Czekają nas kontrole

Po wejściu Polski do strefy Schengen (od 21 grudnia br.) może nasilić się nielegalny wwóz odpadów do Polski - uważa Główny Inspektor Ochrony Środowiska (GIOŚ) Marek Haliniak.

Około 20 proc. polskich gmin nadal nie ma uchwalonych Planów Gospodarki Odpadami (PGO) lub Regulaminów Utrzymania Czystości i Porządku (RUCiP). Ustawowy termin ich wprowadzenia dawno minął.

Jak poinformował dziennikarzy koordynator społecznego monitoringu odpadami komunalnymi i poużytkowymi Piotr Rymanowicz, trwający przez cały rok program wykazał, że na 2413 polskich gmin 101 nie posiada uchwalonych PGO, a 402 nadal jest bez RUCiP. Tymczasem ustawowy termin na uchwalenie tych pierwszych minął ponad trzy lata temu, a drugich - dwa lata temu.

Reklama

Tylko w województwach: kujawsko-pomorskim, lubuskim, opolskim, pomorskim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim wszystkie gminy mają Plany Gospodarki Odpadami.

Monitoring prowadzony przez krakowską Fundację Wspierania Inicjatyw Ekologicznych i opublikowanie przez nią w Internecie tzw. czarnej listy gmin poskutkowało tym, że 36 proc. z nich przysłało informację o uchwaleniu PGO i RUCiP, a pozostała większość w różny sposób usprawiedliwiała brak uchwalonych dokumentów oraz zobowiązała się do ich przyjęcia w najbliższym czasie. Liczyliśmy, że obecność na liście zmotywowuje gminy do podjęcia ustawowych obowiązków w zakresie gospodarki odpadami. Wydaje się, że cel ten został osiągnięty - ocenił Rymanowicz.

Obecnie z granicy zawracana jest duża liczba transportów odpadów, które chcą nielegalnie wjechać do kraju. Przy braku kontroli na granicach ryzyko, że wjadą, będzie większe - ocenia Haliniak. Inspektor podkreślił jednak, że chociaż straży granicznej nie będzie na przejściach granicznych, kontrole prowadzone będą przez jej grupy mobilne w głębi kraju, szczególnie w pasie przygranicznym. GIOŚ planuje, że kontrole będą trwały krócej, ale będą częstsze. Będą odbywały się także nocą i w dni wolne od pracy. "Ponieważ doświadczenie z poprzednich kontroli nauczyło nas, że kierowcy transportujący towary informują się wzajemnie o prowadzonej akcji i omijają punkty kontrolne, konieczna jest częsta zmiana miejsc i czasu kontroli" - poinformował Haliniak. "Liczymy na pomoc społeczeństwa i większą wrażliwość na to, co się dzieje w środowisku wokół nas, na żywe reagowanie na każdy zauważony przypadek nielegalnego przywozu odpadów i prób ich wyładunku, zwłaszcza na terenach niezamieszkanych" - zaapelował. Za nielegalny przywóz odpadów grożą kary od 50 do 300 tys. zł. Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, każde nielegalne przemieszczenie odpadów do kraju jest przestępstwem. Haliniak podkreślił, że skala zjawiska nielegalnego przywozu odpadów jest trudna do oszacowania. "Opieramy się tylko na faktycznie ujawnianych przez odpowiedzialne służby przypadkach" - dodał. Z danych Inspekcji Ochrony Środowiska wynika, że w 2006 roku stwierdzono 27 przypadków nielegalnego wwozu odpadów do kraju, a w 2007 roku - 23, łącznie ponad 3 tys. ton odpadów. W 2006 r. 11 przypadków dotyczyło nielegalnego wwozu odpadów komunalnych. W 2007 r. wykryto cztery takie przypadki. Najczęściej nielegalne transporty przyjeżdżały z Niemiec, lecz także z Holandii, Austrii, Finlandii. Wszystkie dotychczas stwierdzone w Polsce przypadki nielegalnego przywozu odpadów dotyczą sytuacji, gdy nie zgłoszono wysyłki odpadów i nie uzyskano zgody na ich przywóz. W tej sytuacji odpowiedzialność za nielegalny przywóz odpadów ponosi wysyłający odpady, czyli podmiot zagraniczny. W nocy z 20 na 21 grudnia podniesione zostaną szlabany na przejściach granicznych z Litwą, Czechami, Słowacją i Niemcami, równocześnie zwiększą się kontrole na odcinkach granic z Ukrainą, Białorusią i Rosją.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kontrole | inspektor | nielegalny | Michał Czekaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »