Gazprom nie zrezygnuje z tranzytu przez Polskę?
Na aukcji z 4 maja zarezerwowane zostało ok. 80 proc. przepustowości polskiego odcinka gazociągu jamalskiego na trzeci kwartał. Można się domyślać, że to rosyjski Gazprom rezerwuje moce w związku z faktem, że 18 maja wygasa umowa na tranzyt gazu tym szlakiem.
- Użytkownicy systemu na poniedziałkowej aukcji zarezerwowali znaczną (ok. 80 proc.) dostępną w aukcjach przepustowość jamalskiego gazociągu na kwartał rozpoczynający się od 1 lipca 2020 do 1 października 2020 - poinformowała Interię rzeczniczka Gaz-Systemu, Iwona Dominiak
Do 17 maja przesył odbywać się będzie na podstawie historycznego kontraktu. Jak informuje rzeczniczka, przepustowość z 17 na18 maja, uwolniona po wygaśnięciu kontraktu historycznego, będzie dostępna w aukcji śróddziennej, która odbędzie się 17 maja o godz. 4.00 rano.
Natomiast od 18 do 31 maja przepustowość będzie dostępna w aukcjach dobowych, odbywających się każdego dnia o godz. 16.30. Przepustowość na czerwiec będzie z kolei dostępna w aukcji miesięcznej organizowanej 18 maja o godz. 9.00.
Można przypuszczać, że to Gazprom zdecydował się przedłużyć przesył gazu na zachód polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. Wcześniej nie wiadomo było, czy spółka zechce kontynuować tranzyt tym szlakiem po wygaśnięciu historycznej umowy, tym bardziej, że przez koronawirusa popyt na gaz w Europie bardzo mocno spadł. Po za tym po zakończeniu umowy usługa ma być realizowana na warunkach rynkowych, co oznacza, że koszt przesyłu dla Gazpromu musiałby wzrosnąć.
Strona polska od dłuższego czasu podkreślała, że przesył gazociągiem nie powinien odbywać się na dotychczasowych zasadach. W umowie z 2010 roku zapisano, że taryfa tranzytowa dla rosyjskiego gazu będzie obliczana tak, by zapewnić roczny zysk netto EuRoPol Gazu na poziomie 21 mln zł.
Przepustowość gazociągu jamalskiego wynosi niecałe 33 mld m sześc. rocznie.
Monika Borkowska
