E-maile pod specjalnym nadzorem

Minister transportu Jerzy Polaczek uważa, że po dwóch latach obowiązywania prawa telekomunikacyjnego konieczne jest wzmocnienie ochrony osób korzystających z e-maili.

Zmiana prawa

Operatorzy telekomunikacyjni złożyli do Ministerstwa Transportu, autora zmian w prawie telekomunikacyjnym, swoje uwagi do nowelizacji prawa telekomunikacyjnego.

- Wyznaczony termin konsultacji był zdecydowanie zbyt krótki - mówi Jacek Kalinowski, rzecznik Telekomunikacji Polskiej. Rzeczywiście, mimo że nowelizacja objęła ponad połowę przepisów obowiązującej ustawy, operatorzy otrzymali zaledwie 6 dni na zgłaszanie uwag. Proponowane zmiany wzbudziły liczne wątpliwości branży.

Zgodnie z nowelizacją, usługa poczty elektronicznej zostaje uznana za usługę telekomunikacyjną. Takie rozwiązanie jest uzasadniane objęciem osób korzystających z e-maili taką samą ochroną (np. w zakresie reklamacji), jak użytkowników telefonów. Jest jednak i druga strona medalu - takie rozwiązanie sprawi, że policja i ABW uzyskają łatwiejszy i szerszy dostęp do informacji przesyłanych drogą mailową. Będzie to jednak możliwe wyłącznie w odniesieniu do usług świadczonych przez polskich przedsiębiorców.

Odpływ klientów za granicę

- Tak więc osoby, które nie będą chciały być inwigilowane, przeniosą swoje skrzynki do serwisów zagranicznych, będących poza zasięgiem polskich służb - mówi Tomasz Grzegory, szef Działu Prawnego Onet.pl. Według niego, oznacza to spore straty dla polskich przedsiębiorców - nastąpi odpływ klientów, a do tego trzeba będzie ponieść wielomilionowe wydatki związane z obowiązkiem zapewnienia służbom dostępu do danych.



ZARZUTY OPERATORÓW DO PROJEKTU USTAWY

- Użytkownicy e-maili przeniosą się na zagraniczne serwisy pocztowe
- Nakładane kary nie powinny być natychmiast wykonalne
- Niektóre ustawowe obowiązki operatorów będą nie do wykonania
- Prezes UKE nie powinien ingerować w procesy biznesowe
- Za cele obronności i bezpieczeństwa powinno płacić państwo
- Zbyt daleko posunięta ochrona klientów



- W aspekcie obronności kraju zmiana przepisów może przynieść efekt odwrotny do oczekiwanego, gdyż spowoduje przenoszenie skrzynek pocztowych na serwery, będące całkowicie poza jurysdykcją i kontrolą polskich służb czy organów - dodaje Grzegory.

Reklama

Obowiązki nie do wykonania

Po 2 latach obowiązywania prawa telekomunikacyjnego z 2004 roku konieczne jest usprawnienie niektórych mechanizmów i instytucji - argumentuje Ministerstwo Transportu. Nowelizacja nakłada na operatorów sporo nowych obowiązków, związanych m.in. ze zmianami prokonsumenckimi. Przykładowo, firmy telekomunikacyjne będą musiały bezpłatnie udzielać informacji o cenie brutto usług o podwyższonej opłacie (np. połączeń typu 0-700) czy umożliwić klientom monitoring ponoszonych przez nich kosztów.

Niestety, obowiązujący kształt nowelizacji powoduje, że nie wszystkie obowiązki będą możliwe do wykonania. - Problemy będą wynikały m.in. ze zmienionej definicji abonenta, która obejmie także użytkowników usług przedpłaconych - mówi Maciej Rogalski, wicedyrektor Departamentu Prawnego Polskiej Telefonii Cyfrowej. Obowiązki operatorów wobec abonentów zostaną więc rozciągnięte na użytkowników telefonów na kartę. - W jaki sposób operator ma dostarczyć comiesięczny billing połączeń niezarejestrowanym użytkownikom pre-
-paidów? - pyta Rogalski.

Uszczęśliwianie na siłę

Wiele rozwiązań projektowanej ustawy to ukłon w stronę klienta, który ma być lepiej chroniony. Operatorzy argumentują jednak, że ochrona klienta została posunięta zbyt daleko, co gorsza, niektóre rozwiązania prokonsumenckie mogą w rzeczywistości obrócić się przeciwko klientom. Obecnie pisemna forma umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych jest przewidziana dla celów dowodowych. Zgodnie ze zmianami, taka forma będzie wymagana pod rygorem nieważności. Na piśmie będą musiały być dokonywane wszelkie zmiany umowy.

- Nie będzie możliwości załatwienia wielu prostych czynności, wpływających jednak na zmianę umowy, w dotychczasowy sposób, np. przez telefon - mówi Aneta Cielebąk, prawnik Netii. Tak więc, przykładowo, każda najmniejsza modyfikacja taryfy będzie wymagała wizyty w punkcie obsługi abonentów lub przesłania formularza pocztą. Ochrona klienta może więc być realizowana kosztem pewnych utrudnień w korzystaniu z usług.

Operatorzy krytykują również skrócenie (z 36 do 4 godzin) czasu przerw w świadczeniu usług, za które trzeba wypłacać klientom odszkodowania. Według nich, usunięcie wielu typowych uszkodzeń sieci trwa często dłużej niż 4 godziny. Jako niecelowe oceniają również rozwiązanie, zgodnie z którym przy podpisywaniu umowy zablokowana jest możliwość korzystania z usług o podwyższonej opłacie. Bardziej racjonalne byłoby, gdyby klienci byli informowani o możliwości bezpłatnego zablokowania takich usług, a nie mieli je na wszelki wypadek od razu blokowane.

Duże kontrowersje wśród operatorów telekomunikacyjnych wzbudza umocnienie w nowelizacji pozycji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Krytyka uprawnień prezesa

- Nasze zastrzeżenia budzą propozycje, których skutkiem może być administracyjne sterowanie mechanizmami rynkowymi, oderwane od realiów biznesowych - mówi Elżbieta Ptaszyńska--Sadowska z Polkomtela.

- Nadmierne poszerzanie uprawnień prezesa UKE, m.in. do żądania różnych informacji, drastyczne poszerzenie katalogu kar, ograniczenie kompetencji UOKiK mogą wywołać skutki sprzeczne z interesami klientów - dodaje.

Chyba największy opór operatorów wzbudza nadawanie rygoru natychmiastowej wykonalności karom nakładanym na nich przez prezesa UKE. - Taki tryb może narażać przedsiębiorców na szkody, zanim sąd uchyli taką wykonalność - mówi Maciej Rogalski. Według niego, będzie to szczególnie uciążliwe w przypadku wysokich kar, z uwagi na fakt, że postępowanie sądowe trwa często 2-3 lata, firmy będą miały przez ten czas zamrożone pieniądze, które mogłyby przeznaczyć chociażby na nowe inwestycje.

Ewa Usowicz

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: e-mail | UKE | operatorzy | ochrona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »