Budżet spłaci długi górnictwa wobec ZUS

Wydłużenie o dwa lata czasu ratalnej spłaty starych długów górnictwa wobec ZUS, do 2015 roku spowoduje ok. 70 mln zł deficytu tej instytucji; zostanie on pokryty z budżetu państwa - poinformował wiceszef kancelarii premiera, Jacek Kościelniak.

Podczas konferencji prasowej w Katowicach minister oraz posłanka PiS Izabela Kloc, która była sprawozdawcą projektu tzw. ustawy górniczej w Sejmie, przedstawili główne założenia tego dokumentu. Obecnie, po przyjęciu w piątek przez Senat, ustawa czeka na podpis prezydenta.

- Wydłużenie okresu spłat pomoże górnictwu, szczególnie Kompanii Węglowej, w spłacie tych zobowiązań. Nie wpłynie to jednak negatywnie na sytuację ZUS, ponieważ brakujące 70 mln zł będzie wypłacał budżet państwa - powiedziała pos. Kloc.

Rządowy projekt ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-15 przewidywał początkowo, że spłata zobowiązań wobec ZUS zostanie wydłużona do 2013 roku. Zachowanie starych zasad oznaczałoby roczne wpłaty po 469,7 mln zł i byłoby nie do udźwignięcia dla Kompanii Węglowej, której dotyczy 96 proc. z 1,409 mld zł tego długu.

Reklama

Podczas prac parlamentarnych przyjęta została poprawka, zgodnie z którą ratalną spłatę odroczonych zobowiązań górnictwa wydłużono do 2015 roku, zamiast do 2013. Dzięki temu rocznie górnictwo będzie wpłacać do ZUS nie 234,8 mln zł, a 176,1 mln zł. Spowodowałoby to jednak deficyt w przyszłych budżetach ZUS, stąd interwencja budżetu państwa.

W ocenie ministra Kościelniaka, konieczność pokrycia związanego z tym deficytu ZUS nie będzie istotnym obciążeniem budżetu. Jak powiedział, założenia projektu przyszłorocznego budżetu są bardzo ostrożne, zarówno w zakresie prognozy wzrostu gospodarczego jak i wpływów do budżetu. Nie powinno być więc kłopotu z zabezpieczeniem odpowiednich kwot.

Kościelniak przypomniał, że w latach 2008-15 na cele wymienione w ustawie wydane zostanie, głównie z budżetu państwa, ok. 2,7 mld zł, czyli średnio niespełna 350 mln zł rocznie. W dużej części są to środki na sfinansowanie zadań, wynikających jeszcze z poprzednich programów naprawy górnictwa. Chodzi m.in. o odwadnianie byłych kopalń, procesy likwidacyjne, ochronę środowiska i świadczenia dla byłych pracowników górnictwa.

Nowością jest możliwość dofinansowania z publicznych środków tzw. inwestycji początkowych w górnictwie, do 30 proc. ich wartości. Chodzi o przedsięwzięcia związane z zapewnieniem dostępu do złóż. Takie wsparcie jest zgodne z dyrektywami Unii Europejskiej, pod warunkiem, że udostępnione przy wsparciu publicznych pieniędzy nowe pokłady będą rentowne. Wydawanie tych środków ma kontrolować m.in. Najwyższa Izba Kontroli.

Jak mówił przed tygodniem w Katowicach wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski, w latach 2009-2010 kopalnie powinny zrealizować takie inwestycje za ok. 800 mln zł, z czego ok. 250 mln zł może pochodzić z budżetu państwa. Wcześniej państwowe dotacje mogły pokrywać jedynie koszty związane z likwidacją i restrukturyzacją kopalń oraz wydatki socjalne.

Po podpisaniu przez prezydenta, ustawa górnicza będzie notyfikowana w Komisji Europejskiej. Według Kościelniaka, na etapie tworzenia projektu ustawy nie było sygnałów, aby przepisy te lub zakładana pomoc publiczna dla branży były niezgodne z unijnym prawem.

14 września Senat jednogłośnie zdecydował o przyjęciu bez poprawek ustawy o funkcjonowaniu górnictwa w latach 2008-2015, która trafi teraz do podpisu prezydenta. Określa ona m.in. zasady restrukturyzacji finansowej firm górniczych, zasady likwidacji kopalń, wypłacania ekwiwalentu, sprawowania nadzoru właścicielskiego i źródła finansowania tych zadań. Nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2008, po notyfikacji w KE.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Katowice | górnictwa | wydłużenie | ZUS | budżet | gornictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »