Dwukrotne w ciągu stu lat "odprzemysłowienie" naszego kraju, czyli "nasze drogi do niepodległości"

Wbrew przekonaniom naszej poetki-noblistki, że "nic dwa razy się nie zdarza" sądzę, że w ciągu stu lat powtórzył się na naszych polskich ziemiach ten sam scenariusz "odprzemysłowienia", w dodatku zmieniając na zawsze naszą historię. W obu przypadkach realizowano ten sam cel przy pomocy analogicznych grup społecznych według podobnego scenariusza. Najpierw o celu: było nim zniszczenie lub głęboka dezorganizacja przemysłu, który stanowił (jak zawsze) dla kogoś zagrożenie konkurencyjne.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2016

Grupą społeczną, która realizowała ten cel, była "klasa robotnicza", czyli pracownicy przemysłu, który dawał im zatrudnienie i środki do życia. Podobny był również scenariusz: "klasa robotnicza" strajkując i demonstrując o lepsze warunki płacy i pracy (zawsze mogą być lepsze) miała doprowadzić do politycznej destabilizacji tego regionu świata oddzielając przemysł od rosyjskich rynków zbytu, które zapewniały możliwości rozwoju jego produkcji.

Reklama

Po raz pierwszy scenariusz ten zrealizowano w latach 1894-1918 w stosunku do przemysłu Kongresówki. Podburzanie robotników szło jednak opornie, choć równolegle szermowano zarówno hasłami socjalistycznymi (często zupełnie zasadnymi) i "niepodległościowymi" (również mającymi sens i treść).

Przemysł Kongresówki rozwijał się w fenomenalnym tempie, a wielkość produkcji przemysłowej per capita należała do najwyższych w świecie. Wielki, chłonny a przede wszystkim bogaty rynek rosyjski dawał możliwości wręcz nieograniczonego rozwoju. Kapitaliści ("przemysłowcy") z innych państw przenosili swoje przedsiębiorstwa do Łodzi, Warszawy, Żyrardowa, Sosnowca kosztem swoich małych, zachodnioeuropejskich rynków.

Jedynym sposobem zniszczenia tej gospodarki było jej oddzielenie od rynków zbytu, utworzenie małych "niepodległościowych" i skłóconych państw, których rynki nie były w stanie zapewnić opłacalności produkcji. Udało się? Oczywiście. Przemysł II RP nie miał szansy mierzyć się z potęgą kapitalizmu "Ziemi Obiecanej", a o wielkości produkcji przemysłowej w 1913 r. mogliśmy tylko pomarzyć.

Po raz drugi zdarzyło się to w latach 1980-1991. Wielki przemysł będący wynikiem "socjalistycznej industrializacji" i niewyobrażalnych wyrzeczeń całości społeczeństwa (wewnętrznej akumulacji) sprzedawał nie tylko na rynkach wewnętrznych, lecz również do innych państw "obozu socjalistycznego" i trzeciego świata. Przeciw kolejkom, biedzie, złym warunkom pracy zaprotestowali (zupełnie zasadnie) robotnicy przemysłowi, którzy przyjęli (również obiektywnie zasadnie) postulaty polityczne, w tym zwłaszcza odrzucenie politycznej zależności od radzieckiego protektoratu. Ta operacja również zakończyła się "sukcesem". Zdezorganizowany strajkami, dobity fiskalizmem Balcerowicza (będącego ostatecznym wykonawcą tego scenariusza) socjalistyczny przemysł został w istotnej części zniszczony lub głęboko zdegradowany.

Po 25 latach od tamtej "transformacji" wiemy, że eliminacja polskiego przemysłu miała na celu oddanie naszego rynku przede wszystkim dla przemysłu niemieckiego, który jest zbyt duży w stosunku do potrzeb swojego rynku wewnętrznego. Po raz drugi tworzono w tym regionie wiele "niepodległych" państw o małych rynkach wewnętrznych, niezdolnych do przemysłowej ekspansji, podporządkowanych niemieckiej gospodarce.

Co ciekawe, podobnie interpretowany był jest wynik tego scenariusza: było nim "odzyskanie niepodległości", co miało i ma całkowicie równoważyć degradację ekonomiczną, utratę przemysłu, zysków i sprowadzenie nas do roli rynku zbytu. "Niepodległość" ma wszak wysoką cenę, którą - jak wiadomo - warto zapłacić.

Na koniec pytanie, na które kiedyś powinniśmy udzielić odpowiedzi: kto był twórcą, a dokładnie jakie państwo lub państwa były promotorem i sponsorem dwukrotnej realizacji tego scenariusza?

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Instytut Studiów Podatkowych
Dowiedz się więcej na temat: PKB Polski | Leszek Balcerowicz | przemysł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »