Jak zostać uchodźcą z Syrii?

Londyński dziennik "The Daily Telegraph" wykrył w jaki sposób doszło do rozmnożenia uchodźców uchodzących za Syryjczyków.

Według danych Unii Europejskiej, wśród azylantów przekraczających masowo europejskie granice tylko co piąty to uchodźca z Syrii - choć większość podaje się za ofiary wojny w tym kraju. Dziennik z Londynu zbadał kulisy tego mnożenia się Syryjczyków.

Arabskojęzyczne konto "Platforma Poróżników" na Facebooku podało reporterowi brytyjskiej gazety numer telefonu przemytnika w Turcji. Zagwarantował mu on podróż ze Stambułu do Izmiru i przeprawę pontonem na grecką wyspę Lesbos. "Platforma Podróżników" podaje więcej takich praktycznych informacji i ma już 120 tysięcy użytkowników, a ich liczba rośnie z dnia na dzień.

Reklama

Mówiący płynnie po arabsku reporter podał się za Egipcjanina i spytał swego rozmówcę, czy nie lepiej byłoby, gdyby pojawił się w Europie jako Syryjczyk. Przemytnik dorzucił mu fałszywy syryjski paszport, licząc za całość usługi 3 tysiące dolarów, ale nie gwarantując jakości podrobionych dokumentów.

"Daily Telegraph" podaje, że Bułgaria skonfiskowała już na swej granicy 10 tysięcy takich fałszywych syryjskich paszportów. Ale brytyjski reporter dowiedział się też, że może za 200-300 euro nabyć w Stambule prawdziwy syryjski paszport na dowolne nazwisko i z własnym zdjęciem. Fałszerze weszli bowiem w posiadanie zdobytych w toku walk w Syrii formularzy paszportowych i urządzeń do ich wypełniania.

- - - - -

Po południu w Brukseli spotkają się ministrowie spraw wewnętrznych państw Unii Europejskiej. Mają rozmawiać o tym, ilu uchodźców przyjmą do siebie poszczególne kraje i na jakich zasadach.

W czerwcu Polska deklarowała pomoc dla 2 tysięcy osób. Według wyliczeń Komisji Europejskiej miałoby to być 12 tysięcy. Dziś pojawiła się informacja, że Polska miałaby przyjąć dodatkowo 5 i pół tysiąca. Nie potwierdza tego minister do spraw europejskich Rafał Trzaskowski. Propozycje przez cały czas się zmieniają - powiedział dziennikarzom w Sejmie. Dodał, że od piątku widział ich już sześć. Zaznaczył, że władni do podejmowania decyzji są ministrowie spraw wewnętrznych. Powiedział też, że bez potwierdzenia polskich postulatów, nie będzie zgody na konkretne liczby.

Rafał Trzaskowski podkreślił, że dla nas najważniejsze jest przeciwdziałanie fali emigracji, a do czego jest potrzebny całościowy plan. Jednym z jego elementów ma być utworzenie centrów weryfikacyjnych, w których oddzielano by uchodźców od emigrantów ekonomicznych. To uchodźca będzie musiał udowodnić, że w był w swoim kraju prześladowany - wyjaśnia minister. Dodaje, że sprawdzać to mają specjaliści zatrudnieni w centrach weryfikacyjnych, potem uchodźca będzie musiał się zgodzić, czy chce pojechać do Polski. Potem Polska będzie musiała taką osobę zatwierdzić i dopiero wtedy będzie mogła do nas przyjechać - mówi.

Jutro (23.09) na nadzwyczajnym szczycie Unii Europejskiej przywódcy krajów członkowskich będą rozmawiać o szerszej strategii wobec kryzysu migracyjnego. Chodzi m.in. o bezpieczeństwo unijnych granic zewnętrznych, współpracę z krajami bałkańskimi, Turcją i krajami sąsiadującymi z Syrią.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: uchodzcy | uchodźców | dziennik | Daily Telegraph | "Daily Telegraph" | uchodźcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »