Gospodarka potrzebuje współdziałania

Bez współdziałania nauki i przemysłu nie będzie można marzyć o innowacyjności i konkurencyjności polskiej gospodarki. Parki naukowo-technologiczne mogą się stać narzędziami pożądanych przemian w tym obszarze.

Celem działania parków naukowo-technologicznych - podmiotów funkcjonujących na styku nauki i przemysłu - jest stymulowanie współpracy między firmami, przyspieszenie procesów innowacyjnych, poprawa pozycji konkurencyjnej przedsiębiorstw oraz przyspieszenie komercjalizacji badań i odkryć naukowych.

W polskim ustawodawstwie pojęcie parku technologicznego zostało zdefiniowane w 2002 r. w Ustawie o finansowym wspieraniu inwestycji. Powinien to być zespół wyodrębnionych nieruchomości wraz z infrastrukturą techniczną, utworzony w celu dokonywania przepływu wiedzy i technologii pomiędzy jednostkami naukowymi a przedsiębiorcami. Metodami wykonania tych zadań są usługi w zakresie transferu technologii oraz przekształcania wyników badań naukowych i prac rozwojowych w innowacje technologiczne. Mimo wielu podobnych cech związanych z misją, celami, formami działania, organizacją itp., jest to kategoria jednostek bardzo zróżnicowanych. W zasadzie każdy z nich ma indywidualny charakter, wynikający z uwarunkowań regionalnych, społecznych, kulturowych i ekonomicznych oraz dostępnych czynników wzrostu. Nie istnieje (i istnieć nie powinien) jeden uniwersalny model parku ani szablon organizacyjny gwarantujący sukces. Poszczególne inicjatywy są bowiem odzwierciedleniem specyfiki lokalnego środowiska naukowego i biznesu, tradycji przemysłowych oraz kulturowych, a także warunków, jakie stworzono dla lokalnej przedsiębiorczości.

Reklama

Dramat z innowacyjnością

- Aktualnie w Polsce, według danych SOOIiP (Stowarzyszenie Organizatorów Ośrodków Innowacji i Przedsiębiorczości w Polsce), identyfkuje się 64 parki technologiczne i inicjatywy parkowe na bardzo różnym poziomie rozwoju - podaje Małgorzata Snarska-Świderska, kierownik Biura Innowacji Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE. - Jednak zaledwie 18 z nich spełnia wszystkie kryteria ustawowej defnicji, a zatem oprócz nieruchomości i infrastruktury technicznej, posiadają plan rozwoju w obszarze aktywności naukowo-badawczej i produkcyjnej związanej z kreowaniem nowej wiedzy i technologii, a także formalne powiązania z instytucjami naukowo-badawczymi, edukacyjnymi, lokalną i regionalną administracją publiczną oraz instytucjami otoczenia biznesu, jak i finansowania ryzyka typu venture capital.

Park NT jest przedsięwzięciem biznesowym, które może działać w formie spółki prawa handlowego, fundacji lub stowarzyszenia. Podmiotem zarządzającym może też być uczelnia. Status prawny ma dla inwestora znaczenie ze względu na możliwość uzyskania dotacji państwowych lub pochodzących z funduszy strukturalnych UE.

Parki naukowo-technologiczne i inne ośrodki transferu wiedzy i technologii zrzeszone są w Stowarzyszeniu Organizatorów Ośrodków Innowacji i Przedsiębiorczości w Polsce.

- Czy dają szansę na wdrożenie nowych rozwiązań i technologii w szeroko rozumianym przemyśle? Zdecydowanie tak - twierdzi Krzysztof Matusiak, prezes SOOIiP. - Funkcją parku jest budowa elastycznego środowiska innowacyjnego i koncentracji usług proinnowacyjnych. To obecnie standardy międzynarodowe dla polityki innowacyjnej i technologicznej kreowanej z poziomu regionalnego. Formuła parku nie zakłada ścisłej koncentracji na działalności wytwórczej, a dużą rolę odgrywają usługi. Wśród rodzajów działalności najciekawiej układa się w odniesieniu do sektorów ICT, alternatywnych źródeł energii i chemii.

Parki to nowe ogniwo wsparcia procesów innowacyjnych - między pomysłem a rynkiem. A jak ujął to Andrzej Karbownik, rektor Politechniki Śląskiej w Gliwicach, każdy wynalazek, każdy pomysł staje się innowacją tylko wtedy, kiedy ma charakter komercyjny.

- Innowacyjność polskiej gospodarki jest dramatycznie niska - stwierdza Małgorzata Snarska-Świderska.

- W Polsce udziela się 0,9 patentu na milion mieszkańców przy średniej unijnej wynoszącej 107,7. Całkowite wydatki na badania i rozwój zmniejszyły się z poziomu 1,1 proc. PKB w latach 90. do 0,56 proc. w roku 2004.

Konsekwencją malejących wydatków na badania jest niska konkurencyjność polskiego przemysłu. Według raportu KPMG, polskie przedsiębiorstwa zainwestowały w 2006 roku 0,49 mld euro w B+R, podczas gdy światowe firmy od 3 do prawie 6 mld euro.

Roman W. Siczek, kierownik komórki partnerstwa technicznego (TPP - Technology Partnership Polska) w Przemysłowym Instytucie Automatyki i Pomiarów (PIAP), wskazuje jako dodatkowe przyczyny wysoki koszt patentów europejskich lub zdobywanych w procedurze światowej. Średnie i małe firmy są na te procedury za biedne, indywidualni wynalazcy też nie mają na to pieniędzy. Duże przedsiębiorstwa natomiast w większości są własnością zagranicznych korporacji, które swoje działy B+R mają poza granicami Polski.

- Czasami wdrożenie napotyka na problemy, a raczej współpraca z uczelniami czyli zetknięcie dwóch różnych światów nauki i produkcji jest tak trudne, że łatwiej kupić gotową technologię poza granicami Polski. Dlatego, jako TPP, oprócz naszych standardowych działań, polegających na analizie potrzeb firm (audyt technologiczny), szacowaniu kosztów i szukaniu ekspertów, naukowców i technologii, obecnie uczestniczymy także w etapie wdrażania, aby ułatwić kontakty między przemysłem a nauką i wspomóc transfer technologii -dodaje Siczek.

Zaczęło się w Poznaniu

Za pierwszy polski park technologiczny należy uznać Poznański Park Naukowo-Technologiczny powołany w maju 1995 r. w ramach działalności statutowej i gospodarczej Fundacji Uniwersytetu im. A. Mickiewicza.

Plany utworzenia w Poznaniu parku naukowego sięgają jeszcze końca lat 80. i inspiracji sukcesami tego typu ośrodków w USA. - Wydawało się, że mamy w Poznaniu wszelkie niezbędne elementy: wysokiej jakości naukę, dobrze wyedukowane kadry i sprzyjającą wówczas atmosferę przedsiębiorczości - mówi założyciel i dyrektor PPNT prof Bogdan Marciniec. - W praktyce okazuje się, że ciągle mamy do czynienia z przełamywaniem mentalnych barier dotyczących roli nauki dla gospodarki. W ciągu 14 lat w parku ulokowały się centra naukowe, które pracują nad nowymi technologiami i świadczą usługi badawcze oraz eksperckie. Park to również miejsce dla ponad 50 innowacyjnych firm.

- Powiązanie ze środowiskiem naukowym jest naszym mocnym punktem, pozwala na skupienie w jednym miejscu ludzi, którzy mają wiedzę i chęć aplikowania jej w praktyce. Właśnie ze względu na ten atut amerykański koncern Grace zdecydował się na utworzenie u nas centrum badawczo-rozwojowego dla swojej europejskiej działalności - zauważa prof. Marciniec.

Również Opolski Park Naukowo-Techno-logiczny wywodzi się z ruchu akademickiego - jego stuprocentowym udziałowcem jest Politechnika Opolska. Uczelnia nie jest w stanie wyłożyć kilkudziesięciu milionów złotych na budowę infrastruktury parku i wyposażenie go w odpowiednie pomieszczenia dla firm. Dlatego OPNT działa w ograniczonym zakresie, a efekty są skromne.

- To zmusiło nas do zmiany koncepcji funkcjonowania parku. Nie posiadamy żadnych powierzchni pod wynajem, w związku z tym nie świadczymy typowych usług outsourcingowych i badawczych - wyjaśnia Bogdan Tomaszek, prezes OPNT. - W ostatnim roku realizowaliśmy trzy projekty: biuro promocji klastrów, animatorzy innowacji, okrągły stół dla innowacji oraz trochę usług doradczych.

Inaczej jest w Trójmieście, w Krakowie i na Śląsku. Tam parki NT odgrywają bardzo dużą rolę w rozwoju gospodarczym regionu. Marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski docenił rolę tamtejszych jednostek i powierzył parkom naukowo-technologicznym z Gdańska i Gdyni koordynowanie przygotowań do lokalizacji i budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu.

- Produkty powstające w PPNT, noszące markę "Made in Pomorski Park Naukowo-Technologiczny", już dziś są synonimem najwyższej jakości i nowoczesności. Wiele parkowych firm zostało docenionych na krajowych i międzynarodowych konkursach, a działania parku przyczyniają się do tworzenia wspólnego znaku innowacyjności - przekonuje Edyta Depta, zastępca dyrektora Gdyńskiego Centrum Innowacji zarządzającego PPNT.

Gdyński Park charakteryzuje się głównie interdyscyplinarnością proponowanych rozwiązań. Funkcjonuje tu Innowacyjno-Wdrożeniowe Laboratorium Biotechnologii i Ochrony Środowiska, w którym firmy z parkowego BioInkubatora mogą realizować projekty z zakresu biologii molekularnej, biochemii czy biotechnologii roślin. Na zlecenie Laboratorium prowadzi także specjalistyczne badania i analizy, w tym sekwencjonowanie DNA.

Firmy osiadłe w gdyńskim PPNT, wykorzystując atmosferę innowacyjności, stworzyły w ostatnich latach projekty unikatowe w skali światowej - m.in. w dziedzinie syntezy mowy ludzkiej, technologii radiokomunikacyjnych czy sztucznej inteligencji.

Położony po sąsiedzku teren Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego objęty jest statusem specjalnej strefy ekonomicznej. Dzięki działalności GPN-T następuje rozwój zintegrowanego systemu zarządzania procesami innowacyjnymi. GPN-T rozpoczął realizację etapu III rozbudowy parku. Za rok, na pewno za dwa lata, park będzie dużym kompleksem biurowo-produkcyjno-technologicznym.

- Ideą przyświecającą tworzeniu parków przemysłowych był rozwój przedsiębiorczości w regionie i wzrost konkurencyjności firm - przypomina Bożena Czaja, członek zarządu Polskiej Agencji Informacji Inwestycji Zagranicznych. - Co bardzo ważne, inicjatywy parkowe spotykają się z niezwykle wysoką oceną ze strony przedstawicieli samorządów lokalnych. Podkreślają oni, że parki i inkubatory, poza tworzeniem nowych miejsc pracy i dobrych warunków dla rozwoju firm, świetnie służą promocji miasta czy gminy, pokazując je jako miejsce przyjazne dla inwestycji.

W postępowym środowisku

Ciekawym organizmem organizacyjno-biznesowym jest Krakowski Park Technologiczny, który zarządza ogromną Krakowską Specjalną Strefią Ekonomiczną. Zdaniem prezesa KPT Sławomira Kopcia, to właśnie dzięki inwestorom ulokowanym w strefie proces przekształcania wyników badań naukowych i prac rozwojowych w innowacje technologiczne jest przyspieszony. Taka konstrukcja stwarza możliwości dla sieci wzajemnych relacji, profilowania oferty inwestycyjnej, tworzenia klastrów dla określonych branż.

- Stawiamy na rozwój nowoczesnych technologii, w szczególności ICT, robotyki, automatyki i OZE - mówi Kopeć. - W tym celu inicjujemy szereg konkretnych projektów, które zmierzają do zapewnienia odpowiedniego zaplecza infrastrukturalnego. Warto tu wymienić Małopolski Park Technologii Informacyjnych, Małopolskie Ośrodki Innowacji.

Również Wrocławski Park Technologiczny jako główny cel swojej działalności uznał wykreowanie takiego środowiska, w którym firmy innowacyjne będą mogły wchodzić w interakcje zarówno między sobą, jak i ze środowiskiem naukowo-badawczym. WPT współpracuje z uczelniami-akcjonariuszami parku: Politechniką Wrocławską, Uniwersytetem Wrocławskim, Uniwersytetem Przyrodniczym.

Park Naukowo-Technologiczny Euro-Centrum sp. z o.o. w Katowicach tworzy silny ośrodek rozwoju i implementacji technologii energooszczędnych, a jako główny obszar działania obrał sobie wspieranie inicjatyw związanych z poszanowaniem energii elektrycznej. Park koncentruje się na zagadnieniach: pomp ciepła, kotłów grzewczych, systemów solarnych i fotowoltaiki oraz IT i projektowania systemów sterowania budynkami.

- Park Naukowo-Technologiczny Euro-Centrum będzie miał swoją siedzibę w pierwszym w Polsce całkowicie pasywnym biurowcu - mówi Roman Trzaskalik, prezes PNT Euro-Centrum. - Zastosowane w nim rozwiązania pozwolą na korzystanie z odnawialnych źródeł energii - słonecznej i geotermalnej - i zminimalizują energochłonność obiektu.

Według informacji PNT Euro-Centrum, na 6500 mkw. obiektu znajdą się pomieszczenia laboratoryjne i wdrożeniowe oraz biurowo-administracyjne. Udostępniany będzie również sprzęt - urządzenia pomiarowe i atestujące, inne urządzenia wdrożeniowe, oprogramowanie specjalistyczne i sprzęt komputerowy.

Parki naukowo-technologiczne inwestują przede wszystkim w nowoczesną bazę badawczą, nowoczesne laboratoria, wyposażone w światowej klasy sprzęt, zatrudniają najlepszych specjalistów, naukowców, laborantów. W ostatnich latach w parkach powstał ogromny potencjał naukowo-badawczy o przyszłościowych specjalizacjach. W poznańskim PNT działa jedyne w Europie Środkowo-Wschodniej laboratorium Radiowęglowe wykonujące pomiary 14C najnowocześniejszą techniką akceleratorową (AMS), a także unikatowe w skali kraju laboratorium izotopowe i laboratorium zaawansowanych technologii chemicznych. W Gdyni powstają nowoczesne laboratoria biotechnologiczne. Na terenie Gdańskiego PN-T zlokalizowano Bałtyckie Centrum Biotechnologii i Diagnostyki Innowacyjnej BioBaltica. W katowickim PNT Euro-Centrum będzie badana we współpracy z AGH jakość energii elektrycznej.

Naturalną i logiczną konsekwencją działania prężnych parków NT jest tworzenie sformalizowanych zasad współpracy z firmami zainteresowanymi skorzystaniem z usług tej nowoczesnej bazy technologicznej parku i najnowszych metod badawczych. Z czasem powstają wspólne projekty, kooperacja i wymiana doświadczeń stają się stałą praktyką. Powstaje zagłębie wiedzy biznesowej o ogromnym potencjale - klaster. W tego typu strukturze mogą połączyć siły przedsiębiorcy, jednostki badawcze, instytucje otoczenia biznesu i samorządy. Ale klastry to już zupełnie inna historia...

Tadeusz Gańczarczyk

Dowiedz się więcej na temat: laboratorium | gospodarka | Poznań | park | firmy | sprzęt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »