Drożyzna uderza w domowe budżety Polaków. Co druga osoba sięga po oszczędności

Kruszeją oszczędności Polaków. Sięgamy po odłożone pieniądze po to, by zapłacić za bieżące płatności, za żywność czy za paliwo. Rośnie również liczba osób z długami.

Połowa dorosłych Polaków ma oszczędności, które stanowią przynajmniej trzykrotność ich miesięcznych dochodów. Jednak co druga z tych osób sięgnęła po nie, by zapłacić bieżące rachunki, w ciągu ostatniego pół roku. I jest to więcej niż było ponad rok wcześniej. Tak wynika z badania "Stosunek Polaków do oszczędzania w czasach drożyzny" przeprowadzonego pod koniec września przez Quality Watch na zlecenie BIG InfoMonitor.

Wrzesień najprawdopodobniej był miesiącem, gdzie płace stracą realnie na wartości w firmach, w których pracuje od dziesięciu osób. Co prawda od wielu miesięcy ceny rosną bardziej niż wynagrodzenie, jednak jeszcze w sierpniu miały nieznacznie wyższą wartość w porównaniu do płac z ośmiu miesięcy zeszłego roku. We wrześniu zaś inflacja wzrosła do 17,2 proc. A to najprawdopodobniej zwiastuje, że spadnie także wartość realna płac w sektorze przedsiębiorstw. W mikrofirmach i w administracji dzieje się tak od wiosny.

Reklama

Łatanie domowego budżetu oszczędnościami

Jednym ze sposobów radzenia sobie z coraz wyższymi rachunkami i paragonami jest sięganie do oszczędności. Robi tak co druga osoba, które je ma. Najczęściej przeznaczała je na paliwo, żywność, czy co miesięczne rachunki lub na opał. Nieco mniej osób wydało część oszczędności na prywatne leczenie, leki, zakupy odzieży. Co jedenasty respondent z oszczędności dopłaca do pożyczek czy kredytów.

Zresztą większość osób oszczędza właśnie z myślą o nadzwyczajnych sytuacjach (47 proc.) lub takich, w których stracą źródło utrzymania (31 proc.).

Niektóre osoby w ciągu pół roku straciły całe dotychczasowe oszczędności. W badaniu zapytano tych, którzy nie mają oszczędności równych trzem pensjom (49 proc.) dlaczego tak się dzieje. Okazało się, że co siódma jeszcze niedawno je miała, a już teraz jest bez nich.

Ponad 77 mld zł długu

Z badania wynika, że co czwarta osoba oszczędzała i oszczędza. Co trzecia zmieniła stosunek do oszczędzania i uświadomiła sobie jego wagę (29 proc. vs 19 proc. w czerwcu 2021). Ale też co dwudziesta zaczęła więcej wydawać na przyjemności.

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor zwraca uwagę na to, iż co 6. osoba zalegała w ostatnim półroczu z płatnością bieżących zobowiązań - i to pomimo posiadanych oszczędności. Najczęściej z rachunkami za prąd, gaz, wodę (6 proc.), w drugiej kolejności z czynszem i abonamentami za telefon, Internet czy telewizję (5 proc.), a w trzeciej z kredytami czy pożyczkami (4 proc.). Rosną zaległości i przybywa niesolidnych płatników.

- W naszym rejestrze widnieje prawie 2,7 mln osób, które zalegają z różnego rodzaju rachunkami, alimentami i kredytami, a ich łączne zaległości sięgają niespełna 77 mld zł - dodaje Sławomir Grzelak. Od początku roku do końca sierpnia, zaległe płatności pozakredytowe i kredytowe Polaków zwiększyły się o prawie 4,3 mld zł. A na listy firm windykacyjnych wpisano kolejne 20 tys. osób.

aft

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszczędności | dwucyfrowa inflacja | budżety domowe | wydatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »