Inwestowanie w technologię węglową to pieniądze wyrzucone w błoto

Inwestowanie w technologię węglową jest próbą zaklinania rzeczywistości. Dzisiejszy świat nakazuje rozwój, szukanie alternatywy w postaci odnawialnych, nieemisyjnych źródeł energii.

Obecnie mamy przykłady obszarów geograficznych utrzymywanych wyłącznie z energii elektrowni wiatrowych. Nie muszą one wcale pracować przez 24 godziny na dobę, ponieważ posiadają systemy magazynowania energii, które pozwalają na korzystanie z zapasu mocy nawet do czterech dni. W warunkach, w jakich są umieszczone, niemożliwe jest, aby w takim czasie nie było zasilającego je wiatru.

- Próba aktualizacji technologii, która z definicji jest przestarzała, to pieniądze wyrzucane w błoto - powiedział serwisowi eNewsroom Maciej Musiał, prezes Pracowni Finansowej.

- W tym czasie można rozwijać geotermię, energię wodną lub magazyny energii. Największym zarzutem stawianym OZE była niestabilność. Polska powinna zastanowić się nad tym, na co wydaje pieniądze i starać się, aby technologia powstawała i zostawała w kraju. Powinniśmy rozwijać ją w Polsce, wykorzystując środki, które obecnie inwestowane są w wyczerpywalne źródło, którego za kilka lat może nie być. Energia odnawialna jest przyszłościowa i warta pieniędzy, bo jest na zawsze - podsumował Musiał.

eNewsroom
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »