Coraz łatwiej zapłacić zbliżeniowo

Polacy pokochali płatności zbliżeniowe. Mogą w ten sposób płacić za zakupy nie tylko kartami, ale po prostu telefonem i to już w kilku systemach, a mogą się pojawić kolejne. Jesteśmy w ścisłej europejskiej czołówce.

Według danych NBP łącznie na polskim rynku funkcjonuje 35,8 mln kart płatniczych, z czego 28 mln (ponad 77 proc.) to karty zbliżeniowe. Z kolei z danych firmy Mastercard wynika, że już 2/3 płatności kartami tej organizacji w Polsce to transakcje zbliżeniowe. Ich wartość wzrosła w ciągu roku ponad dwukrotnie.

Podobne proporcje dają statystyki organizacji Visa, bo już ponad 60 proc. wszystkich płatności kartami z logo tej organizacji to te wykonane zbliżeniowo. Co ważne w ten sposób - kartą lub smartfonem - można zapłacić w ponad 86 proc. terminali w Polsce, a do końca przyszłego roku będzie to możliwe we wszystkich terminalach.

Reklama

Klienci polskich banków mogą też płacić zbliżeniowo telefonem w technologii HCE oraz od niedawna także w systemie Android Pay. Te systemy nie wymagają umieszczania karty sim w telefonie, co wymagało współpracy z konkretnym operatorem telefonii komórkowej. Ten trend będzie się wzmacniał w 2017 roku oraz w kolejnych. Zamiast portfela wystarczy telefon. Jak pokazują wyniki badania Mobile Money 2020 zrealizowanego na zlecenie Visa Europe, tempo upowszechniania się płatności mobilnych wśród konsumentów w najbliższych pięciu latach będzie zdecydowanie rosnąć, a chęć płacenia zbliżeniowo smartfonem w sklepach deklaruje dzisiaj 60 proc. ankietowanych. Badanie wykazało również, że przy używaniu urządzeń mobilnych, konsumenci preferują bankowe aplikacje płatnicze.

Obecnie na polskim rynku płatności zbliżeniowe telefonem z wykorzystaniem różnych technologii oferuje swoim klientom już dwanaście banków. Rok 2016 stał właśnie pod znakiem wprowadzania mobilnych płatności zbliżeniowych opartych na standardzie HCE (z ang. Host Card Emulation). Ta technologia pozwala płacić telefonem bez względu to z usług jakiego operatora telefonii komórkowej korzysta użytkownik. Mają je m.in. BZ WBK, PKO BP, Pekao, Eurobanku, Getinie, Millennium, Raiffesien Bank oraz SGB Bank. By zapłacić, wystarczy odblokować telefon i przyłożyć go do terminala. Płatność jest równie szybka jak kartą zbliżeniową i analogicznie jak przy kartach zbliżeniowych, dla kwot poniżej 50 zł nie jest wymagane podawanie PIN-kodu.

W listopadzie 2016 pojawił się nowa opcja płatności telefonem, choć z punktu widzenia użytkownika bardzo podobna do bankowego HCE.

Firma Google wprowadziła na nasz rynek Android Pay. Co warte podkreślenia jesteśmy drugim krajem w Europie (po Wielkiej Brytanii) i dopiero szóstym rynkiem na świecie, na którym Google zdecydował się uruchomić tę usługę. Na starcie wprowadziły ją: Alior Bank, Bank Zachodni WBK oraz T-Mobile Usługi Bankowe, ale wkrótce to grono ma się powiększyć. Do tego grona już wkrótce ma dołączyć mBank. Deklaracje na tak złożył Getin Getin Noble i według wcześniejszych zapowiedzi ma to nastąpić w drugim kwartale 2017 roku.

Usługa polega na powiązaniu karty bankowej z aplikacją Google, co powala płacić zbliżeniowo smartfonem na tradycyjnych terminalach znajdujących się w sklepach i punktach usługowych. Proces odbywa się z wykorzystaniem technologii NFC, ale taką funkcję ma już większość smartfonów. Podobnie jak w przypadku tradycyjnych płatności zbliżeniowych kartą i płatności HCE, kwoty do 50 złotych nie trzeba zatwierdzać kodem PIN.

Kilka innych banków deklaruje, że ma to dalszych planach, choć na razie skupiają się na tym, co już jest lub lada chwila zostanie wprowadzone czyli między innymi na płatnościach HCE. Zainteresowany wprowadzeniem płatności Android Pay jest ING Bank Śląski, choć zastrzegał, że priorytetem jest wprowadzenie płatności HCE. Także Millennium podaje, że analizuje wszystkie rozwiązania pojawiające się na rynku. Największy na rynku PKO BP też się przygląda, ale na razie nie planuje wprowadzenia tego typu płatności, bo jak podkreślają jego przedstawiciele skupiają się na rozwoju aplikacji mobilnej IKO umożliwiającej zarówno płatności BLIK, jak i płatności zbliżeniowych HCE. Podobne nastawienie ma Raiffesen Polbank, który na początku listopada wprowadził płatności mobilne (HCE), które w tym banku funkcjonują pod nazwą Mobilny Portfel. Na polskim rynku miał się pojawić Samsung Pay, ale nie ma jeszcze wiążących deklaracji tej firmy.

W terminalach można zapłacić też BLIK-iem czyli polskim systemem płatności mobilnych, ale o ile są one bardzo wygodne przy płatnościach w internecie czy przy pobieraniu gotówki w bankomacie, to w stacjonarnych punktach jeszcze nie są konkurencyjne, bo opierają się na zatwierdzaniu transakcji 6 cyfrowym kodem. Jednak PSP operator BLIK pracuje nad możliwością płacenia zbliżeniowo i prowadzi w tej sprawi negocjacje z organizacjami kartowymi. Jest szansa, że BLIK zacznie być zbliżeniowy w 2017 roku.

ps

Błażej Mika, dyrektor departamentu Produktów Płatniczych i Relacji z Partnerami:

Wprowadzone przez Bank Zachodni WBK nowości w płatnościach mobilnych były odpowiedzią na rosnące potrzeby i oczekiwania klientów. Płatności zbliżeniowe HCE zostały bardzo pozytywnie zaadaptowane w codziennym życiu naszych klientów, a ich wykorzystanie stale rośnie.

Polski Standard Płatności aktywnie rozwija system płatności BLIK, szczególnie w zakresie udostępnienia formy płatności zbliżeniowych, która ma pojawić się już w przyszłym roku.

BZ WBK aktywnie promuje i popularyzuje wykorzystanie nowego standardu płatności mobilnych.

Potencjał na rynku polskim dostrzegają również tzw. globalni gracze. W listopadzie 2016 roku Google uruchomiło w Polsce rozwiązanie Android Pay, które sprawia, że możemy swoją - do tej pory plastikową kartę - zwirtualizować i umieścić w cyfrowym portfelu na urządzeniu mobilnym i za jego pośrednictwem dokonywać płatności w POS i aplikacjach mobilnych. Kwestią czasu jest kiedy do Google dołączą kolejni 'tech giants' jak Samsung i Apple ze swoimi rozwiązaniami płatniczymi Samsung Pay i Apple Pay. Spodziewamy się, że będzie miało to miejsce w 2017 roku.

To wszystko sprawi, że sam fakt płatności mobilnych nie będzie już w 2017 roku niczym szczególnym. Liczyć się będzie wartość dodana jaka przy okazji tej płatności będzie zaoferowana Klientowi. Mam tu głównie na myśli rozwiązania w zakresie programów lojalnościowych umieszczonych a aplikacjach mobilnych czy geolokalizacji. Musimy pamiętać o tym, że na końcu to klient wybierze jakim rozwiązaniem mobilnym dokona płatności.

Dowiedz się więcej na temat: płatności zbliżeniowe | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »