Inflacja poniżej 7%, nie najlepsze prognozy makroekonomiczne dla Polski

Gorsze perspektywy polskiej gospodarki są efektem utrzymywania przez RPP wysokich stóp procentowych.

Gorsze perspektywy polskiej gospodarki są efektem utrzymywania przez RPP wysokich stóp procentowych.

Polska gospodarka potrzebuje dalszych obniżek stóp procentowych - stwierdzają ekonomiści z Merrill Lynch. Wskazują oni, że z powodu powolności reakcji inwestycji i PKB na zmiany stóp procentowych, dla pobudzenia gospodarki, obniżki takie muszą być radykalne. Stopa wzrostu PKB przekroczy - ich zdaniem - w przyszłym roku 4%, jeśli do końca tego roku RPP obniży stopy procentowe jeszcze o 400 pkt.

Spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce jest wynikiem restrykcyjnej polityki

prowadzonej przez NBP - uważają analitycy kilku zagranicznych banków inwestycyjnych.

Reklama

Ich zdaniem, w br. można spodziewać się dalszego pogorszenia sytuacji.

Zdaniem specjalistów Credit Suisse First Boston, gorsze perspektywy polskiej gospodarki są efektem utrzymywania przez RPP wysokich stóp procentowych. Wpłynęły one na zmniejszenie popytu wewnętrznego. Tymczasem krajowe przedsiębiorstwa są zmuszone do oszczędności przez wysokie stopy procentowe. Droższe są bowiem kredyty zaciągane przez spółki na finansowanie działalności. Firmy cierpią też na skutek silnego złotego - twierdzą analitycy Credit Suisse First Boston.

Skutki osłabienia wzrostu gospodarczego, które analitycy zaobserwowali już w zeszłym roku, były częściowo zniwelowane przez rosnący eksport. W ciągu 2000 roku stopa wzrostu sprzedaży na zagraniczne rynki była stosunkowo stabilna, a jednocześnie znacznie zmniejszyła się dynamika importu. Rosnący popyt zagraniczny i jednocześnie malejący wewnętrzny miały duży wpływ na obniżenie poziomu inflacji oraz na zmniejszenie deficytu na rachunku obrotów bieżących. Na niższą inflację oddziaływało także m.in. ustabilizowanie cen ropy naftowej. Analitycy CSFB są zdania, że inflacja nadal będzie spadała. Uważają też, że zakładana redukcja deficytu ekonomicznego do 1,6% PKB w bieżącym roku jest raczej niewykonalna. Ich zdaniem, bardziej prawdopodobny jest poziom ok. 2,5%.

W I kwartale br. nastąpi dalsze spowolnienie rozwoju gospodarczego - uważają także analitycy HSBC. Powodem osłabienia wzrostu gospodarczego jest restrykcyjna polityka monetarna, prowadzona od lata 1999 roku. Przykładem spowolnienia rozwoju jest choćby zmniejszenie dynamiki importu. Również analitycy Schroders Salomon Smith Barney zauważają to negatywne zjawisko. Ich zdaniem, w br. dojdzie do obniżek stóp procentowych o ok. 300 punktów bazowych. - Większa część obniżek będzie miała prawdopodobnie miejsce w drugiej połowie 2001 roku - twierdzą specjaliści z SSB. Oznacza to, że do końca roku możemy się spodziewać zaledwie 200-punktowej obniżki stóp procentowych.

Tegoroczny napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych ML szacuje na 5 mld USD. Bank ten ostrzega jednak, że o ile Polska powinna poradzić sobie ze sfinansowaniem deficytu płatności bieżących, to wpływy z prywatyzacji uważa on za "co najmniej niepewne".

O ile plany rządowe zakładają, że tegoroczne wpływy z prywatyzacji osiągną 4,4 mld USD, to ekonomiści Merrill Lynch prognozują, że wyniosą one ok. 2,5 mld USD. Wspomnianą niepewność ML łączy z narastającymi oporami politycznymi przed wyprzedawaniem majątku narodowego cudzoziemcom, sporem między MSP a Eureko - który zapewne do czasu jego rozwiązania zablokuje prywatyzację PZU, jak też wstrzymaniem dalszej prywatyzacji KGHM z powodu sprzeciwu tamtejszych związków zawodowych. Bank wskazuje też na brak chętnych do nabycia polskich hut.

Jeśli chodzi o TP SA, to podobnie jak wcześniej Schroder Salomon Smith Barney, tak i Merrill Lynch spodziewa się, że mimo zapowiedzi ze strony France Telecom, iż spółka ta nie skorzysta z opcji na nabycie dalszych 10% akcji polskiego operatora narodowego, to jeszcze w tym roku zwiększy ona swój stan posiadania, ale po znacznie niższej cenie, niż przewidziane w owej opcji 38 zł. Nowa cena, wg Merrill Lynch, będzie zapewne bliska obecnej rynkowej, czyli wyniesie około 23 zł.

EKSPERCI PROGNOZUJĄ: INFLACJA BĘDZIE LEPSZA OD ZAKŁADANEJ I WYNIESIE W 2001 R. 5,9 PROC.

Specjaliści prognozują, że dolar będzie pod koniec roku droższy o 30 gr a euro o 55 gr. PKB w 2001 r. wzrośnie o 3,8 proc., a produkcja przemysłowa o 5,3 proc. Inflacja natomiast spadnie poniżej celu NBP osiągając 5,9 proc.

Złoty powinien się osłabić. Pod koniec roku dolar powinien zdrożeć o ponad 30 groszy i kosztować 4,32 zł. Wczoraj na fixingu bank centralny ustalił kurs dolara na 3,9848 zł. Euro natomiast wybije się w tym czasie znacznie bardziej i będzie wyceniane o 55 groszy wyżej niż obecnie dochodząc do poziomu 4,26 zł z 3,71 zł na wczorajszym fixingu. Jednocześnie pod koniec marca cena dolara wzrośnie do 4,02 zł, a euro do 3,76 zł; natomiast za rok nowa waluta europejska będzie wyceniana na 4,33 zł, a cena amerykańskiej nie będzie od niej wiele odbiegać i wyniesie 4,36 zł - takie liczby wynikają z ankiety przeprowadzonej przez agencję Reutera wśród czołowych analityków.

Jedynie dwóch ekspertów prognozuje, że Rada Polityki Pieniężnej obetnie stopy procentowe jeszcze w tym miesiącu o 1 punkt procentowy. Jednak wszyscy liczą, że do końca roku zostaną one zredukowane o 2,8 punktu. Natomiast stopa WIBOR, dla depozytów 3-miesięcznych, z 18,13 proc. w poniedziałek zostanie obniżona do końca roku do 15,47 proc.

Jednak, jak wynika z przewidywań, inflacja pod koniec roku spadnie poniżej celu inflacyjnego wyznaczonego przez bank centralny (6-8 proc.) osiągając w grudniu 5,9 proc.

Analitycy oczekują, że PKB w całym 2001 roku wzrośnie o 3,8 proc. Produkcja przemysłowa wyniesie 5,3 proc. wobec 7,1 w roku ubiegłym, a ceny produkcji sprzedanej spadną pod koniec 2001 r. do 4,2 proc. wobec 4,8 proc. w styczniu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »