Gaz potanieje za rok!
O obniżce cen gazu od nowego roku możemy zapomnieć. Chociaż produkty ropopochodne tanieją, to PGNiG nie widzi możliwości wcześniejszej przeceny niż w drugim kwartale 2007 r. I to pod warunkiem, że na rynku ropy ceny dalej będą spadać.
Pomimo spadków cen ropy na światowych giełdach oraz produktów ropopochodnych na razie nie ma szans na obniżkę cen gazu w Polsce.
- Sądzę, że będą małe przesłanki do tego, aby już od 1 stycznia 2007 roku zrobić ruch w dół - uważa dyrektor wykonawczy pionu ekonomicznego Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Cyryl Federowicz. - Gdyby ceny produktów ropopochodnych miały dalej spadać, to może już w drugim kwartale byłaby podstawa, żeby obniżać ceny gazu.
Cena gazu jest ustalana w oparciu o średnią arytmetyczną cen produktów ropopochodnych z ostatnich 9 miesięcy. PGNiG pracuje już nad nowym wnioskiem taryfowym, który ma obowiązywać od 1 stycznia 2007 roku (tego dnia wygasa stara taryfa). Spółka zamierza złożyć ten wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) do połowy listopada.
We wrześniu URE nie zgodził się na postulowaną przez PGNiG podwyżkę cen gazu; spółka odwołała się od tej decyzji. PGNiG domaga się podwyżki cen gazu już od czerwca. Wtedy złożyła wniosek o 12 proc. wzrost cen, jednak został on odrzucony przez URE. W lipcowym wniosku PGNiG chciało podwyżki o 10,2 proc., która została następnie skorygowana do 8 proc., a ostatecznie do 4,9 proc.
PGNiG gotowe na zimę
Federowicz poinformował także, że PGNiG jest przygotowane do zwiększonego poboru gazu zimą, ale prognozy jakimi dysponuje spółka sugerują, że będzie ona łagodniejsza od ostatniej.
- Jesteśmy przygotowani na scenariusz jaki miał miejsce w ubiegłym roku, tak aby zapewnić dostawy bezpiecznie, trwale i bez żadnych przerw - powiedział.
Bardzo niskie temperatury ubiegłej zimy spowodowały przerwy w dostawach gazu dla odbiorców przemysłowych i rekordowo wysoki pobór gazu przez odbiorców indywidualnych.