"Finansowe imperium" Zbigniewa Ziobry nie jest zagrożone. Na razie

Nowy premier Mateusz Morawiecki na razie nie planuje odbierać ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze kontrolowanych przez niego spółek. Chodzi o firmy ubezpieczeniowe: PZU i Link4 oraz banki Pekao SA i Alior.

Nie oznacza to wcale, że między premierem a ministrem sprawiedliwości zapanował pokój. Bardziej wygląda to na zawieszenie broni, do którego doszło jeszcze zanim Mateusz Morawiecki odebrał nominację na szefa rządu.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro musiał kilkakrotnie, głośno zapewniać Mateusza Morawieckiego, że ani on, ani "jego" prezesi państwowych spółek nie będą "spiskować" przeciwko niemu. W zamian szef resortu sprawiedliwości utrzyma kontrolę nad tymi potężnymi firmami ubezpieczeniowymi.

Premier najwyraźniej wyznaje zasadę, że kontrola jest najwyższą formą zaufania, dlatego można spodziewać się, że w radach nadzorczych PZU i Pekao pojawią się ludzie związani z Mateuszem Morawieckim. Za to na razie nie jest planowana wymiana prezesów. Z założeniem do czasu pierwszej poważnej kłótni na linii Morawiecki-Ziobro.

Reklama

(ug)

Krzysztof Berenda

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

RMF
Dowiedz się więcej na temat: spółki skarbu państwa | Zbigniew Ziobro | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »