Brytyjska gospodarka opadła z sił

Po nieoczekiwanie silnej ekspansji w II. kwartale br., brytyjska gospodarka w III kw. nieco opadła z sił. Z raportów opublikowanych we wtorek wynika, iż spowolnienie wystąpiło w usługach i handlu detalicznym, zaś ceny domów obniżyły się.

Po nieoczekiwanie silnej ekspansji w II. kwartale br., brytyjska gospodarka w III kw. nieco opadła z sił. Z raportów opublikowanych we wtorek wynika, iż spowolnienie wystąpiło w usługach i handlu detalicznym, zaś ceny domów obniżyły się.

Publikacja raportów zbiega się z przygotowywaniem przez rząd Davida Camerona dużych cięć wydatków rządowych, które ogłosi za tydzień minister finansów George Osborne, i zapewne wywoła debatę o tym, czy kondycja gospodarki uzasadnia głębokie cięcia.

Kwartalny przegląd brytyjskich izb handlowych (British Chambers of Commerce) wskazuje, iż w okresie trzech miesięcy do końca września sektor wytwórczy był prężny, ale nie da się tego powiedzieć o usługach.

Główny ekonomista BCC David Kern zastrzegł, że tempo ożywienia zwalnia, ale gospodarka wciąż rośnie i uniknie nowej recesji. BCC radzi rządowi, by inwestował w infrastrukturę, popierał eksporterów i zmniejszał obciążenia biurokratyczne. Chce też, by stopy procentowe były niskie przez dłuższy czas.

Reklama

Na hamowanie gospodarki wskazuje też stan rynku nieruchomości. W ocenie ośrodka RICS (Royal Institution of Chartered Surveyors) ceny mieszkań i domów były we wrześniu niższe, ponieważ wyższej podaży nieruchomości nie zrównoważyło pojawienie się większej liczby kupujących.

RICS ustala indeks na podstawie salda liczby agencji handlu nieruchomości odnotowujących wzrost cen i ich spadek. We wrześniu wynosił on minus 36 pkt. wobec minus 32 pkt w sierpniu. RICS przewiduje dalsze spadki. W ub. tygodniu banku hipoteczny Halifax ogłosił, iż średnia cena nieruchomości w kraju spadła we wrześniu o 3,6 proc. (6 tys. funtów).

Z kolei przegląd danych o sprzedaży detalicznej za wrzesień, opracowywany przez BRC (British Retail Consortium) sugeruje, iż obroty handlu detalicznego we wrześniu były niższe od oczekiwanych, a źródłem większej wartości sprzedaży była droższa żywność.

Wolumen sprzedaży w ujęciu rok do roku z pominięciem nowych sklepów otwartych w tym czasie przyrósł o 0,5 proc. Sprzedaż we wszystkich sklepach razem wziętych była o 2,0 proc. wyższa rdr. Dyrektor generalny BRC Stephen Robertson sądzi, iż zaufanie konsumentów jest niskie, ponieważ mają obawy o przyszłość.

Premier Cameron zapowiedział w poniedziałek, iż rząd nie odłoży cięć na później, nawet jeśli brytyjska gospodarka zacznie zwalniać. Zasygnalizował zarazem, iż poprze nową rundę QE (zwiększania podaży pieniądza na z góry określoną sumę poprzez wykup rządowego długu i obligacji bankowych - PAP).

Cameron nazwał siebie "fiskalnym konserwatystą i monetarnym aktywistą". Za ryzyko dla brytyjskiej gospodarki uznał nierównomierne ożywienie w USA i Europie, a także trudniejszy dostęp do kredytu bankowego dla konsumentów i biznesu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | siła | handel | nieruchomości | W.E. | gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »