Cena ropy spadła
Cena ropy spadła drugi dzień z rzędu po tym jak okazało się, że stan zapasów się podniósł w stopniu większym niż przypuszczano. Jak podaje Bloomberg, ropa z dostawą w marcu notowana w Nowym Jorku straciła na wartości 0,6 proc. i była wyceniana po 76,62 dolarów za baryłkę, osiągając nieco wcześniej poziom 76,56.
Spadek był wywołany treścią raportu Departamentu Energii, z której wynikało, że stan zapasów wzrósł o 2,32 mln baryłek do poziomu 329 mln baryłek. Ujawniono także, że rafinerie pracują obecne na 77,7 proc. swoich pełnych możliwości, co jest najniższym poziomem od 1989 roku. "Popyt stale się obniża. Ludzie są na rozdrożu.
Nastroje są raczej słabe, choć nadal jesteśmy w trendzie wzrostowym" powiedział Clarence Chu z Hudson Capital Energy w Singapurze. I dodał on, że nowe wiadomości o mocach produkcyjnych rafinerii, są słabe. W ubiegłym tygodniu ropa spadała cztery dni z rzędu, a Toby Hassall z CWA Global Markets Pty mówił, że nie ma poważnych sygnałów na poprawę popytu na ropę.
Opracowanie Kinga Zych City Index, tlumaczenie KJ