Do wydobycia gazu łupkowego z jednej koncesji potrzeba nawet 40 mld zł

Wydobycie gazu łupkowego w Polsce jest możliwe, ale sami tego nie udźwigniemy finansowo - uważa Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. W jego ocenie barierą dla wydobycia będzie nie tylko brak pieniędzy, ale także otoczenie prawne i rynkowe. Instytut Studiów Energetycznych szacuje koszt wydobycia gazu łupkowego w Polsce tylko z jednej koncesji nawet na 40 mld zł.

Jak wynika z modelu przygotowanego przez Instytut Studiów Energetycznych poszukiwania gazu łupkowego w Polsce są bardzo kosztownym procesem.

- Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie tych wyliczeń, ale w oparciu o model, który został przygotowany, mogę powiedzieć, że rząd wielkości to jest między 25 nawet do 40 miliardów złotych przy parametrach koncesji około 200-210 kilometrów kwadratowych - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.

Z tego powodu na koncesje poszukiwawcze mogą pozwolić sobie tylko nieliczne polskie firmy. Należą do nich głównie spółki ze znaczącym udziałem Skarbu Państwa.

Reklama

- Najbogatszą firmą, która stać na tego typu działania jest KGHM. Natomiast nie jest to zasadnicza dziedzina działalności KGHM-u. Dość duże środki przeznaczają na tego typu badania zarówno PKN Orlen, jak i firma najbardziej zainteresowana poszukiwaniem gazu ziemnego, czyli PGNiG - tłumaczy Sikora.

Polskie podmioty, które dotychczas zaangażowały się w poszukiwania gazu z łupków, są w stanie samodzielnie przeszukać jedynie bardzo niewielką część obszaru koncesyjnego.

- Nasza estymacja mówi, że jesteśmy w stanie w ten sposób pokryć nie więcej niż 3-5 procent obszaru koncesyjnego - wyjaśnia prezes ISE. - Oznacza to, że z polskich pieniędzy sami tego problemu nie udźwigniemy.

Według stanu na dzień 1 listopada 2013 r. w Polsce obowiązuje 99 koncesji na poszukiwanie i/lub rozpoznawanie złóż węglowodorów, w tym gazu z łupków. Zostały one udzielone na rzecz 34 polskich i zagranicznych podmiotów (koncesjonariuszy). Do 4 listopada 2013 r. wykonali 51 otworów rozpoznawczych. Do 2021 r. planowane jest wykonanie łącznie 336 otworów (113 obowiązkowych i 223 opcjonalnych).

Zdaniem Andrzeja Sikory problem związany z poszukiwaniami gazu łupkowego w Polsce tkwi nie tylko w braku wystarczających środków na ten cel. Ocenia bowiem, że pieniądze są sprawą wtórną w tym procesie. Jako główne bariery wymienia natomiast otoczenie prawne i rynkowe.

- Po pierwsze, musimy mieć takie otoczenie prawne, rynkowe, żeby ludzie, firmy, instytucje chciały do nas przyjść i te pieniądze inwestować. Wtedy pieniądze się znajdą - zaznacza.

Jako przykład państwa, w którym sprawdził się taki model, wymienia Stany Zjednoczone. Amerykańscy inwestorzy z branży wydobywczej oczekują takich samych warunków w Polsce, jak u siebie, czyli stabilnego i przejrzystego prawa oraz systemu podatkowego, które nie będą zaporą dla prowadzania kosztownych badań w poszukiwaniu gazu łupkowego.

W Polsce brakuje również odpowiedniego wsparcia ze strony państwa.

- Musi to być stabilna polityka koncesyjna, stabilna polityka fiskalna, a przede wszystkim system fiskalny, który byłby przystający do gazu z łupków w Polsce - wymienia Sikora.

Z badań Instytutu Studiów Energetycznych wynika, że poszczególne baseny geologiczne, w których występują złoża gazu łupkowego, różnią się od siebie pod względem parametrów wydobywczych. Powinny zatem uwzględniać to ceny poszczególnych koncesji.

- Powinien to być model dostosowany do poszczególnych basenów. Najciekawszym rozwiązaniem byłby podatek dochodowy po pokryciu kosztów poniesionych przez inwestorów, zależny od basenu, w jednym mniejszy, w drugim większy - tłumaczy Andrzej Sikora. - W Teksasie podatek od najlepszych złóż to jest siedem procent, ale są złoża, które są nieopodatkowane w ogóle. Wszystko zależy od ekonomiki.

Dotychczas nie udało się wykonać wystarczającej liczby odwiertów, by stwierdzić, czy wydobycie surowca w Polsce będzie opłacalne. Dodatkową barierą może być unijna dyrektywa, która może objąć obowiązkową oceną oddziaływania na środowisko zarówno wydobycie, jak i poszukiwanie gazu z łupków. Zdaniem części polskich europosłów i ekspertów, spowolni to proces wydobycia surowca.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »