Francja. "Włączcie zmywarki i pralki w weekend, a nie w poniedziałek"
RTE, zarządca francuskiej sieci przesyłu energii elektrycznej, poprosił Francuzów by korzystali ze zmywarek i pralek raczej w ten weekend, a nie w poniedziałek, kiedy spodziewa się napiętego bilansu energetycznego. Powód? Oczekiwane niskie temperatury i niska produkcja prądu w elektrowniach atomowych.
- RTE prosi firmy i gospodarstwa domowe o ograniczenie konsumpcji w poniedziałek rano (w szczególności między 7.00 a 10.00) oraz prosi tych, którzy mogą o przesunięcie na ten weekend korzystania z urządzeń gospodarstwa domowego takich jak zmywarki czy pralki - napisała firma w sobotnim komunikacie.
Mimo takiej prośby, nie przewiduje się przerwy w dostawie prądu w poniedziałek rano, "chyba że w weekend nastąpią nieprzewidziane zdarzenia".
- Ze względu na spadek temperatur zużycie energii elektrycznej w poniedziałek będzie wysokie i może osiągnąć rano 73 000 MW. Produkcja energii elektrycznej powinna wynosić 65 000 MW, ale Francja powinna być w stanie importować do 11 000 MW - podkreślono.
Francuzi zostali zachęceni, by działali na rzecz mniejszego zużycia energii np. obniżając temperaturę w domu w przypadku nieobecności w ciągu dnia, czy też całkowicie wyłączając swoje urządzenia będące w trybie czuwania i ograniczając liczbę włączonych świateł w pomieszczeniu.
- Te gesty mogą mieć znaczenie. Jeśli wszyscy Francuzi wyłączą żarówkę, prowadzi to do oszczędności w zużyciu energii elektrycznej o 600 MW, czyli tyle ile w przybliżeniu zużywa Tuluza - podkreśla RTE.
Firma zauważyła też, że w obecnej sytuacji energetycznej każde zmniejszenie zużycia energii elektrycznej umożliwia ograniczenie wytwarzania energii elektrycznej z gazu. - Zmniejszenie zużycia prowadzi do ograniczenia pracy elektrowni gazowych i przyczynia się do powstania zapasów gazu na przyszłą zimę - dodano.
