Gdzie bez zielonej karty

Od 1 sierpnia jadąc do Bułgarii lub Rumunii własnym samochodem nie będziemy już musieli mieć tzw. zielonej karty, czyli ubezpieczenia OC kierowców w ruchu zagranicznym - poinformowało Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (PBUK).

Jak wyjaśniło PBUK w czwartkowym komunikacie, zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej opublikowaną 10 lipca br., od 1 sierpnia 2007 r. zmienia się stan prawny w zakresie kontroli posiadania obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów w ruchu międzynarodowym na terytorium Bułgarii i Rumunii (oba kraje przystąpiły do UE 1 stycznia tego roku).

Decyzja KE oznacza, że polscy kierowcy, którzy mają zarejestrowane swoje samochody w Polsce, nie muszą już przebywając w Bułgarii czy Rumunii legitymować się międzynarodowym certyfikatem ubezpieczenia OC, czyli zieloną kartą. Wystarczy że samochód posiada tablice rejestracyjne oraz obowiązkowe ubezpieczenie OC wykupione w kraju.

Reklama

Zielona karta obowiązuje przy wyjazdach m.in. do Rosji, Albanii, na Białoruś, do Bośni i Hercegowiny, Iranu, Izraela, Mołdawii, Serbii, Turcji i na Ukrainę.

Zielona karta chroni posiadacza lub kierującego pojazdem przed finansowymi konsekwencjami szkód wyrządzonych osobom trzecim poza granicami Polski.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ubezpieczenie OC | zielony | ubezpieczenia | karty | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »