dla wielu firm by zacząć faktycznie rozwijać innowacje - konstatuje Forin.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »