Czy koniec świata naprawdę jest taki ważny?

Z analizy agencji informacyjnej "PRESS-SERVICE Monitoring Mediów" wynika, że od początku grudnia dziennikarze 3,4 tys. razy mówili lub pisali na temat końca świata. 70 procent tych informacji pojawiło się w mediach internetowych, pozostałe w prasie, radiu i telewizji.

Z analizy agencji informacyjnej "PRESS-SERVICE Monitoring Mediów" wynika, że od początku grudnia dziennikarze 3,4 tys. razy mówili lub pisali na temat końca świata. 70 procent tych informacji pojawiło się w mediach internetowych, pozostałe w prasie, radiu i telewizji.

W jednym z wywiadów koniec świata odwołał premier rosyjskiego rządu Dimitrij Miedwiediew, a praktykę podawania jego konkretnej daty oficjalnie skrytykował Watykan. Dlaczego media zasypują nas tego typu informacjami? Czy przywiązywanie tak dużej wagi do tego tematu faktycznie zawiera się w wypełnianiu informacyjnej funkcji mediów, czy też mamy do czynienia z jednym z kolejnych kroków w procesie tabloidyzacji?

Poważna część z nich jedynie wzmiankuje - często ironicznie - nawiązując do buzzu, jaki na ten temat powstał w środkach masowego przekazu. Komentator "Rzeczpospolitej" Wojciech Wybranowski stwierdził na przykład, że sondaże zwiastują koniec świata dla jednej z partii politycznych. W innych artykułach mogliśmy przeczytać między innymi, że Roberto Benigni uznał zapowiedź powrotu do polityki Silvio Berlusconiego za najbardziej katastroficzną wiadomość grudnia, na równi z przepowiednią końca świata.

Reklama

Z kolei na portalu wykop.pl informację o otwarciu w Holandii wystawy, na której można obejrzeć replikę Arki Noego, skomentowano jako "w sam raz na koniec świata".

Ukazało się jednak sporo artykułów, w których o końcu świata wypowiadano się poważnie. Celowały w tym tabloidy.

"Super Express" podał konkretną godzinę (10:00) wydarzenia, apelując do pracodawców o wyrozumiałość dla zatrudnionych. Pojawiały się też teksty w stylu "Co chcieliby zrobić Polacy przed końcem świata". PAP natomiast podał wiadomość, że chińska policja zatrzymała 100 osób za rozgłaszanie plotek o końcu świata. W mediach można było także znaleźć artykuły archeologiczne, które zaprzeczały, żeby Majowie przepowiedzieli koniec świata na 21 grudnia 2012.

PRESS-SERVICE Monitoring Mediów
Dowiedz się więcej na temat: świata | press service
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »