Cyfrowi giganci nie zapłacą podatku w Polsce

Wiceprezydent USA Mike Pence, który przebywał w Polsce w związku z obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, podczas swojego pobytu mówił m.in. że Stany Zjednoczone "z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie" przez Polskę propozycji podatku od usług cyfrowych.

Przypomnijmy: biuro prasowe resortu finansów informowało w lipcu, że "Ministerstwo Finansów prowadzi prace nad przygotowaniem projektu ustawy o podatku od niektórych usług cyfrowych, a punktem wyjścia do przygotowania projektu ustawy stanowi projekt dyrektywy dotyczącej podatku od usług cyfrowych, zaproponowanej przez Komisję Europejską w marcu 2018 roku".

Opodatkowanie wielkich przedsiębiorstw cyfrowych (np. Facebook. Google, Amazon) zapowiedziano m.in. w przyjętych na początku czerwca br. założeniach do przyszłorocznego budżetu. Wcześniej o wprowadzeniu takiego podatku resort finansów informował w Aktualizacji Programu Konwergencji (APK), będącej częścią przyjętego przez rząd w kwietniu br. Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2019 - 2022. W dokumencie tym napisano, że dochody z podatku od przedsiębiorstw cyfrowych mogą wynieść w 2020 r. ok. 217,5 mln zł.

Reklama

Jak wyjaśniono, celem zmian, które miałyby wejść w życie 1 stycznia 2020 r. jest opodatkowanie przychodu przedsiębiorstw cyfrowych świadczących usługi na terytorium Polski. Opodatkowanie firm cyfrowych zaliczono w APK do kluczowych działań w obszarze podatków na lata 2019-20.

Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha pytany w TVN24 o słowa Pence'a, o to "o co chodzi z rezygnacją podatku dla gigantów internetowych w Polsce", odpowiedział, że "to jest wątek ogólnej pochwały tego, jak w Polsce jest prawidłowo zbudowany system podatkowy, jak nasze obciążenia fiskalnie nie hamują możliwości inwestowania w Polsce".

Zapytany, kto zdecydował o rezygnacji z podatku, odpowiedział, że są to "ustalenia, które są ustaleniami, jeżeli chodzi o działalność polskiej administracji".

Zaznaczył też, że o podatkach decyduje minister finansów i rząd. Dopytywany, kiedy szef resortu finansów podjął taką decyzję i dlaczego nie obwieścił jej wcześniej, Mucha powiedział, że trzeba o tym rozmawiać z nim.

Na uwagę, że nie słyszano o rezygnacji z tego podatku od żadnego polskiego urzędnika, Mucha powiedział: "Ale nie widział pan tego podatku i nie ma go". Na uwagę, że była mowa o tym podatku, że ma on zostać wprowadzony, a o odejściu od niego informuje wiceprezydent USA, Mucha powiedział, że "nie mam takiego postrzegania".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Google | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »