Ekonomista prognozuje spadek tempa wzrostu gospodarczego Chin przez epidemię

Wzrost gospodarczy Chin może w pierwszym kwartale bieżącego roku spaść do 5 proc. PKB lub nawet niżej z powodu trwającej epidemii koronawirusa - ocenił ekonomista z rządowej Chińskiej Akademii Nauk Społecznych (CASS) Zhang Ming w komentarzu opublikowanym w środę.

Epidemia nowego koronawirusa, która wybuchła w mieście Wuhan w środkowych Chinach, zabiła w tym kraju dotychczas co najmniej 132 osoby, a służby medyczne potwierdziły już ponad 6 tys. zakażeń - wynika ze środowych danych państwowej komisji zdrowia.

Epidemia uderza w coraz więcej sektorów chińskiej gospodarki i może w pierwszym kwartale obniżyć wzrost PKB o około 1 punkt procentowy w porównaniu do oczekiwań, do poziomu około 5 proc., a nawet niższego - ocenił Zhang w komentarzu opublikowanym na portalu magazynu "Caijing".

Reklama

By powstrzymać wirusa chiński rząd przedłużył okres wolny od pracy z okazji Chińskiego Nowego Roku o trzy dni do 2 lutego. Następnie władze niektórych miast i regionów, w tym Szanghaju i prowincji Guangdong, przesunęły ten termin o kolejny tydzień.

W swojej analizie Zhang przyjął "optymistyczny scenariusz", zgodnie z którym epidemia osiągnie punkt szczytowy w pierwszej lub drugiej dekadzie lutego, a w marcu będzie w zasadzie zakończona. Autor wspomniał również o "scenariuszu negatywnym", według którego epidemia będzie trwała przez całą pierwszą połowę 2020 roku.

Chiński specjalista ds. chorób układu oddechowego Zhong Nanshan, który stoi na czele rządowego panelu ekspertów, przewiduje, że epidemia osiągnie punkt szczytowy w przeciągu 7-10 dni, a później liczba nowych przypadków będzie spadać.

Prognozy niektórych ekspertów są jednak znacznie mniej optymistyczne. Zespół badaczy ze szkoły medycznej Uniwersytetu Hongkońskiego (HKU) oszacował przy użyciu modeli matematycznych, że zakażonych wirusem może być obecnie nawet 44 tys. osób, a 25 tys. z nich prawdopodobnie mają już objawy.

"Musimy być przygotowani, że ta konkretna epidemia może się przerodzić w globalną epidemię" - przestrzegł dziekan tej szkoły Gabriel Leung, cytowany przez dziennik "South China Morning Post". Zgodnie z prognozami Leunga w pięciu dużych miastach - Pekinie, Kantonie, Szanghaju, Shenzhenie i Chongqingu - epidemia osiągnie punkt szczytowy w kwietniu lub maju, a liczba zakażeń zacznie spadać dopiero w czerwcu lub lipcu.

Epidemia wirusa negatywnie wpłynie również na sektor turystyczny w Indonezji, ponieważ podróżni odwołują planowane wycieczki - powiedziała w środę indonezyjska minister finansów Sri Mulyani Indrawati.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »