Finanse publiczne będą jawne

W ostatni piątek Sejm przyjął nową ustawę o finansach publicznych. Ma ona m.in. zapewnić większą jawność finansów i zracjonalizować wydawanie pieniędzy publicznych. Krytycy nowelizacji uważają jednak, że zmiany są kosmetyczne, a większa jawność finansów publicznych pozostanie w sferze życzeń.

W ostatni piątek Sejm przyjął nową ustawę o finansach publicznych. Ma ona m.in. zapewnić większą jawność finansów i zracjonalizować wydawanie pieniędzy publicznych. Krytycy nowelizacji uważają jednak, że zmiany są kosmetyczne, a większa jawność finansów publicznych pozostanie w sferze życzeń.

Zbigniew Chlebowski, poseł PO

Najważniejszą sprawą w finansach publicznych jest ich jawność i przejrzystość. To gwarancja, że pieniądze publiczne nie będą marnowane. Proponowaliśmy daleko idące zmiany, ale one nie zostały przyjęte. Po pierwsze, nie zmieniła się organizacja sektora finansów publicznych. Należałoby zlikwidować fundusze celowe, zakłady budżetowe, gospodarstwa pomocnicze i środki specjalne. Tymczasem zlikwidowano jedynie środki specjalne, w dodatku zastępując je nowymi funduszami motywacyjnymi. Proponowaliśmy też konsolidację sektora finansów publicznych. Uważamy bowiem, że załącznik do ustawy budżetowej powinien obejmować oprócz samego budżetu także budżety instytucji parabudżetowych, jak FUS, KRUS, NFZ. Obracają one kwotą sięgającą w sumie niemal 140 mld zł, która jest poza kontrolą parlamentu, a nawet rządu. Różnimy się w podejściu do audytu wewnętrznego. Naszym zdaniem powinien być niezależny, nie może go powoływać kontrolowany organ. Mamy też inne zdanie na temat zadłużania się jednostek samorządu terytorialnego. Określając dopuszczalny wskaźnik zadłużenia, powinno brać się pod uwagę strukturę wydatków samorządów. Wobec gmin przejadających swoje dochody wskaźnik powinien być zaostrzony, zaś w przypadku gmin dużo inwestujących poluzowany. Takich rozwiązań w ustawie jednak nie ma.

Leszek Świętochowski, poseł PSL

Popieramy nową ustawę o finansach publicznych. W ciągu ostatnich 7 lat ustawę tę zmieniano ponad 40 razy. Nadszedł najwyższy czas, by te przepisy zebrać w jednym dokumencie i uporządkować. Nowa ustawa była także konieczna z powodu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Poprzednie przepisy nie uwzględniały faktu korzystania przez Polskę ze środków UE. Nowelizacja reguluje całość spraw związanych z sektorem finansów publicznych. Zachowane zostały rygory wobec długu publicznego. To pozytywna, przejrzysta ustawa, na pewno nie popsuje finansów publicznych. Mając na uwadze skrajnie liberalne poglądy PO, nie dziwi mnie jednak negatywne stanowisko Platformy. Nad rewolucyjnym projektem PO będzie można się pochylić, ale już w Sejmie następnej kadencji. Generalnie popieramy rządową ustawę, choć mamy do niej też zastrzeżenia. Należałoby np. wykreślić przepis przewidujący kary dla samorządów, które nie wykorzystają dotacji. Będą one musiały zostać zwrócone z odsetkami, a samorząd nie dostanie nowych dotacji przez następne trzy lata. Naszym zdaniem nie można karać samorządu za błędy, np. zarządu poprzedniej kadencji.

Reklama

Notował

Marcin Musiał

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: jawne | finanse publiczne | posłowie | finanse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »