Czy KNF doprowadzi nas do recesji?

Chociaż Polacy nie mają większych problemów ze spłacaniem kredytów, KNF woli dmuchać na zimne i chce zaostrzyć zasady przyznawania kredytów bankowych. Dla polskiej gospodarki, przed którą stoi perspektywa wolniejszego rozwoju, może się to okazać gwoździem do trumny. Może się okazać, że działania KNF doprowadzą nawet do recesji.

Na początku października br. Komisja Nadzoru Finansowego zwróciła się do wszystkich banków krajowych o zweryfikowanie zasad udzielania kredytów, a w szczególności procedury oceny zdolności kredytowej osób fizycznych. Dane te są niezbędne, gdyż zgodnie z informacją przekazaną przez Andrzeja Stopczyńskiego, dyrektora pionu bankowego KNF, w tym roku urząd planuje wydać nową rekomendację odnośnie udzielania przez banki kredytów osobom fizycznym. Nowa rekomendacja KNF będzie miała charakter uniwersalny i będzie dotyczyć wszystkich kredytów dla gospodarstw domowych. Zaostrzy ona dotychczasowe kryteria udzielania kredytów przez banki, co ograniczy ich dostępność na rynku. Niestety działania KNF mogą spowodować załamanie się wzrostu gospodarczego i wywołać recesję w Polsce w przyszłym roku.

Reklama

Z dotychczasowych wypowiedzi dyrektora Stopczyńskiego wynika, że zaostrzenie zasad udzielania przez banki kredytów gospodarstwom domowym będzie przede wszystkim związane ze wzrostem wymaganego przez nich wkładu własnego. Nadzór może się również zdecydować na skrócenie maksymalnych okresów kredytowania przez banki oraz zakazać udzielania kredytów w walutach obcych.

Jednakże dotychczas KNF nie sprecyzowała dokładnie warunków jakie będzie musiał spełniać kredyt i sam klient, aby w przyszłości go uzyskać. Jedynie przewodniczący KNF Stanisław Kluza niedawno publicznie poinformował, że jego zdaniem wkład własny w przypadku kredytów hipotecznych powinien wynosić od 25% do 30% wartości nieruchomości. W przypadku szerszego interpretowania wymienionych przez niego warunków oznaczałoby to istotne zaostrzenie wymogów dla wszystkich rodzajów kredytów konsumenckich, co ograniczyłoby istotnie ich dostępność, a tym samym będzie oddziaływać na gospodarkę w długim okresie.

Tymczasem banki same już rewidują swoją politykę kredytową z powodu niższych prognoz wzrostu gospodarczego dla Polski. Większość z krajowych banków ostatnio zaczęło wprowadzać ograniczenia relacji kwoty kredytu do wartości nieruchomości, także dziś prawie niemożliwe jest uzyskanie kredytów we frankach szwajcarskich. Oznacza to, że w polskim sektorze bankowym rynek dokonuje obecnie samoregulacji i dopasowuje się do nowych warunków otoczenia. A zatem planowanie zaostrzenie wymagań przez KNF wynika z braku wiary w zasady wolnorynkowe, jak i w dyscyplinę rynkową.

Wprowadzenie nowych regulacji może spowodować istotny spadek wartości udzielonych kredytów konsumenckich w przyszłym roku. Z obliczeń analityków SEENDICATE wynika, że wartość nowo udzielanych kredytów hipotecznych może spać o 40% do 50% w 2009 r. Zmiana ta będzie miała nie tylko negatywny wpływ na wyniki banków za 2009 r., ale także na całą gospodarkę i może również spowodować recesję w Polsce.

Oskar Kowalewski - Autor jest adiunktem w Instytucie Gospodarki Światowej SGH oraz współzałożycielem SEENDICATE

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: bank | zaostrzenie | KNF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »